Recenzja Pebble Time Round – elegancki smart zegarek, który może konkurować z Apple Watchem
Pebble to pionier na rynku inteligentnych zegarków. Pamiętam, że jeszcze zanim ktokolwiek pomyślał o tym, że Apple stworzy Apple Watch’a, a samo Apple w ogóle to zaprzeczało, że pracuje nad urządzeniem naręcznym, Pebble już wtedy zachwycał możliwościami odbierania powiadomień, zarządzania smartfonem i.. długim czasem pracy na baterii. Jak jest dzisiaj? Czy zegarki firm trzecich jak Pebble mają czym konkurować z urządzeniami tworzonymi przez producentów smartfonów czy zegarmistrzowskich gigantów co raz lepiej radzących sobie na rynku inteligentnych zegarków?
Nie miałem nigdy Pebble. Mimo, że marka jest wszystkim znana „od zawsze”, kiedy ludzie zapragnęli nosić przedłużenie smartfonu na ręce, jego dość mało elegancki design skutecznie odpychał mnie od jego zakupu. Producenci tego jednego z najbardziej znanych smartwatchów na świecie dobrze o tym wiedzą. Ich smart zegarki do tej pory wybierał głównie zakręcony na punkcie technologii geek. Normalnych użytkowników smartfonów, Pebble raczej nie interesował, a już na pewno nie tak bardzo jak dziś interesujemy się Apple Watchem, Samsungiem Gear czy Moto 360. Nic więc dziwnego, że marka Pebble, szczególnie dziś, w czasach gdy na zegarkowym rynku zaczęło robić się dość ciasno od rozwiązań konkurencji, wypuściła do sprzedaży edycję eleganckich smartwatchów Time Round.
Pebble Time Round to pierwszy smartwatch tej marki wyposażony w najbardziej tradycyjną, okrągłą kopertę. Do tej pory urządzenia tego producenta oferowało prostokątne ekrany w równie prostokątnej kopercie. Zapewne w tej chwili obrażę kilku użytkowników dotychczas użytkujących smartwatche Pebble, ale trzeba to powiedzieć jasno – do tej pory zegarki te trochę trąciły kiczem.
Wyglądały jakby ktoś dołączył je w prezencie do ostatniego numeru Kaczora Donalda. Plastik, toporność i mało elegancji. Takie są fakty. Jedyne czym Pebble się do tej pory broniło, to bardzo dobry czas pracy na baterii (nawet tydzień!) oraz całkiem przyjazny interfejs z możliwością instalacji aplikacji.
Nowy Pebble Time Round to smartwatch elegancki. Dostępny jest w kilku odsłonach z odpowiednim podziałem dla pań i panów. Dla płci pięknej zostały przygotowane koperty imitujące złoto i srebro z ładnymi, wąskimi paskami (14mm), dobrze wyglądającymi na smukłym kobiecym nadgarstku.
Natomiast dla panów stworzono wersje z szerszym (20mm) paskiem (skórzanym) w kolorze czarnym i brązowym. Do testów firma ALSTOR, bezpośredni polski dystrybutor zegarków Pebble w Polsce dostarczył mi model z brązowym paskiem.
Co znajdziemy w zestawie sprzedażowym Pebble?
Nie jest to najbogatszy zestaw sprzedażowy, jaki moglibyśmy sobie wymarzyć. Natomiast znajdziemy w firmowym opakowaniu wszystko to, co będzie nam potrzebne do korzystania z Pebble.
Prócz zegarka jest więc na miejscu dedykowany mu przewód, za pomocą którego naładujemy jego wbudowaną i niewymienną baterię. Po za drobną papirologią, to by było na tyle.
Pierwsze wrażenie – Jaki jest Pebble Time Round?
Jest to chyba jeden z najbardziej przypominających tradycyjny czasomierz smartwatch, jaki miałem okazję testować i używać. Kiedy położymy go ekranem do dołu z rozpiętym paskiem, w zasadzie wygląda jak każdy inny zegarek ze skórzanym paskiem.
