Recenzja Mophie Juice Pack Powerstation
Powerstation to kolejny produkt z rodziny baterii zewnętrznych marki Mophie. Na tle innych charakteryzuje się on jednak dużą pojemnością i prądem ładowania, dzięki czemu możemy go wykorzystać do ładowania dowolnego urządzenia przenośnego, w tym iPada, wymagającego dużego prądu na poziomie 2,1 Ampera
Wyglądem bateria ta przypomina mi iPhone’a. Wszystko to za sprawą gładkich czarnych powierzchni na górze i okalającej je aluminiowej ramce wokoło. Wygląda bardzo szykowanie, nie jst zbyt duża i zbyt ciężka, by z niechęcią zabierać ja ze sobą i przede wszystkim gwarantuje nam duże pokłady mocy do wykorzystania przy doładowaniu naszego telefonu czy tabletu
Pojemność tego zewnętrznego akumulatora mieści się w wielkości 4 tysięcy mAh. Wielkość prądu na wyjściu jest na poziomie 2,1 Ampera. Urządzenie ładujemy za pomocą dołączonego przewodu USB z końcówką micro na przykład z naszego komputera. Do naładowania zewnętrznego urządzenia będziemy jednak potrzebowali dodatkowego przewodu, który najczęściej otrzymujemy w zestawie wraz z zakupionym telefonem czy tabletem. Czy to wada, czy zaleta? Wszystko zależy od nas
Jeżeli zamierzamy ładować tym batterypackiem jedynie naszego iPhone’a to lepszym rozwiązaniem byłoby zakupienie baterii z już wbudowanym złączem 30 pinowym. W innym wypadku w naszej torebce czy plecaku prócz miejsca na baterie będziemy musieli również znaleźć miejsce na kabel. Co innego jeżeli mamy urządzenia z różnymi interfejsami – na przykład starszego iPada ze złączem 30 pinowym i nowy telefon Apple – iPhone 5.
Oba te urządzenia mają inne złącze, jednak dzięki wyposażeniu baterii w uniwersalny port USB, możemy ładować je oba przez podłączenie kabla z zestawu ze sprzętem. Testując wydajność Powerstation, rozładowałem akumulatory iPada trzeciej generacji kompletnie do zera i podłączyłem w pełni naładowaną baterię zewnętrzną. iPad naładował się do poziomu 23 procent. Jak na tak potężną baterię, myślę że to całkiem niezły wynik
Stan naładowania baterii Powerstation określają nam cztery wbudowane w niego diody LED. Wystarczy nacisnąć klawisz na krawędzi baterii by wyświetlony został poziom jej naładowania. Duża pojemność i duży prąd ładowania zapewne zagwarantują nam sporą dawkę mocy w razie, gdy telefon czy tablet zacznie prosić o doładowanie. Pytanie czy aby na pewno będziemy chcieli na co dzień nosić przy sobie dodatkowe urządzenie i przewody? Nie wiem jak Wy, ale ja na dłuższą metę raczej Powerstation bym porzucił.