Recenzja Harman Kardon Aura Studio 4. Wypełnia dźwiękiem przy 60% głośności, a jego potężny bas strąca przypadkowe przedmioty z biurka.
Jaki jest najnowszy głośnik stacjonarny Harman Kardon Aura Studio 4? Potężny. Potrafi strącać przedmioty pozostawione na tej samej powierzchni co on. Piękny. Wygląda niczym kryształowy diament w tajemniczej ciemnej odsłonie z lekkim ambientowym podświetleniem, podkreślającym wydobywające się z niego dźwięki. Muzycznie? Przeczytasz to się dowiesz.
Niemal 10 lat temu miałem okazję testować pierwszą Aurę od Harman Kardon. Trochę z niej żartowano, że wygląda jak sokowirówka, jednak trudno było jej odmówić dźwiękowego pazura, a jeżeli chodzi o aspekt wizualny, to myślę iż wystarczy tylko wspomnieć, że protoplastą dla tego modelu był Harman Kardon Soundstick, legendarny zestaw głośników, zdobywca prestiżowych nagród designu, dzieło samego sir Jonathana Ive’a, długoletni etatowy pracownik Apple odpowiedzialny z wzornictwo wszelkich topowych produktów z jabłkiem na obudowie.
Harman Kardon Aura Studio 4 to najnowsza odsłona tej serii bezprzewodowych głośników stacjonarnych. Kompaktowa konstrukcja o dużej mocy oferuje dźwięk przestrzenny 360 stopni generowany przez 7 przetworników, w tym jeden niskotonowy o średnicy aż 13 centymetrów, pozwala wypełnić muzyką całkiem spore pomieszczenie. I pisząc tu „wypełnić” wcale nie mam na myśli częstego frazesu powtarzanego przez testerów, ale rzeczywiście chciałbym podkreślić z całą stanowczością, że to głośnik, który w po zamknięciu się z nim w pokoju dał mi poczucie, że muzyka jest wszędzie, a do moich uszu dostaje się zewsząd.
@applemobile.pl Recenzja nowego glosnika #harmankardon #aura #aurastudio4 ♬ SAFE – Gibbs & 4Money
To duża sztuka, inżynierski majstersztyk i co by nie mówić, wielkie zaskoczenie, jak dziś udaje się budować innowacyjne głośniki, które potrafią imitować przestrzeń w sposób do tej pory zarezerwowany zestawom co najmniej stereofonicznym.
Aura Studio 4 to jedynie ewolucja „trójki”
Cztery lata temu Czarek miał możliwość przetestowania Harman Kardon Aura Studio 3, który ocenił bardzo dobrze nie tylko za wizualne zalety tej konstrukcji, ale także pod kątem dźwiękowej uniwersalności. Po 4 latach Harman Kardon odświeżył swój głośnik prezentując nam Harman Kardon Aura Studio 4, który wizualnie na pierwszy rzut oka nie różni się zbyt wiele. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, a tych stanowiących o różnicach względem poprzedniej generacji jest kilka.
Pierwsza, którą widać od razu, to wnętrze kopuły. W trójce postawiono na efekt muzycznej fali. To wyglądało fajnie. Natomiast czwarta odsłona wewnątrz kopuły ma imitować dziesiątki kryształów, nawiązując tym samym do krystalicznie czystego dźwięku.
Dodatkowo, aby podkreślić kryształowe wnętrze z ambientowym oświetlenie w 5 wariantach, producent zdecydował o „pomarszczeniu” bieguna kopuły, co przy patrzeniu na oświetlenie z góry dodatkowo daje nam diamentowe konotacje.
Harman Kardon Aura Studio 4 na prezentacji wideo producenta
Harman Kardon Aura Studio 4 specyfikacja
- Zasilanie: 100-240V
- Moc wyjściowa: 2 x 15W RMS + 00W RMS(subwoofer)
- Przetworniki: 40 mm x 6 szt. (zakres średnio-wysoki); 130 mm x 1 szt. (subwoofer)
- Bluetooth: 4.2 z A2DP 1.3, AVRCP 1.6
- Zużycie prądu w stanie uśpienia: < 2,0 W
- Pasmo przenoszenia: 45Hz – 20kHz (-6dB)
- Zakres częstotliwości nadajnika Bluetooth: 2402−2480 MHz
- Moc nadajnika Bluetooth: 0 – 9 dBm
- Wymiary: 283 x 232 x 232 (mm)
- Waga: 3,6kg
- Kolor: czarny
- Dodatkowe informacja: oświetlenie, wejście aux, przyciski na głośniku, 5 motywów oświetlenia, regulacja natężenia oświetlenia
Zmian jest kilka. Nie każda jednak jest na plus.
Głośnik w dalszym ciągu komunikuje się wyłącznie po Bluetooth w wersji 4.2. Brakuje powszechnego AirPlay 2, co najpewniej miałoby przełożenie nie tylko na zwiększenie funkcjonalności głośnika w kontekście możliwości wykorzystania go w domowych automatyzacjach u osób, które korzystają z Apple Home, ale także mogłoby mieć pozytywny wpływ na jakość muzyki, która mogłaby być dostarczana bezstratnie, a nie jedynie z wykorzystaniem profilu A2DP 1.3, AVRCP 1.6 dostępnego w Bluetooth.
Producent nie przygotował także dedykowanej aplikacji do obsługi funkcji dodatkowych głośnika. Tak więc efekty świetlne, uruchamianie parowania czy przełączanie źródła dźwięku (telefon po BT lub wejście linowe dostępne tuż przy wtyczce zasilania) zmieniamy tylko za pomocą klawiszy dotykowych na obudowie tuż pod linia przezroczystej kopuły.
Niestety w dalszym ciągu klawisze nawet choćby delikatnie nie są podświetlane. Jeżeli zatem korzystacie z głośnika w nastrojowym półmroku, obsługiwanie go bez zapalenia światła czy latarki w telefonie będzie trudne. Co więcej, w Aura Studio 3 najważniejsze klawisze były przynajmniej uwypuklone lub wklęsłe dla ułatwienia obsługi w półmroku. Tu tego zabrakło.
Nie mniej jednak głośnik poza nową wizualną aranżacją kopuły, zyskał także możliwość obsługi dwóch urządzeń bluetooth do zarządzania muzyką i nieco inaczej zestrojoną górną partią dźwięków, które teraz są bardziej czystsze i odseparowane od środka.
Pod względem specyfikacji nie zmieniło się nic. W dalszym ciągu króluje tu duży 5.2 calowy subwoofer skierowany w stronę podłoża o mocy 100W w RMS oraz 6 przetworników średnio-wysoko tonowych napędzanych wzmacniaczem 2x 15W w RMS. Przyzwoity SNR na poziomie 80dB przy tej konstrukcji i źródle pochodzącym ze stremingu dostarczanym przez Bluetooth jest jak najbardziej w porządku.
Czy jednak „nowość” w postaci obsługi 2 urządzeń Bluetooth zamiast jednego do odtwarzania muzyki czy zmieniona aranżacja wnętrza kopuły głośnika to coś, co sprawia, że wszyscy posiadacze trójek poleca do sklepu nabyć nowy model? Nie sądzę.
Harman Kardon Aura Studio 4 to potężny głośnik, który zachwyca dźwiękiem.
Czwarta odsłona Aury gra genialnie. Miękki, głęboki i ciepły bas o seksownym pomruku potrafi przykryć wszystkie braki i niedociągnięcia o których można by pomyśleć przy tym urządzeniu. Przy tym jest to głośnik z półki tych głośnych, potrafiących rozbujać konkretną imprezę. Przy zaledwie około 60 procent możliwości cała powierzchnia mojego gabinetu wypełnia się dźwiękiem, meble zaczynają drżeć, a ciepło basowych pomruków rozchodzi po podłodze. Postawiony na biurku zaczął pomrukami basu przesuwać je po powierzchni.
Bas, basem, ale to ten zestrojony balans pomiędzy poszczególnymi rejestrami stanowi o tym czy głośnik jest dobry i warty zakupu czy też nie. I tutaj mamy do czynienia z tym, po który warto sięgnąć na sklepowej półce, tym bardziej, że jego sugerowana cena detaliczna oscyluje poniżej 1500 złotych. To te 6 przetworników średnio-wysoko tonowych robią prawdziwą robotę, dzięki której muzykę nie tylko poczujemy poprzez niskie mocne zejścia subwoofera, ale właśnie usłyszmy z ogromną przyjemnością.
Umiejscowione wokół obudowy dają nam poczucie dookólnego dźwięku znajdującego się wszędzie. I owszem można pomarudzić, że Harman Kardon nie zadbał o to, aby głośnik móc połączyć w stereo z drugim nie mówiąc już o multiroom, jednak ta konstrukcja z założenia miałby być jednourządzeniowa, a sposób konstruowania i zestrojenia miał nam dać najwięcej radości w pojedynkę i tak właśnie jest. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tego sprzętu i gdyby nie fakt, że jednak korzystam z dobrodziejstw AirPlay w moim smarthome, dużo droższe i słabsze dźwiękowo HomePody 2 poszły by w odstawkę właśnie na rzecz Aura Studio 4.
Podsumowując
Trudno będzie Ci znaleźć głośnik Bluetooth, który tak świetnie, głęboko, czysto i głośno gra, przy tym tak wygląda i co najlepsze, kosztuje mniej niż 1500 złotych. Co tu dużo mówić, Harman Kardon pojechał po bandzie, zaoferował świetne urządzenie w bardzo przystępnej kwocie.
Do ciebie należy decyzja czy jesteś w stanie w 2024 roku zrezygnować z rzeczy, które oferują inne konstrukcje, choć nie będą tak wyglądać, a być może tak dobrze grać, już na pewno tak mało kosztować. Jeżeli jednak nie poszukujesz głośnika do multiroom, nie zależy Ci na tym, aby jego działanie automatyzować tylko po prostu chcesz designerski głośnik, który zawstydzi zestawy audio znajomych, Harman Kardon Aura Studio 4 Ci to da i spełni oczekiwania po stokroć.
FAQ: Najczęściej zadawane pytania o Harman Kardon Aura Studio 4
Jak można podłączyć źródło dźwięku do tego głośnika?
Obsługuje Bluetooth w wersji 4.2 oraz posiada wbudowany port AUX IN w standardzie JACK.
Ile przetworników znajdziemy w tym głośniku?
6 przetworników średnio-wysoko tonowych wokół obudowy oraz jeden 5.2 calowy niskotonowy subwoofer skierowany w stronę podłoża.
Czy ten głośnik jest głośny?
W mojej ocenie ten głośnik jest bardzo głośny. Jeden z głośniejszych głośników Bluetooth jakie testowałem.
Czy bas w tym głośniku jest przyjemny i mocny?
Dzięki konstrukcji subwoofera skierowanego ku dołowi o mocy 100W w RMS ten głośnik może się pochwalić jednym z ciekawszych basów, wśród wszystkich urządzeń jakie testowałem. Bas jest bardzo mocny, głęboki i miękki. Nie męczący i niesamowicie przyjemny. Niskie zejścia potrafią poruszyć meblami, a nawet stracić przedmioty z blatu na którym stoi głośnik.
Ile kosztuje Harman Kardon Aura Studio 4?
Sugerowana cena detaliczna to 1469 PLN
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|