To dobrze, gdyż po całej gamie zegarków Pebble wyglądających dość pstrokato i mało poważnie, Pebble Time Round wygląda dobrze, dostojnie i mogę to powiedzieć z czystym sumieniem – będzie pasował nawet do marynarki czy koszuli.
Zegarek jest bardzo smukły i lekki. Jego masa nie przekracza 30 gramów (!), a grubość koperty to zaledwie 7.5 mm.
Porównując masę mojego Apple Watcha ze stalową bransoletą do Pebble mam wrażenie, jakby zegarek Apple ważył z tonę. Pebble jest leciutki, ale nie tandetnie lekki. To po prostu wygodny zegarek.
Przyznam szczerze, że model z brązowym paskiem, srebrną kopertą z białym cyferblatem mniej mi się podoba od wersji czarnej.
W zasadzie najbardziej w moim subiektywnym odczuciu zegarek stracił na wyglądzie za sprawą białego cyferblatu wokół okrągłego ekranu. Nie wiem czemu, ale estetycznie mi to nie współgra. Z czasem jednak przestałem na to zwracać uwagę. Nie można natomiast odmówić Pebble Time Round solidności i poczucia wysokiej jakości wykonania. Co to, to nie.
Koperta – stal szlachetna i szklane szkiełko
38 mm koperta zegarka wykonana została z anodyzowanej stali szlachetnej. Matowa stal w przeciwieństwie do tej polerowanej w Apple Watch nie zbiera tak łatwo rysek, co trzeba uznać za duży plus. Muszę także przyznać, że podoba mi się bardziej od tego, co zrobiło Apple ze swoją stalową kopertą.
Z lewej strony zainstalowano jeden przycisk, nazwijmy go Home. Natomiast z prawej strony są trzy przyciski. Środkowy to klawisz wejścia/potwierdzenia, natomiast górny i dolny pozwala przełączać funkcję, poruszać się po menu czy regulować na przykład głośność w odtwarzaczu muzycznym lub przełączać utwory.
W zegarku nie ma koronki, co uważam jest dobrym wyborem. Ta od Apple średnio mi się sprawdza, a jeżeli ktoś ma duże palce, to zapewne jeszcze częściej ją przeklina każdego dnia, niż ja.
Na denku koperty znajdziemy wyprowadzenia do podłączenia magnetycznie przylegającego przewodu do ładowania baterii. Wystarczy zbliżyć wtyczkę kabelka, a ten sam przyklei się w odpowiednie miejsce.
Ekran osadzony w kopercie jest zasłonięty szklaną szybką. Ekran nie jest dotykowy. Zegarka nie obsłużymy za pomocą palca, gestów czy szczypnięć.
Wszystkie funkcje wywoływane są za pomocą przycisków na kopercie. Ekran jest kolorowy i wykonany w technologii zbliżonej do E-Ink. Oferuje więc kolorowy obraz o nieokreślonej palecie kolorów (nie udało mi się znaleźć żadnej informacji na temat oferowanej ilości kolorów w obrazie, ale jest ich niewiele).
Technologia ta ma sporo zalet. Najważniejszą jest energooszczędność, co przekłada się na możliwość zaoferowania ciągłego obrazu na tarczy, a nie jedynie w chwili uniesienia ręki do sprawdzenia godziny czy powiadomień.
Pasek – skóra wysokiej jakości
Obecnie Pebble Time Round oferowany jest w dwóch rozmiarach pasków – 14 i 20 mm oraz czterech wersjach kolorystycznych. Paski są skórzane lub sylikonowe. Wkrótce jednak mają się pojawić modele z bransoletą. 20 mm skórzany pasek w kolorze brązowym jest bardzo wysokiej jakości.
Skóra jest solidna, a przy tym czuć jej delikatność. Jest także odporny na wyginanie i przetarcia. Po kilku dniach noszenia, na pasku pojawiają się jednak naturalne zagięcia, jako to na skórzanych paskach. Klamra do zapięcia paska jest oczywiście stalowa. Żaden kiepski plastik czy coś, nietrwałego i mało solidnego.
