
#11 Aplikacja tygodnia – Bring! Czyli asystent zakupowy całej rodziny
Poprzedni odcinek z serii pt. „aplikacja tygodnia” ukazuje asystenta zakupowego, który przeznaczony jest dla jednej osoby. Radzi sobie niesamowicie, ale czas przedstawić Wam jego małą konkurencję. Oto Bring! Jesteście gotowi? W takim razie zaczynamy!
Bring!
Nazwa aplikacji pochodzi z języka angielskiego i oznacza nic innego jak „weź” i temu podobne. Jest to proste do zapamiętania, gdyż wszystko opiera się właśnie na wrzucaniu produktów do koszyka… Z jednym wyjątkiem. Głowa rodziny może dodawać Wam je do listy zakupów. Co to oznacza? Załóżmy, że mama organizuje rodzinę (jak to zwykle bywa) – prosi córkę, aby kupiła podczas powrotu ze szkoły mleko i chleb, a męża o wstąpienie do sklepu po ser, mięso i chemię niemiecką. To super sprawa – koniec z milionami wiadomościami, w których piszecie co ma kupić dana osoba. Przejdźcie na Bring!
Na pierwszych zrzutach widoczne jest logowanie (które jest bardzo proste i możliwe przy pomocy np. Facebooka) i informacja na temat dostępności języka polskiego, co cieszy – tym bardziej, że naprawdę długo nie był on dostępny. Na tych powyżej – menu główne, które jest proste, przejrzyste i miłe dla oka. Widoczna jest także jej wyszukiwarka, która jest inteligentna i nie sprawi nikomu trudności. Poza tym – udostępnianie listy zakupów, czyli największy atut omawianego przeze mnie dzisiaj programu. Można się nią podzielić poprzez WhatsAppa, wiadomość i na wiele innych sposobów. Fajnie!
Bring! będzie Twoim towarzyszem podczas każdych zakupów – aby działał dobrze, musisz korzystać z niego jak najczęściej. Aby zacząć, użyj go podczas pierwszych zakupów. Kup produkty sugerowane lub te, których po prostu potrzebujesz. Od teraz bedą podkreślane na kolor zielony, pomarańczowy lub czerwony w zależności od tego, jak blisko są wykończenia. To nie jedyna zaleta aplikacji – w tej także zeskanujecie swoje karty lojalnościowe, aby ulubione mieć zawsze pod ręką. To nie wszystko – czytajcie dalej!





















