#31 Aplikacja tygodnia – Post-it, czyli notatki w świeżym wydaniu!
Przyznajcie się – wychodząc spod prysznica zapominacie połowę tych rzeczy, które mieliście ułożone w głowie, by zrobić je w najbliższym czasie. Nie wiem jak Was, ale mnie niesamowicie dręczy uczucie, że czegoś zapomniałem – a szczególnie tego, co było ważne, a… Nie zdążyłem zapisać. I choć post wygląda idealnie jak reklama karteczek wodoodpornych pod prysznic – nic bardziej mylnego! Czytajcie dalej trzydziesty pierwszy odcinek z serii pod tytułem „aplikacja tygodnia”!
Post-it – notatki w świeżym wydaniu!
Nie ukrywam, że aplikacje-notatniki są po prostu… Nudne. Okej, ważne rzeczy można zapisywać w jakimkolwiek miejscu jak najprostsze apki, jednak można ten punkt nieco rozbudować i sprawić sobie lepsze miejsce na przechowywanie ważnych, osobistych danych. Nie ukrywam, że jestem fanem karteczek – swego czasu kleiłem je wszędzie. Wisiały na ścianach, szafkach, drzwiach i nie tylko. Cóż, nie jest to jednak najlepszy sposób – szybko odpadają, informacji zmieścimy na nich mało. Co jednak, gdyby połączyć elektronikę z fizycznym, tradycyjnym rozwiązaniem? Tak pomyśleli twórcy Post-it. Produkują oni zresztą też takie akcesoria, więc wiedzą co dobre. Jeżeli zaciekawiłem Was tym wstępem, zapraszam dalej.
Post-it pozwala zapisywać informacje na malutkich karteczkach i przetrzymywać je na wirtualnym biurku. Możemy tworzyć kolekcje i przetrzymywać zdjęcia, dzięki czemu wszystko będzie bardziej spersonalizowane. Okej, co warto więc tu zapisywać? Przede wszystkim zwięzłe, najważniejsze informacje. Mogą być nimi na przykład daty wizyt lekarskich lub innych wydarzeń, które warto mieć zawsze pod ręką.
Opcji tworzenia swojej tablicy jest wiele – motyw tworzycie sami, a wszystko to zależy od Waszej kreatywności – tylko ona w tym miejscu ogranicza. Co świetne – bez problemu zmienicie kolor kartek, dodacie tekst, a także napiszecie coś odręcznie. Moją ulubioną jednak opcją jest nic innego jak… Skanowanie realnych kartek. Jeżeli posiadacie takie małe karteczki, możecie skanować je właśnie w Post-it, dzięki czemu zostaną przeniesione do aplikacji. To super alternatywa dla tych, co szybko prawdziwe notatki gubią lub korzystają z nich na co dzień. Polecam!
Co sądzicie o Post-it? Czekam na Wasze komentarze. Do zobaczenia już niedługo, mamy dużo do nadrobienia! Trzymajcie się!