Lanberg WiFi Outdoor Camera – tę kamerę montujesz na zewnątrz domu bez zasilania
Lanberg WiFi Outdoor Camera – tę kamerę montujesz na zewnątrz domu bez zasilania

Lanberg WiFi Outdoor Camera – tę kamerę montujesz na zewnątrz domu bez zasilania

0

Lanberg WiFi Outdoor Camera to kolejny element automatyki Tuya, który mam okazję testować dzięki firmie IMPAKT S.A. Kamera ta bardzo mocno wyróżnia się na tle konkurencji, głównie dlatego, że jej instalację nie ogranicza nam dostęp do prądu. Jest bezprzewodowa w pełnym tego słowa znaczeniu.

Myśląc o kamerze do monitoringu mienia, pierwsze co przychodzi mi do głowy, to urządzenie do którego trzeba co najmniej dostarczyć zasilanie z instalacji, a w przypadku braku łączności WiFi, także kabel ethernetowy. W przypadku Lanberg WiFi Outdoor Camera nie potrzebujemy ani jednego, ani drugiego.

Kamera bez kabli 

Pierwszym zaskoczeniem było opakowaniu. Duże, jednak w środku wypełnione głównie powietrzem. Kamerka jest niewielkich rozmiarów i to było kolejnym zaskoczeniem, nie powiem, dość pozytywnym, bo spodziewałem się raczej, czegoś wielkiego, mocno rzucającego się w oczy.

A tu w środku znalazłem małe urządzonko, które jakościowo wygląda bardzo topowo. Ciężkie i dobrze wykonane oraz dobrze wykończone. W zestawie znajdziemy przewód USB w standardzie USB-A zakończone wtykiem microUSB. Przewód służy do ładowania, co jednak na początku poznawania produktu nie było takie oczywiste, bo w kamerze nie mogłem znaleźć żadnego otworu. Żadnej zaślepki, zatyczki. Kompletnie nic. Wygląda dzięki temu świetnie, ale.. jak ją włączyć i naładować?

Przez chwilę pomyślałem, że przewód wpinamy do magnetycznego uchwytu, który znajdziemy w zestawie, a kamera zasilana jest indukcją. Ale tu również skucha. On także nie ma żadnego złącza. Możecie nie wierzyć, ale pierwsze co pomyślałem to, to że chyba otrzymałem do testów jakąś wersję mocno niedokończoną… 😉 Nic bardziej mylnego.

Jak pokazała instrukcja, którą także załączono w zestawie, kopułka jest nakręcana. Jej odkręcenie wcale nie było łatwe. Trochę musiałem się posiłować, aby się udało. Ma to o tyle dobre strony, że przecież jest to produkt do użytku na zewnątrz domu, a więc szczelnie i mocno nakręcona kopułka to zawsze jakąś pewność, że nie przecieknie podczas deszczu. Pod kopułka znajduje się czytnik karty pamięci microSD, port microUSB do ładowania wbudowanego akumulatora, przełącznik ON/OFF oraz klawisz resetu.

Największym zaskoczeniem jest tu jednak fakt, że kamera jest w pełni bezprzewodowa. Zasila ją wbudowany akumulator, a do transmisji danych używa domowej sieci WiFI. Natomiast nagrany materiał przechowuje na karcie pamięci oraz w chmurze Tuya. Połączenie jest szyfrowane, a chmura płatna. Nie trzeba z niej jednak korzystać. Można łączyć się z kamerą przez internet i zdalnie przeglądać nagrania zapisane na karcie oraz zobaczyć widok na żywo.

Pierwsze uruchomienie Lanberg WiFi Outdoor Camera

Kamerę konfigurujemy za pomocą jednej z aplikacji zgodnej z Tuya. Może to być SmartLife, Tuya lub każda inna wspierająca te produkty. Co ciekawe, sam tryb parowania również jest zaskakujący. Podczas parowania musimy nagrać wyświetlany kod QR na ekranie naszego telefonu przy pomocy kamery. Dopiero wtedy uda się ją dodać do naszego konta i używać.

Specyfikacja 

Producent w kamerze Landberg Smart WiFi Outdoor Camera zdecydował się na wykorzystanie matrycy 2 megapikselowej. Urządzenie rejestruje obraz w dzień i w nocy, dzięki wbudowanym diodom podczerwieni. Musze przyznać, że nocne wideo jest rejestrowane w świetnej jakości, szczegóły obrazu są dobrze widoczne, a całość jest rejestrowana w rozdzielczości Full HD lub jeżeli nie zależy nam na tak wysokiej rozdzielczości, to można ją zmniejszyć do HD 720p. Obraz jest rejestrowany z dźwiękiem.

Poza wspomnianymi diodami podczerwieni, kamera wyposażona została w czujnik ruchu PIR oraz czujnik światła, za pomocą którego wie kiedy przełączyć się na tryb nocny z doświetleniem diodami podczerwieni. Przełączanie odbywa się automatycznie.

Szczelność obudowy jest zgodna z certyfikatem IP65. Można więc korzystać z niej na zewnątrz, ale nie może być poddana bezpośredniemu działaniu wody. Dlatego chcąc z niej skorzystać przed domem, koniecznie należy znaleźć takie miejsce, które będzie w jak najlepszym stopniu osłaniało urządzenie przed bezpośrednim działaniem deszczu. Kąt widzenia to 100 stopni.

