W niezbędniku wakacyjnym, który kompletowałem przed wyjazdem na urlop znalazło się wodoszczelne etui dla iPhone’a X od dla mnie zupełnie nowej marki i-BLASON. Etui spełnia normę IP68, dzięki temu możemy bezpiecznie telefon zanurzać w wodzie, a także używać w ekstremalnych warunkach zapylenia i wilgoci. Jak etui spisało się podczas urlopu?
W sieci nietrudno natknąć się na pozytywne opinie względem ostatnich modeli iPhone’a, które oferują wodoodporność zgodną z normą IP67. Niestety jest także cała masa żali spowodowanych uszkodzeniem nowych telefonów Apple, które z racji użycia magicznego terminu „wodoodporny” były zanurzane w basenach i morzach bez zastanowienia i ustalenia rzeczywistego poziomu ochrony przed ingerencją cieczy oraz konsekwencji wynikających dla właściciela w chwili, gdy owa ingerencja cieczy nastanie.
Naprawa iPhone 7 po zalaniu z gwarancją Szczecin Serwis APPLE AppleMobile.pl
Niestety Apple choć dumnie chwali się wodoodpornością iPhone’a 7, 8 oraz 10, to o certyfikacie IP67 wspomina dość mgliście, gdzieś między wierszami specyfikacji. Niestety jak pokazuje doświadczenie poziom ochrony tych urządzeń jest niewielki, a zalania z powodu zamoczenia dzieją się nagminnie. Jednak to nie sam fakt niedostatecznego informowania klientów o tym jak niski poziom ochrony przed zalaniem oferują komórki z nadgryzionym jabłkiem jest tu godny potępienia. Najgorsze w tym wszystkim jest brak poczucia odpowiedzialności producenta za tą sytuację, co skutkuje zabraniem praw gwarancyjnych właścicielowi urządzenia, którego wodoodporne zabezpieczenia niewytrzymały.
Nie, Apple nie wymieni ani nie naprawi w ramach gwarancji urządzenia, które z racji niedostatecznego zabezpieczenia przed ingerencją cieczy ulegnie zalaniu. Pozwoli najwyżej skorzystać z programy wymiany urządzeń na wolne od wad, co w zależności od modeli i wersji pamięciowej będzie nas kosztować w okolicy 1500 złotych. Jeżeli odpowiada nam taki podatek od bezgranicznego zaufania ulubionej marce, to oczywiście możemy wymienić nasz wodoodporny zalany sprzęt. Jeżeli nie, możemy skorzystać z usług specjalistycznych firm zajmujących się naprawą elektroniki po zalaniu.
Nie od dziś jednak wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć, czyli lepiej dobrze zabezpieczyć nasz smartfon, niż później martwić się naprawą i kosztami. Dlatego przewidując ryzyko zamoczenia, upuszczenia czy po prostu pracy telefonu w trudnych warunkach egzotycznego kurortu podczas wakacji, dobrze jest wybrać odpowiednie etui ochronne, które pozwoli nam nie tylko bez stresu korzystać z telefonu podczas leżakowania przy basenie czy na plaży, ale także w razie potrzeby umożliwi ustrzelenie oryginalnych zdjęć pod wodą, bez ryzyka zalania telefonu.
Do tej pory korzystałem na wakacjach z takich produktów marki Lifeproof oraz Catalyst.
Recenzja Catalyst Waterproof dla iPhone 6S – Wodoszczelne etui na wakacyjne wyjazdy
Ich recenzje można było przeczytać wielokrotnie, gdyż w zasadzie co model, to wychodzi nowe etui i zawsze trafia ono do moich rąk. Tym razem przed moim urlopem Lifeproof i Catalyst trochę zaspali z produkcją swoich wodoszczelnych etui oferując swoje produkty w preorderze. Natomiast zupełnie mi nieznana, choć po ofercie widać prężenie działająca marka i-BLASON była gotowa do sprzedaży i co ciekawe etui dla iPhone’a X tej firmy można było zamówić z dnia na dzień u polskiego dystrybutora.
