Recenzja Parrot ZIK 2.0 – Dla mnie lider słuchawek kupowanych dla frajdy
0

Recenzja Parrot ZIK 2.0 – Dla mnie lider słuchawek kupowanych dla frajdy

0

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 7 

Niemal dwa lata temu po raz pierwszy miałem okazję używać słuchawek marki Parrot. Wtedy była to pierwsza generacja modelu ZIK, która pokazała, że dobre słuchawki to coś więcej niż pałąk, przetworniki i wzornictwo. To również technologia. Parrot ZIK są zapewne jednymi z niewielu słuchawek, które naszpikowano taką ilością elektroniki, dzięki której słuchacz ma możliwość odkrycia zupełnie nowych dźwięków w dobrze znanych mu nagraniach. ZIKi były tak dobre, że moja recenzja pierwszej generacji wyglądała trochę jak tekst sponsorowany. Kiedy pojawiła się zajawka o nadchodzącym następcy tego modelu, z ogromną niecierpliwością czekałem by móc je dotknąć i posłuchać.

images-2

Stało się. Parrot przesłał do mnie nowy model słuchawek Parrot ZIK 2.0. Nieco odchudzone, z lekko zmienionym designem. Zmiany nie były jednak drastyczne, dlatego już na pierwszy rzut oka, bez nerwowego poszukiwania logotypu, wiadomo kto stoi za ich produkcją. Reklamowane jako najbardziej zaawansowane technologicznie słuchawki. To intryguje i zachęca do ich przetestowania. Zabieramy się więc do pracy?

 

Co w zestawie?

Słuchawki ZIK 2.0 dostępne są w kilku wersjach kolorystycznych. Poprzedni model oferowany był jedynie w wersji czarnej oraz białej. Poszczególne edycje różniły się jeszcze pałąkiem, który mógł być złoty, czarny, metaliczny lub miedziany. Philipe Starck, który ponownie stoi za projektem wzorniczym Zik?ów w przypadku drugiej generacji popłynął z kolorystyką po całości, czego owocem są modele wykończone elementami sztucznej skóry w kolorze niebieskim, czerwonym, a nawet żółtym Nie zabrakło także tych mniej ekstrawaganckich, bardziej stonowany kolorów jak biały, czarny czy beżowy.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 3

Wszystkie kolory mają wspólną formę oraz kolor metalicznego pałąka. Kwestią czasu zapewne jest pojawienie się edycji Coopera ze złotymi wstawkami.

 

 

W zestawie znajdziemy podobne wyposażenie, jak poprzednio – plecione przewody do podłączenia źródła dźwięku oraz zasilania z USB w standardzie JACK 3.5mm, materiałowy pokrowiec do wygodnego i bezpiecznego transportu, akumulator, który niestety nie zwiększył swojej pojemności względem poprzednich ZIK?ów oraz skromną dokumentację.

 

Pierwsze wrażenie

Jestem entuzjastą produktów Parrota oraz pracy artystycznej Starcka. Dlatego możecie się spodziewać ?ochów i achów? pod adresem wzornictwa, jakości wykonania i spasowania słuchawek czy użytych i obrobionych materiałów, które tworzą ten produkt. Nie są to jednak ?ochy? bez pokrycia. Parrot pod artystyczną pieczą tego znanego na całym świecie francuskiego designera, po prostu wie jak to dobrze robić.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 6

Obie muszle słuchawek w całości zostały obite skóropodobnym, niezwykle przyjemnym w dotyku materiałem. Gąbki są wyjątkowo miękkie i masywne, przez co zestaw ?klei? się do głowy. Producentowi udało się obniżyć masę całego zestawu do 270 gramów (stary model ważył 325g). Przez to osoby o krótkich włosach powinny mniej narzekać na efekt ciężkiego kasku, po nałożeniu 2.0.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 5

Sztuczną skórą obity został również element pałąka. Tu także zdecydowane się na użycie miękkiej pianki, aby zmaksymalizować komfort podczas długich odsłuchów.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 23

Ramiona pałąka zostały jak wcześniej wyprofilowane w oryginalny sposób. Wykonane zostały z polerowanej stali. Można je wysunąć na około 5 centymetrów i dopasować do dużej i małej głowy. Metalowe elementy zostały wypolerowane z chirurgiczną precyzją. Nadało to wrażenia solidności całej konstrukcji. Wyglądają niesamowicie.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 22

