Baseus jak wiecie robi dobre rzeczy – czy tak jest zawsze? Zapraszam do recenzji kabla USB C – Lightning.

Kabel zamówiłem na Allegro – kilka osób na grupie Apple Polska prosiło właśnie o recenzje tego produktu – no to jest! Zacznijmy od…

Jakość!

Kabel wykonany jest z przyjemnej w dotyku „gumy”, która na końcówkach jest nieco grubsza, aby zapobiec łamaniu się kabla w tych (newralgicznych) miejscach. To zdecydowanie na plus. Niestety mam wrażenie, że będzie się ona niesamowicie brudzić i po kilku miesiącach może zżółknąć… Jak oryginalne kable od Apple. Wtyki również wyglądają na solidne.

Szybkie ładowanie?!

Tak! Producent zapewnia nas, że kabel przy użyciu specjalnej kostki (np oryginalnej od Apple do MacBooka) pozwoli nam na naładowanie naszego telefonu (od iPhone 8 w górę) szybciej, dzięki technologi Power Delivery! Kabel naładuje nasz smartfon z mocą 18W – więc jest dobrze. Czy w rzeczywistości też jest tak pięknie jak na papierze? No… można powiedzieć, że tak. Ładowarka pozwoliła na naładowanie od 34% do 92% w około godzinę – daje nam to wynik na poziomie 58% na godzinę. Czy to dużo, czy to mało? Oceńcie sami. Tragedii nie ma, ale mogło chyba być lepiej?

Kabel nie pasuje do mojego telefonu.

No niestety, ale mój kabel (nie wiem czy konkretnie mój model) przerywa, wypada, nie da się go używać (telefonu) w trakcie ładowania. Jestem rozczarowany, nie biorąc pod uwagę ceny akcesorium – nieważne czy coś kosztuje 100 czy 20 złotych, ale kurde – kupując produkt oczekuje tego, że będzie on działać. Tymczasem już pierwszego dnia zauważyłem, że kabel nie pasuje do większości moich pokrowców i nawet po zdjęciu ich lubi sobie wypaść albo przestać ładować w losowym momencie. Jest mi po prostu przykro.

Czego użyć, aby szybko naładować telefon?

Musicie mieć właśnie taki kabel, który obsługuje standard Power Delivery a także kostkę USB C np. Od MacBooka. Ja do testów użyłem sobie mojej kostki od MacBooka Pro 2018 – nie musicie się martwić tym, że jest ona „zbyt mocna” – telefon sam sobie dostosuje ile prądu ma pobrać.

Czy warto?

Moim zdaniem… nie. Kabel kosztuje około trzydziestu/dwudziestu złotych na internecie i niestety z przykrością stwierdzam, że wyrzuciłem te pieniądze w błoto. Jeżeli okaże się, że mój model był trefny – wtedy jak najbardziej warto zaryzykować i kupić ten kabel. Jeśli jednak jest to wada wszystkich tych akcesoriów – przykro mi Baseus, ale tym razem się zawiodłem. Jeżeli chcecie zaryzykować to kupcie i dajcie mi znać, czy wasza sztuka także nie chce działać.

Ps. Ładowałem tym kablem także iPhone 7 oraz iPada 6 generacji – ten problem występował w każdym z urządzeń, wiec stuprocentowo jest to wina kabla.

Kabel do szybkiego ładowania iPhone od Baseus.