Co znajdziemy w zestawie sprzedażowym?
W zestawie z i-BLASON Water-Proof for iPhone X znajdziemy niewiele. W zasadzie w półprzezroczystym opakowaniu znajdziemy wyłącznie etui, które jak przy innych tego typu konstrukcjach składa się z dwóch części – foremce, w której umieszczamy telefon oraz tylnych plecach zamykanych na zatrzaski.
Model tego etui z przodu i tyłu posiada przezroczyste elementy, które niemal w całości prezentują wygląd naszego telefonu. Jedynie krawędzie są czarne, co jednak mi w zupełności nie przeszkadzało. Po wyjęciu z opakowania przezroczysty przód i tył zabezpieczony został foliami ochronnymi chroniącymi przed przypadkowym porysowaniem.
Plecy wykonane zostały z trwałego plastiku. Ich przezroczystość nie jest krystalicznie przejrzysta. Są lekko matowe, a ich powierzchnia chropowata. To sprawia, że plecki nie łapią zbyt łatwo przypadkowych rysek, dzięki czemu etui wygląda schludnie przez długi czas.
Natomiast front etui jest połyskujący i w pełni przejrzysty. Wykonany został z grubej folii, przez co niestety dość łatwo łapie ryski. Podczas mojego 10 dniowego urlopu złapałem dwie dość spore, choć starałem się dbać o etui.
Od wewnątrz frontowa folia posiada mikro wypustki, które gwarantują naprawdę bardzo precyzyjną obsługę telefonu przez stosunkowo grubą folię.
Niestety wciąż nie wymyślono etui, które pod wodą nie tylko pozwoli patrzeć na to co mamy na ekranie czy fotografować przy użyciu spustu aparatu w formie klawisza Volume+, ale także obsługiwać menu, odblokować telefon czy uruchamiać aplikacje.
Powiecie, ale po co komuś sterować telefonem pod wodą? Może i po nico, pod warunkiem, że takie etui faktycznie ma być zabezpieczeniem na wypadek zalania czy wpadnięcia do wody. Jednak co, jeżeli mamy ochotę faktycznie posnoorkować, a przy okazji ustrzelić kilka podwodnych zdjęć i nagrać kilka filmików?
Tu pojawia się problem, gdyż jakiekolwiek działanie na ekranie dotykowym jest możliwe tylko na powierzchni, gdy woda z frontowego panelu obcieknie. Pod wodą możemy wciskać, muskać, szczypać i dotykać, ile wlezie, a telefon nic sobie z tego nie będzie robić.
Chcąc coś nagrać czy zrobić pod wodą zdjęcia musimy więc przed zanurzeniem uruchomić aplikację aparatu/kamery, a do utworzenia wideo czy zdjęcia używać mechanicznego przycisku Volume+. Zmiana trybu między aparatem, a kamerą bez wynurzenia z wody możliwa niestety nie będzie.
Obowiązkowy test na sucho
Zanim jednak wsadzicie Waszego iPhone’a X zabezpieczonego etui i-BLASON do wody, warto wykonać na sucho test szczelności jeszcze przed wyjazdem. Ja do takiego testu użyłem miski z wodą i chusteczki. Chusteczkę higieniczną wsadziłem do środka etui, całość zamknąłem i umieściłem w wodzie.
Przykryłem kubkiem, żeby etui nie wypływało na powierzchnię. Po godzinie wyjąłem etui z wody, osuszyłem ręcznikiem, otworzyłem i szukałem przecieków.
W moim egzemplarzu całe szczęście takiego nie było. Mogłem więc bezpiecznie zabrać się do moczenia telefonu na wakacjach.
Jak etui sprawowało się podczas urlopu?