Wspomniane muszle są dużo bardziej smuklejsze i mniej toporne niż w poprzedniej generacji. Teraz są to obłe jajka bez żądnych prostych krawędzi. Zmiany wpłynęły nie tylko na mniej odczuwalne gabaryty zestawu, ale także na mniejszą masę. W lewej muszli znalazło się złącze JACK 3.5 oraz złącze micro USB do ładowania wymienialnego akumulatora (ten montujemy w zatoce wewnątrz drugiej muszli). Zanim jednak do niej dojdziemy, nie mogę nie wspomnieć o klawiszu uruchamiającym elektronikę słuchawek. Metalowy, będący częścią innego metalowego elementu klawisz, jest jedynym mechanicznym przyciskiem w tych słuchawkach. Tu trochę ponarzekam – jego umiejscowienie w moim odczuciu jest dość nietrafione, gdyż często zakładając słuchawki, niechcący wyłączałem je palcem.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 4

Elektroniki jest tu mnóstwo. Słuchawki są bezprzewodowe, komunikują się poprzez Bluetooth 3.0. Posiadają również moduł NFC do stykowego parowania ich z kompatybilnymi urządzeniami. Z innych elektronicznych gadżetów nie sposób nie wspomnieć o czujniku sprawdzającym czy słuchawki są na głowie, czy dotykowym panelu zarządzania odtwarzaczem, który znajdziemy na pokrywie lewej muszli. Wszystkie te i inne elektroniczne wodotryski są zasilane wymiennym akumulatorkiem Parrot o pojemności 830mAh.

 

Technikalia

Zastosowane neodymowe przetworniki o średnicy 40 milimetrów według producenta zapewniają reprodukcję dźwięku w paśmie od 20Hz do 22 kHz. Zestaw wyposażony został w przetwornik DAC, który obsługuje 24 bitowe dane cyfrowe z próbkowaniem 192 kHz. Wsparciem dla niego jest 32 bitowy cyfrowy procesor dźwięku DSP, którego zadaniem jest wycisnąć wszystkie możliwe dźwięki ze skompresowanego i zapisanego cyfrowo utworu. ZIK 2.0 to podobnie jak ich poprzednik zestaw bezprzewodowy komunikujący się w technologii Bluetooth. Niestety zabrakło tu wersji 4.0, która mogłaby nieco przedłużyć czas pracy baterii na jednym ładowaniu (ładowanie baterii z portu USB do pełna trwa ponad 2h).

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 10

Co mnie jednak bardziej zmartwiło, to ponownie brak wsparcia dla apt-x, czyli kodeka pozwalającego na niemal bezstratną transmisję utworów muzycznych za pomocą Bluetooth. Kiedy niemal dwa lata temu czytałem wywiad z przedstawicielem Parrot?a, gdzie wypowiadał się on właśnie na temat słuchawek ZIK, można było przeczytać, że dodanie apt-x jest tylko kwestią czasu. Decyzja o jego niedodaniu do obsługi podyktowaną miała być wysoką opłatą licencyjną i niewielką ilością urządzeń mobilnych, które oferują nadawanie w kodeku apt-x. Klienci mieli jednak liczyć na aktualizację oprogramowania, które miało dodać obsługę apt-x, gdy tylko kodek się upowszechni. Mijają dwa lata od tego wywiady, pojawia się nowy model słuchawek, a apt-x nadal ani widu, ani słychu. Szkoda. (Tak, wiem że iPhone nie ma apt-x 😉

 

Aplikacja

Nieodłącznym elementem słuchawek Parrot jest aplikacja Parrot ZIK 2.0. Dostępna jest dla urządzeń z systemem Android oraz iOS. Program dostosowuje automatycznie szatę graficzną do koloru naszych słuchawek. Ot, taki trick. Oczywiście jeżeli podobna nam się niebieski kolor słuchawek, ale niebieska aplikacja razi nas w oczy, możemy ręcznie zmienić jej kolorystykę.

