
Xbox One zyskuje wsparcie Asystenta Google!
Każdy z nas lubi czasem zagrać sobie w jakieś gry – jedni częściej, inni rzadziej. Czy to źle? Nie! Ale czy można ten proces nam ułatwić? W końcu wiecie, trzeba kliknąć guzik i wybrać grę, przebijając się przez 200 tytułów… Okazuje się, że można! Zapraszam!
Microsoft wyszedł z ciekawą inicjatywą, ponieważ postanowił zintegrować (!) swoje dziecko w postaci Xbox’ów one z Googlowskim asystentem. Na chwilę obecną jest to współpraca w fazie „beta” – jednakże już dziś daje kilka ciekawych możliwości!
Jak podłączyć swoją konsolę do programu testowego? To proste!
- Logujecie się poprzez stronke z grupami Google na konto podłączone do aplikacji Home.
- Dołączacie do grupy Xbox Beta.
- Na następnym ekranie logujecie się do swojego konta, które jest podłączone pod konsolę Xbox.
- Przechodzicie do telefonu z iOS/Androidem i wybieracie w aplikacji Home opcję „Skonfiguruj nowe urządzenie”
- Wybieracie „Gotowe urządzenie” i z listy musicie wybrać pozycję Xbox (beta).
- Gotowe! Wystarczy przypisać konsolę do waszego domu a następnie pokoju i możecie rozpocząć sterowanie głosem!
Jakie komendy są dostępne?
- · “Hey Google, play Gears 5 on Xbox.”
- · „Hey Google, turn on Xbox.”
- · „Hey Google, turn off Xbox.”
- · “Hey Google, launch YouTube on Xbox.”
- · „Hey Google, pause on Xbox.”
- · „Hey Google, resume on Xbox.”
- · „Hey Google, volume up on Xbox.”
- · “Hey Google, take a screenshot on Xbox.”
Oznacza to, że możecie robić screeny, regulować glośność, uruchamiać konsolę czy odpalić konkretną grę. Jest to naprawdę wygodne, kiedy posiadacie rozbudowaną bibliotekę swoich tytułów. Siadacie na kanapie po pracy/szkole, wypowiadacie prostą komendę „Ok Google, turn on Xbox” a następnie „Okay Google, turn on Rise of The Tomb Raider on Xbox” i to wszystko! Rozpoczynacie rozrywkę w iście królewskim stylu 😉
Jak to wygląda na żywo?
Jak widzicie uruchomienie gry głosem jest o pare sekund szybsze, niż włączenie jej tradycyjnie padem. Ciekawy wynik, ponieważ nie spodziewałem się jakiejkolwiek różnicy. Zapewne urosłaby ona jeszcze trochę, gdybym miał w tej chwili zainstalowane więcej gier i musiał bardziej szukać.
W samej aplikacji nie mamy zbyt wielu opcji – właściwie poza zmianą nazwy i pomieszczenia, to nie mamy ich wcale. Podsumowując – jest to fajny bajer, ale potrzebuje jeszcze czasu i pracy, aby zyskać trochę dodatkowych opcji funkcji, które mogą przyciągnąć więcej użytkowników do takiego rozwiązania. Myślę, że sam Microsoft powinien w pewien sposób zasugerować graczom, że można trochę inaczej, szybciej i wygodniej.
Co wy sądzicie o nowej funkcji Xbox’a? Podoba wam się, że Microsoft cały czas rozwija swój produkt? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!