Spisało się w 100 procentach! Zacznijmy jednak od wartości użytkowej. Wiadomo, że etui, które w całości ma chronić telefon siła rzeczy musi zwiększać gabaryty telefonu. Tego nie udało się uniknąć i w przypadku propozycji i-BLASON. Jednak smukłość tego etui to jedna z największych jego zalet. Lifeproof co by nie mówić o jego solidności jest dość toporne i niezbyt ładne. Pod tym kątem znacznie lepiej prezentował się produkt marki Catalyst.
Jednak dopiero i-BLASON pokazał klasę w tej kwestii. Smartfon niewiele stracił na smukłości i pewności chwytu. Również masa urządzenia, które już samo w sobie do najlżejszych nie należy nie zwiększyła się zbyt wiele. Nadal można było wsadzić komórkę do kieszeni szortów bez obawy, że nam spadną.
Funkcjonalność na 5 z plusem
Używając i-BLASON nie tracimy żadnej funkcjonalności telefonu. Obudowa posiada odpowiednie wyprowadzenia dla głośników i mikrofonów. Także oba aparaty fotograficzne działają bez zarzutu. Jedynie lampa błyskowa może być bardziej widoczna na zdjęciach, gdyż przezroczyste plecy mogą mocniej rozpraszać światło diod LED.
To, co nie do końca mi odpowiadało jak działa, to przełącznik wibracji. Niestety skorzystanie z niego po założeniu obudowy było dość trudne, należało robić to z wyczuciem, gdyż w innym wypadku próba przełączenia telefonu w tryb cichy kończyła się fiaskiem.
Bezstresowe zanurzanie w wodzie
Telefon moczyłem wielokrotnie w basenie i morzu. Przez cały mój wyjazd komórka z racji kontaktu z firmą towarzyszyła mi, póki w naszym pięknym kraju nad Wisłą nie nastał wieczór, a u mnie popołudnie. Jednak etui i-BLASON jest nieocenione nie tylko z racji swoich odpornościowych właściwości.
To po prostu dobre etui na wakacje, gdzie nie tylko telefon może przypadkiem zostać zwalony ze stolika na ziemię czy do wody, ale także ubrudzony piaskiem czy kremem do opalania.
Choć zatyczka portu Lightening jest wyłącznie wciskana i nie posiada żadnego dodatkowego zabezpieczenia zapinającego, jak to ma miejsce na przykład w produkcie Lifeproof, woda tym kanałem nie dostała się do wnętrza, mimo dość długiego moczenia go w wodzie.
Mam jednak obawę o to czy taka zatyczka, podobnie jak te stosowane przez producentów na przykład telefonów Sony, które fabrycznie są wodoodporne, a w praktyce dość dużo dostaję ich do naprawy po zalaniu, z czasem nie wyrobi się i nie zacznie przeciekać.
Jednak bez problemu możemy ładować telefon w tym etui bezprzewodowo za pomocą ładowarki indukcyjnej. Właśnie w ten sposób ja ładowałem telefon. Taki sposób ładowania na pewno wydłuży żywotność wspomnianej zatyczki.
W tym etui brakowało mi uchwytu dla smyczy, dzięki której podczas snoorkowania mógłbym zawiesić telefon na ręce i bez problemu pływać. Niestety brak takiego elementu powoduje, że snoorkowanie jest trudne, bo telefon musimy mieć cały czas w ręce, chyba, że nasze kąpielówki mają zapinaną kieszeń.
Podobny brak miał kiedyś Lifeproof, jednak wraz z etui dla modelu iPhone’a 7/8 taki uchwyt pojawił się. Tyko tego uchwytu mogą pozazdrościć właściciele i-BLASON produktom konkurencji.
Podsumowując
Jeżeli szukasz dobrego zabezpieczenia telefonu na bezstresowy urlop, poszukaj dobrego etui, które zabezpieczy telefon z każdej strony nie tylko przed upadkiem i kurzem, ale także zalaniem, piaskiem czy brudem od kremu do opalania. Etui i-BLANSON w moim wypadku sprawdziło się w 100 procentach. Nie żałuję wydania niemal 200 złotych na ten produkt.
Recenzja wodoszczelnego etui i-BLASON WATER-PROOF dla iPhone X
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|