Podczas noszenia Pebble, nie odczuwałem żadnego dyskomfortu. Brak czujnika tętna sprawia, że nie musimy dbać o dobre dociśnięcie zegarka do ręki, by czujnik prawidłowo odczytywał parametry pulsu.
Można go zapiać luźno, a niewielka masa i wysokiej jakości materiały zapewniają wygodę i brak obaw o odparzenia czy wysypkę jak to bywało w przypadku produktów konkurencji.
Paski są oczywiście łatwo wymienne. Producent oferuje zestawy na zmianę.
Powiadamianie – full opcja
Zegarek komunikuje się ze smartfonami pracującymi pod kontrolą iOS oraz Androida. Niestety, jak większość tego typu akcesoriów, Pebble nie oferuje wsparcia dla pozostałych platform jak Windows Phone. Komunikacja odbywa się za pomocą łączności Bluetooth w wersji 4.0. Dzięki temu łączność nie drenuje zbytnio baterii obu urządzeń.
Powiadomienia mogą dotyczyć wielu różnych zdarzeń zaistniałych w naszym smartfonie. Na zegarku wyświetlają się informacje dotyczące zaplanowanych zdarzeń z kalendarza, nowe wpisy z portali społecznościowych, SMSy czy nadchodzące połączenia. Dzięki nim, możemy dyskretnie sprawdzić na zegarku, kto do nas dzwoni na przykład na firmowym zebraniu i próbować wymsknąć się z niego, tylko wtedy, gdy rzeczywiście dzwoni do nas ktoś ważny.
Monitor aktywności fizycznej
Pebble Time Round nie jest idealnym monitorem aktywności fizycznej, ale potrafi zbierać informacje o podstawowej aktywności. Liczy kroki, mierzy przebyty dystans oraz liczy aktywne minuty każdego dnia. Informacje te przekazuje do aplikacji na smartfonie, na której możemy podglądać poczynione postępy. Niestety żadnych innych aspektów naszej aktywności nie potrafi sprawdzić.
Brak czujnika tętna nie pozwoli używać go do biegania na poważnie. Wodoodporność na poziomie zachlapania, bez możliwości zanurzenia zegarka, co do tej pory było standardem z czasomierzach Pebble dyskwalifikuje nam Time Round w roli monitora postępów w pływaniu.
Monitor snu
Na otarcie łez otrzymujemy monitor snu. Przyznam szczerze, że nie jestem entuzjastą tej funkcji w zegarku. Nie lubię spać z zegarkiem na ręku, toteż ładowanie zegarka każdego dnia nie jest dla mnie żadnym utrudnieniem. Pebble co prawda musimy ładować co dwa dni, jednak i tak podczas testów podpinałem go każdego wieczoru.
Niemniej jednak, jeżeli mamy ochotę posprawdzać sobie jakość naszego snu, to taka funkcjonalność z Time Round istnieje. Zegarek sprawdza czy śpimy spokojnie, nie wiercimy się oraz ile razy w nocy się przebudzamy. Trudno mi jednak powiedzieć w jak dużym stopniu nocny pomiar jest rzeczywistym odzwierciedleniem tego, jak śpimy. Statystki znajdziemy także w aplikacji.
Aplikacja Pebble
Tyle razy już wspominałem o aplikacji do obsługi zegarka, że przyszedł czas na to, aby wspomnieć nieco więcej o niej samej, a nie tylko pojedynczych dostępnych w niej funkcjach. Program dostępny jest bezpłatnie. Zadziwiająca jest komunikacja zegarka z iPhonem przy pierwszym uruchomieniu. Musiałem dotknąć zegarek telefonem, aby połączenie zostało nawiązane, mimo że przecież iPhone 6S nie oferuje NFC. No ale rzeczywiście, nim nie stuknąłem telefonem w Pebble, to połączenia nawiązać się nie dało.
Program dostępny jest w języku angielskim i wielu innych. Niestety polskiego nie znajdziemy na pokładzie – ani aplikacji, ani menu zegarka. To dla wielu użytkowników może być problem, mimo bardzo intuicyjnej obsługi, nie każdy może mieć ochotę obsługiwać zegarek w języku obcym, nawet jeżeli potrafi nim władać w niezłym stopniu. Dziwne, że mimo dość długiego okresu od powstania Pebble i dość dużego zainteresowania urządzeniami w naszym kraju, nie doczekaliśmy się polskiej lokalizacji w Pebble.
Na pierwszym planie po uruchomieniu aplikacji znajdują się statystyki z naszej aktywności fizycznej oraz snu. Program oferuje cztery główne ikony – Helath gdzie są wspomniane wyżej statystki, Watchfaces w której znajdziemy tarcze do pobrania na zegarek, Apps gdzie znajdziemy aplikacje do zainstalowania na zegarek oraz Notifications, pozwalającej zdefiniować z jakich aplikacji mają nam się wyświetlać powiadomienia na Pebble.
Tarcze
W Watchfaces znajdziemy całą gamę tarcz, które możemy pobrać, a następnie uruchomić na Pebble. Jest ich cała masa i oczywiście wszystkie dostępne do pobrania całkowicie za darmo.
Są tarcze oferujące jedynie informacje o godzinie czy dacie, są także bardziej zaawansowane informujące o aktywności fizycznej czy tarcze artystyczne. Ilość możliwości dopasowania wyglądu zegarka to ogromna zaleta Pebble.
Aplikacje do pobrania
W Apps znajdziemy całą masę aplikacji do zainstalowania na zegarku. Są to programy bardzo proste, głównie przydatne podczas podróży czy do zamawiania Ubera, bez wyciągania telefonu z kieszeni. Jest także całkiem sporo programów sportowych czy.. gier.
Tak na zegarku Pebble można grać, chociażby w taki tytuł jak Tiny Bird. Oferta aplikacji jest bardzo bogata, mimo przecież bardzo prostego systemu i ograniczonych możliwości obsługi programu do czterech dostępnych przycisków mechanicznych na kopercie.
Bateria w Pebble Time Round
Tu niestety małe rozczarowanie. Tygodniowy czas pracy na jednym pełnym ładowania Pebble to był znak rozpoznawczy marki. Niestety odchudzenie Pebble Time Round niesie za sobą konsekwencje zastosowania mniejszej, a przez to mniej pojemnej baterii. Ta w zegarku pozwala na pracę przez max 48 godzin. Podczas testu rzeczywiście zegarek wytrzymał dobę + dzień roboczy nim podłączyłem go do kabla.
Zaskoczeniem jest natomiast czas ładowania. Wystarczy zaledwie 15 minut pod kablem, aby bateria naładowała się do takiego stanu, który pozwoli na używanie Pebble przez cały dzień.
Podsumowanie
Zegarek Pebble Time Round kosztuje między 700 a 1000 złotych w zależności od wybranej wersji. Jak na zegarek inteligentny nie jest to wygórowana kwota. W testowanym Pebble Time Round bardzo mi się podobało jego wykonanie, lekkość oraz klasyczna stylistyka. Zegarek działa bardzo sprawnie, dobrze współpracuje z iPhonem. Jego system oferuje mnóstwo możliwości personalizacji tarczy, możliwość instalowania wielu przydatnych programów, a jak znudzi nam się jego wygląd, to szybko go zmienimy za sprawą wymiennych pasków.
Pebble jako jeden z nielicznych zegarków producentów trzecich ma możliwość powalczenia o klientów za sprawą dobrych pomysłów i rozwiązań wdrażanych w swoich produktach. Jeżeli nie zależy nam na topowym czasomierzu od Apple lub firmy związanej z zegarmistrzostwem, ale poszukujemy solidnego smart zegarka, Pebble będzie bardzo dobrym wyborem.
Zegarek do testów dostarczyła firma ALSTOR, właściel sklepu iCorner.pl
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|