 

 

Na głównym ekranie znajdziemy informację dotyczącą stanu naładowania akumulatora oraz dostęp do trzecich najważniejszych funkcji – Noise control, Equalizer oraz dźwiękowych efektów.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 12

Pierwsza ociera się o jakąś czarną magię, jednak bez gotowania mikstur, wypowiadania zaklęć i gotowania kota w kotle. Mianowicie funkcja odpowiada za kontrolę tłumienia. Funkcja znana z poprzedniego modelu, jednak znacząco usprawniona. Podczas jej testu można odnieść wrażenie, że ktoś robi sobie z nas dźwiękowe jaja. Podczas jej testowania założyłem słuchawki bez muzyki z uruchomioną aplikacją i funkcją Noise control. Fakt słuchawki świetnie odcinają nas od zewnętrznych dźwięków, w porównaniu do pierwszych ZIKów tłumienie jest lepsze o 10dB. Tyle z teorii.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 14

Pisząc ten tekst siedzę przed komputerem nad którym wisi tykający sekundnikiem zegarek. W słuchawkach tykania nie słychać. Przesuwamy okrąg na ekranie telefonu i bez ściągania słuchawek tykanie słychać. W pierwszej chwili nie załapałem, że to tak działa. Po prostu nie słyszałem nic, a nagle zacząłem słyszeć zegar. Dopiero po chwili to do mnie doszło, że to ja kontroluje to co słyszę, poprzez dotykowy gest wykonywany na ekranie smartfonu. Coś nieprawdopodobnego J Żeby było ciekawiej, ZIK 2.0 posiadają funkcję dynamicznego tłumienia. Można również uruchomić tryb miasta, kiedy na przykład jadąc na rowerze i korzystając z słuchawek, chcemy słyszeć, że właśnie zbliża się do nas jadący z dużą szybkością samochód. Gabaryty tego zestawu nie każdego przekonają do pracy w plenerze, jednak zapewne wielu użytkowników będzie chciało słuchać muzyki w ZIK?ach 2.0 właśnie podczas jazdy czy długiego spaceru. Dobrze, że producent pomyślał o ich bezpieczeństwie. Kolejny test to sprawdzenie słuchawek w dźwiękowym boju. Uruchomiłem zestaw 5.1 głośników komputerowych Logitech Z960 i włączyłem maksymalne tłumienie. Mimo odczuwania pracy subwoofera, do moich uszu nie dotarł żaden dźwięk z głośników komputerowych. Aż zdjąłem słuchawki żeby sprawdzić czy aby na pewno muzyka zaczęła grać. Tryb sterowania tłumieniem w ZIK 2.0 po prostu wymiata!

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 15

Equalizer umożliwia ręczne ustawienie wszystkich parametrów dźwięku. Program pozwala na wybranie typu gatunki poprzez przybliżenie punktu bliższego temu, co właśnie słuchamy, przez co program dostosuje parametry sam. Dla bardziej zorientowanych w temacie herców i kiloherców, możemy dobrać samodzielnie dokładne wartości na wykresie.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 16

Efekty dźwiękowe umożliwiają natomiast zmianę ?miejsca? odsłuchu naszych utworów. Wyobraźcie sobie, ze słuchacie swojego ulubionego wokalistę siedząc w fotelu, a dzięki tej funkcji i wybraniu hali koncertowej, możecie poczuć się jak na koncercie na żywo. W tym trybie za reprodukcje i odpowiedni efekt tła, echa i przestrzeni odpowiada cyfrowy procesor DSP. Przyznaję, że w przypadku nie każdego utworu taka modyfikacja miejsca mi się podobała, jednak ma to swój urok, a możliwość sterowania ?odległością? od wokalisty i miejscem odsłuchu to naprawdę fajny gadżet dla lubiących eksperymentować z muzyką.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 9

Ostatnią z interesujących możliwości programu na urządzenia mobilne jest pobieranie ustawień dźwiękowych, zdefiniowanych przez znane osobistości świata muzyki.

Wśród nich znajdziemy DJ Jezzy Jef, Richard Dorfmeister czy.. Conchita Wurst. 😉

 

Odsłuch?

Muzyczne męczenie tych słuchawek dało mi ogromną przyjemność. Testowałem ja na różne sposoby, głównie w trybie do którego zostały stworzone, czyli poprzez podłączenie ich do komputera iMac lub iPhone’a za pomocą Bluetooth. Test przebiegał także w trybie przewodowym z użyciem przewodu plecionego znajdującego się w zestawie, który podłączony był bezpośrednio do iPhone lub podłączony był do ONKYO DAC-HA200, a do niego za pomocą przewodu Lightening podłączony był iPhone lub podłączony był iMac. Utwory były odtwarzane za pomocą Spotify, które nie oferuje doskonałej jakości, jednak dostarcza je w jakości optymalnej do odsłuchu. Dodatkowo dla sprawdzenia szczegółowości i porównania pracy słuchawek z utworami o wysokiej rozdzielności, testowane były z albumami zapisanymi w formacie FLAC.

