AKG podesłało nam jedne z najmniejszych słuchawek, jakie kiedykolwiek powstały. AKG K 323 XS są tak małe, że gdy wsadzimy je do kanału usznego, wszyscy będą nas pytać dlaczego z uszu wystają nam kable.
Czy rozmiar ma znaczenie? Zdania są podzielone. Niewątpliwie w kwestii słuchawek, wielkość przetworników często jest kluczową cechą, która wpływa na decyzję zakupową. Trochę mniej zwracamy na to uwagę przy okazji zestawów dousznych, gdzie różnice miedzy wielkością przetworników są bardzo niewielkie z racji charakterystyki samego zestawu. Przetworniki muszą tu być z definicji małe, gdyż obudowa takiej słuchawki musi nam się choć częściowo mieścić i chować w małżowinie. AKG w tej dziedzinie przerosło samo siebie. Wprowadziło do oferty słuchawki XS – tak małe, że po wsadzeniu ich do uszu, każdy ma wrażenie, że dosłownie wystają nam z nich same przewody.
Wszystko na odwrót
AKG wywróciło mój muzyczny świat do góry nogami. No jak to możliwe, że przetwornik w obudowie jest mniejszy od samej wkładki w rozmiarze XS pytam?!. Jak to możliwe, że tak mały przetwornik jest w stanie wygenerować tak dużo mocy, głębi i środka. Skąd te bijące po uszach basy i wokal, który wprost wychodzi na nas? W Przypadku K323 wszystko jest odwrotnie. To nie wkładka jest dodatkiem do dużej obudowy z przetwornikiem, a przetwornik do dużo większej przy nim wkładki. W mikro obudowie znajduje się 5.8 milimetrowy przetwornik o mocy 10mW, impedancji 16 Ohmów i czułości 98dB.
Słuchawki oferują pasmo w pełnym zakresie od 20 Hz do 20kHz. Do zestawu producent dołączył wkładki w czterech różnych rozmiarach. Zestaw w zależności od modelu (a są aż trzy), jest dostępny w różnych kolorach.
Słuchawki dla każdego
Lekkie i bardzo małe słuchawki K 323 XS są dostępne w trzech wersjach – zwykłą, wersję I oraz wersję Android. Pierwsza jest przeznaczona do korzystania ze wszelkiego rodzaju podręcznymi odtwarzaczami. Model I posiada certyfikat MFI od Apple i dodatkowo został wyposażony w pilot do obsługi odtwarzacza muzycznego Apple w iPhonie, iPodzie czy iPadzie. Model Android jak sama nazwa wskazuje, jest dedykowany produktom z system Google.
W przypadku modelu bez pilota, AKG oferuje je w kilku wersjach kolorystycznych – zielonej, niebieskiej, żółtej i czerwonej. Natomiast modele dedykowane produktom z iOS i Androidem dostępne są w kolorze czarnym i białym.
Dźwiękowo poprawne
Producent co prawda w swoich materiałach zachwyca się nad niemal studyjną jakością dźwięku tego zestawu, co oczywiście jest nieco naciąganą opinią, ale trzeba przyznać bez ściemniania, że jak na tak małe przetworniki, słuchawki grają bardzo przyzwoicie.
Oczywiście z słuchawek dokanałowych, które siedzą bardzo mocno i głęboko w naszym uchu, trudno nie uzyskać dźwięku dynamicznego, mocnego, jednak AKG naprawdę zadbało by dźwięk ten nie był tani i przerysowany. Słuchawki kiedy mają tupnąć to to robią, kiedy zagrać wysoko, to grają. Jest fajnie, na rower, fitness czy pieszą wędrówkę idealne.
Tanie, dobre, fajne
Producent oferuje ten słuchawki w trzech wersjach. Najtańszą podstawową możemy kupić według ceny sugerowanej już za 159 złotych. Modele z pilotem są nieco droższe i kosztują 199 w wersji dla Androida i 239 dla Apple. Przyznacie, że to niewiele. Grają dobrze, wykonane są solidnie, a przez to, ze są tak małe i lekkie, są po prostu fajne.
Zalety:
- + Tak małe, że aż się wierzyć nie chce
- + Dobrze grają
- + Dobra cena
- + Specjalne wersje współpracujące ze smartfonami
Wady:
- – Brak?
Recenzja AKG K323 XS – Mniejszych nie będzie