Montaż kamery 

W zestawie znajdziemy uchwyt magnetyczny. To dość niecodzienny sposób instalacji kamery zewnętrznej. W końcu każdy kto się do niej zbliży, może ją chwycić i zabrać do domu. Dlatego nie jest to typowa kamera do monitorowania obiektu, a raczej kamera do monitoringu okazjonalnego. Uchwyt magnetyczny pozwala zainstalować się za pomocą wkrętu do ściany, ale z powodzeniem po prostu przytkniemy go do czegoś metalowego i też się będzie trzymać i utrzyma kamerę (jej masa około 220 gramów).

Łatwy montaż magnetyczny to spora zaleta, tym bardziej, że kamera do pracy nie potrzebuje zasilania z sieci, a do komunikacji używa bezprzewodowego WiFi. Zostawiasz dzieci na ogrodzie i chcesz mieć je na oku? Proszę bardzo. Jesteś na ogrodzie, a dzieci są w swoim pokoju? Postaw kamerę u nich w pokoju. Zostawiasz auto na podjeździe. Przypomnij kamerę do bramy. Masz w domu ekipę ogrodników albo od remontu? Miej ich na oku.

Według producenta wbudowany akumulator pozwala pracować kamerze przez nawet 2 miesiące bez ładowania. Podczas mojego tygodniowego testu od soboty do soboty naładowana do 80 procent bateria rozładowała się do poziomu 60 procent. Niezły wynik, tym bardziej, że urządzenie zostało zainstalowane w pomieszczeniu, w którym pojawiam się kilkanaście razy dziennie, a często przesiaduję w nim po kilka godzin. To w przypadku urządzenia bateryjnego, które uruchamia się i rejestruje obraz wyłącznie w przypadku wykrycia ruchu kluczowa sprawa, która będzie miała największy wpływ na to, jak długo kamera będzie pracować na jednym pełnym naładowaniu ogniwa. Myślę, że te 4-6 tygodni w moim wypadku jest spokojnie do osiągniecia.

Co oferuje aplikacja mobilna? 

Aplikacja pozwala w pełni zarządzać kamerą. Niestety, nie jest możliwe wybudzanie kamery w chwili, gdy akurat mamy ochotę się z nią połączyć i zobaczyć co się dzieje. Kamera nawiązuje komunikację dopiero w momencie wykrycia ruchu i tylko po tym pozwala na spięcie połączenia. Oczywiście wszystko po to, aby móc zaoferować długi czas pracy na baterii. Jeżeli kamera wykryje ruch i zarejestruje jakąś sytuację, natychmiast otrzymamy powiadomienie PUSH na nasz smartfon.

W aplikacji mamy dostępne cztery główne klawisze – MÓW, NAGRYWAJ, ZRÓB ZDJĘCIE oraz ODTWARZANIE. Pierwsza teoretycznie pozwala na komunikację głosową za pomocą kamery. Niestety nie działa. Druga pozwala ręcznie wyzwolić nagrywanie wideo. Kolejna pozwala zapisać zdjęcie, czyli stopklatkę. Ostatnia pozwala przejrzeć zapisy wideo.

 

Podsumowanie o Lanberg WiFi Outdoor Camera

Lanberg Smart WiFi Outdoor Camera to zdecydowanie nietypowa kamera do monitoring obiektów. Jej największą zaletą jest mobilność i brak ograniczeń, jakimi najczęściej jest instalacja elektryczna i internetowa w domu.

Tu wystarczy, że zapewnimy kamerze dostęp do sieci WiFi i naładowaną baterię, a będzie pilnować naszego dobytku przez wiele tygodni. Oczywiście jeżeli wywieziemy kamerę na działkę, gdzie nie mamy WiFi, kamera nadal będzie realizować swoją funkcję, jednak nie pozwoli na zdalne połączenie i przeglądanie nagrań. Wciąż jednak będzie nagrywać zdarzenia na kartę pamięci, które następnie będziemy mogli przejrzeć po połączeniu. Takie urządzenie może się przydać do nietypowych zadań monitoringu, a jego wbudowany akumulator gwarantuje, że nawet jeżeli zajedzie potrzeba monitorowania przez wiele dni, to te urządzenie sobie z tym poradzi.

Kamerę do testów dostarczyła firma IMPAK S.A

5/5 - (1)
ZaletyWady

Zalety

  • Prawidziwie bezprzewodowa
  • Wydajny akumulator
  • Automatyka Tuya
  • Praktyczna aplikacja
  • Łatwa konfiguracja
  • Uchwyt magnetyczny pozwala łatwo przenieść urządzenie

Wady

  • Trzeba ją co jakiś cza ładować
  • Łatwo ją ukraść
Michał Gruszka Jestem twórcą i założycielem APPLEMOBILE. Byłem dziennikarzem technologicznym i redaktorem w czasach, gdy prasa była głównym źródłem informacji. Dziś, oddany pasji pisania, tworzę głównie dla własnej przyjemności. Krytyczny fan Apple.

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *