Choć dzisiaj kryptowaluty po spadkach trwających od grudnia nie rozpalają tak wyobraźni na szybki zysk jak przed końcem roku, to wciąż budzą ogromne zainteresowanie. LUNO to cyfrowy portfel do kryptowalut. Miejsce o wiele bezpieczniejsze od giełdy, ale także równie wygodne dzięki możliwości prowadzenia transakcji. Także na iPhonie.
Luno jest na rynku od 5 lat. Pozwala przechowywać, ale także kupować i sprzedawać wirtualną walutę. Platforma pochodzi z RPA, zdobyła już ponad 2 miliony klientów, którzy przy jej pomocy przetransferowali w sumie już 2 miliardy dolarów. Obecnie mogą z niej korzystać obywatele 40 krajów na całym świecie.
LUNO dzięki temu, że bardzo prężnie się rozwija zakładając co raz to kolejne biura w wielu krajach, w tym w Singapurze, Londynie, Kuala Lumpur, Jakarcie czy Kapsztadzie postawiło w kolejnym etapie swojej działalności na ekspansję Europy. Od niedawna także polscy użytkownicy mogą skorzystać z LUNO. Założenie konta jest bezpłatne, a do osiągnięcia pierwszego progu 1000 euro nie jest wymagana żadna weryfikacja dokumentowa, co pozwala szybko i bezproblemowo przetestować czy sposób zarządzania portfelem LUNO nam odpowiada.
Uproszczona procedura zakładania konta
Założenie konta jest bardzo proste. Wystarczy udać się na stronę https://luno.comlub pobrać aplikację Luno Bitcoin Wallet z AppStore. Dla skorzystania z portfela do kwoty 1000 euro nie są potrzebne żadne dokumenty. Wystarczą nasze podstawowe informacje osobowe – numer telefonu, PESEL. Po tych kilku kliknięciach możemy z portfela korzystać. Przyznaję, że faktycznie programiści ograniczyli formalności do minimum. Można nawet utworzyć konto łącząc się z naszym Facebookiem czy Googlem. Jednak polecam ręczne utworzenie konto, ot choćby dlatego, że później dużo łatwiej skorzystać z logowania w aplikacji.
Obecnie interfejs LUNO jest wyłącznie w języku angielskim. Zapowiedziano już jednak wprowadzenie języka polskiego. Podobnie jak szybkich wpłat na polski rachunek czy możliwość obciążania naszej karty płatniczej i kredytowej by kupić waluty. Testy nowej usługi już trwają i mają być lada dzień wprowadzone. Jednak nim to się stanie depozyty w naszej „normalnej” walucie FIAT czyli złotówkach/euro/dolarach możemy dokonać wyłącznie na konto w Niemczech w walucie EURO.
Do póki to się niezmienni, dla wielu użytkowników może być to odstraszające, choć w dzisiejszych czasach, kiedy nie tylko tradycyjne banki za darmo rozdają karty walutowe bez prowizji, a usługi jak Revolut są dostępne także w Polsce i także bezpłatnie, nie powinno to dla nikogo stanowić problemu.
Przede wszystkim portfel walutowy
Podstawową funkcjonalnością LUNO jest cyfrowy portfel walutowy. Jeżeli tylko w ten sposób zamierzamy korzystać z LUNO, to ewentualnie transakcje przewalutowania na FIAT nas nie powinny interesować. W tym miejscu możemy bezpiecznie przechowywać zgromadzone środki zakupione w kantorach czy na giełdzie.
Jak pokazuje historia, giełdy kryptowalutowe choć starają się w maksymalny sposób zadbać o bezpieczeństwo środków swoich klientów, to w żaden sposób ich nie zabezpieczają na wypadek upadku giełdy czy jej okradzenia.
Nie, tu nie ma Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, a duża anonimowość technologii bardzo utrudnia, a niekiedy nawet uniemożliwia prześledzenie transferu naszych środków. Toteż przejęte w ten sposób kryptopieniądze mogą zostać skradzione bez śladów i szansy na odzyskanie. Dlatego na budzących zaufanie giełdach warto kupować i sprzedawać waluty, a gdy nie handlujemy, przesyłać środki do portfela.
Czy portfel LUNO jest bezpieczny?
Każdy ekspert od bezpieczeństwa powie, że jedyny bezpieczny portfel to portfel zimny i offline. Zimny portfel to taki… w zasadzie analogowy. To ciąg znaków, który pozwala niejako autoryzować dostęp do naszych środków. Zapisujemy go sobie na kartce i w razie potrzeby używamy. Takiego portfela żaden haker raczej nam nie wykradnie. Tylko czy rzeczywiście chcemy wirtualne pieniądze trzymać w czymś tak analogowym?
Oczywiście, że nie. Dlatego warto kupić sobie portfel offline. To takie urządzenie przypominające pendrive. O jednym z nich pisaliśmy zresztą nawet na łamach APPLEMOBILE.PL. Choć jest to bezpieczne rozwiązanie, to niestety w pewnych warunkach dość niewygodne. Dlatego powstało LUNO.
Swoje korzenie LUNO ma w systemach bankowych opartych o blockchain, którymi zajmowali się jego twórcy. Nabyte doświadczenie pozwoliło utworzyć portfel o bardzo wysokim poziomie bezpieczeństwa z wdrożonymi procedurami bankowymi włącznie. Dostęp do naszego konta jest chroniony wielopoziomowo.
Podczas logowania musimy podać nie tylko zdefiniowane przez nas hasło, ale także kod bezpieczeństwa, który przychodzi do nas mailem, a dodatkowo nawet hasło dwuetapowego uwierzytelniania w ramach usługi Google Authenticator, Authy lub OnePassword do wyboru. W przypadku aplikacji na telefon dodatkowo dostęp do niej, a także potwierdzenie transakcji może być potwierdzane biometrycznie – skanem twarzy lub linii papilarnych.
Dla kogo LUNO się sprawdzi?
Zacznijmy może od ograniczeń albo inaczej mówiąc – dostępnych możliwości. Obecnie w portfelu możemy trzymać dwie waluty – Bitcoin oraz Etherum. Jeżeli działamy na innych walutach, to oczywiście LUNO nie jest dla nas. Na razie. Już dziś wiadomo, że platforma pracuje nad wprowadzeniem kolejnych walut, które będzie można bezpiecznie przechowywać w LUNO.
Jeżeli sporadycznie kupujemy drobne sumy krypto, dzięki LUNO możemy to robić bez transferu na giełdę. Czasem kluczowy jest czas. I choć transfer z giełdy na portfel trwa tylko chwilkę, to zamiast tracić czas, można bez problemu kupić albo sprzedać walutę. Tu dużą zaletą jest bardzo intuicyjna aplikacja na urządzenia mobilne. Warunek? By to miało sens, musimy mieć konto walutowe w EURO, bo przewalutowanie może się w wielu wypadkach po prostu nie opłacać.