 

W trybie bluetooth dźwięk jest niesamowity! Nie jest to naturalny dźwięk, słychać mocne podbicia dołu, podkręconą górę. Dźwięki te są jednak niesamowicie plastyczne, a dźwiękowy procesor potrafi całość tak pięknie posklejać, że słuchanie czegokolwiek daje nam naprawdę ogromną frajdę. Kiedy do tego zaczniemy eksperymentować z equalizerem, pobawimy się tłumieniem, to zauważymy jak w bardzo prosty sposób można odkryć ulubione utwory na nowo. Zastosowane przetworniki w trybie uruchomionego DAC potrafią wykrzesać z siebie nieziemską moc o pełnym przekroju pasma.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 24

Przy tym utwory są podane w sposób wyważony, poszczególne elementy składowe utworu są od siebie odseparowane, bez problemu odróżnimy tło znajdujące się z tyłu wokalisty od miejsca z przodu, w którym on sam się znajduje. W zależności od ustawień dźwięk potrafi być subtelny, delikatny i czysty serwując nam seksowny delikatny głos kobiecy, lub odpowiednio ciężki, potężny i dynamiczny dla charakteryzujących je gatunków.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 26

Nieco mniej zabawy znajdziemy w tych słuchawkach gdy rozładuje się nam bateria. O to niestety nie trudno. Parrot nie odrobił zadania domowego z poprzedniego modelu. Bateria nadal trzyma słabiej niż w używanych przeze mnie Harman/Kardon BT. Przy wysokich poziomach dźwięku i połączeniu Bluetooth jest to co najwyżej 4-5 godzin pracy. Podczas zasilania elektroniki i pracy przewodowej, można ten wynik wydłużyć o kilka godzin. Kiedy jednak bateria przestanie mieć siłę na zasilanie ZIK?ów, możemy nadal z nich korzystać, jednak bez możliwości korzystania ze wszystkich elektronicznych bajerów, w które je wyposażono.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 2

Nie ma aktywnego trybu tłumienia, strojenia czy presetów. Jest czysty, niezmodyfikowany dźwięk. Niestety dużo gorszy niż ten oferowany w trybie z zasilaniem. Słuchawki tracą na dynamice, głębi i przestrzeni. Nadal graj nieźle, jednak w porównaniu do pracy na baterii.. Niebo, a ziemia. Dlatego warto zaopatrzyć się w dodatkowy akumulatorek, szczególnie jeżeli ZIK?i mają nam służyć w plenerze.

 

Podsumowując

Jeżeli jesteś tym szczęściarzem, który mógł sobie pozwolić na zakup pierwszej generacji ZIK?ów, nie rozbijaj świnki skarbonki, by kupić nową generację. ZIK 2.0 są świetne, ale pierwsza generacja ZIK jest równie dobra. Zmiany w designie nie są warte ponownego wydania 1.5 tysiąca złotych.

Recenzja Parrot ZIK 2.0 w AppleMobile.pl 8

Natomiast aktywny tryb tłumienia, choć sprawuje się rewelacyjnie, to jednak moim zdanie to za mało, by wymieniać stary model na nowy. Co innego jeżeli nie masz Zik?ów pierwszej generacji, tylko słuchawki innego producenta lub nie masz żadnych i szukasz czegoś, co miażdży konkurencję, świetnie wygląda i może się pochwalić technologią, o jakiej większość konkurencji tylko może pomarzyć. Wtedy Parrot Zik 2.0 powinien być dla ciebie tak naturalnym wyborem, jak whisky z lodem, płatki z mlekiem albo.. piękna kobieta ubrana w skąpe bikini.

kup ten produkt

Zalety:

  • Niesamowicie grają
  • Niesamowicie wyglądają
  • Niesamowicie funkcjonalne
  • Niesamowicie naszpikowane elektroniką

 

Wady:

  • Bateria trzyma za krótko, albo to my chcemy korzystać z nich za długo, niż pozwala bateria
  • Nie ma apt-x, a kiedyś mówili, że ma być, choć iPhone dalej go nie wspiera
  • Są drogie, albo inaczej mówiąc nie są tanie
  • Czy mówiłem już, że bateria trzyma za krótko?
Oceń post
Michał Gruszka Jestem twórcą i założycielem APPLEMOBILE. Byłem dziennikarzem technologicznym i redaktorem w czasach, gdy prasa była głównym źródłem informacji. Dziś, oddany pasji pisania, tworzę głównie dla własnej przyjemności. Krytyczny fan Apple.

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *