Książka o Apple powodem zamieszania

Apple po śmierci Steve’a Jobs’a poddane zostało prawdziwie ciężkiej próbie sprostania oczekiwaniom fanów marki. Masowo wróżono jej niedaleki koniec, a także wielokrotnie przypinano etykietę firmy bez wnętrza, duszy, którą tchnął za życia Steve. Po blisko trzech latach sprawowania władzy przez Tima Cooka Apple nadal ma się dobrze i nic nie zapowiada upadku imperium.

Nieco innego zdania jest autorka książki, której premiera odbiła się szerokim echem nie tylko w świecie technologicznym ale i w zarządzie giganta z Cupertino. „Haunted Empire: Apple After Steve Jobs” powstała z rąk byłej dziennikarki Wall Street Journal Yukari Kane i opisuje Apple, a także poczynania członków kalifornijskiej załogi po śmierci Steve’a Jobs’a.

Kontrowersyjna treść tej pozycji opierająca się w sporej mierze na wnioskach ukazujących Apple jako firmę skończoną, chylącą się ku upadkowi do krzty rozzłościła obecnego CEO. Tim Cook nie omieszkał wypowiedzieć się na temat pracy dziennikarki i zrobił to w krótki, acz dosadny sposób. W jego opinii książka jest zbiorem bzdur nie mających nic wspólnego z rzeczywistością, a opisane w niej postacie to słowna karykatura i jeden wielki nonsens.

Yukari Kane nie pozostała obojętna na ów komentarz jednak cieszy się, iż spisane na stronach książki wnioski sprowokowały istotne w całej tej sprawie osoby do przemyśleń i dyskusji.

Źródło: MacRumors