Technologiczny gigant – firma Apple – nie ustrzegła się błędów i awarii w najnowszej wersji systemu operacyjnego iOS 10.11. Użytkownicy telefonów zgłaszają, że ich sprzęt szybciej się rozładowuje, gwałtownie nagrzewa się nawet w stanie spoczynku, a także wskazuje nieprawidłowy stan baterii.
Wadliwa aktualizacja?
To kolejny problem, z którym muszą zmierzyć się użytkownicy telefonów od Apple. Przypomnijmy, że już w marcu 2016 roku osoby korzystające z wersji oprogramowania iOS 9.3 uskarżali się na nieprawidłowości przy otwieraniu linków w przeglądarce Safari. Kłopoty występowały również po zaktualizowaniu oprogramowania do nowszej wersji. Wygląda na to, że iOS 10 nie ustrzegł się technologicznych błędów i przysporzy klientom wielu powodów do irytacji. Obecnie jednak problemy użytkowników iPhone’ów mogą okazać się znacznie poważniejsze. Gwałtowne nagrzewanie się baterii wywołuje drastyczny wzrost temperatury całego urządzenia, co bezpośrednio skutkuje szybszym rozładowaniem się akumulatora oraz gorszym działaniem sprzętu.
Nierównomierne rozładowywanie się
Użytkownicy sprzętu Apple, działającego pod oprogramowaniem iOS 10.11, skarżą się również na problem ze wskazaniem stanu naładowania baterii. Klienci zauważyli, że po podłączeniu telefonu do prądu w ciągu kilku sekund następuje gwałtowny wzrost stopnia naładowania sprzętu – niewspółmierny do szybkości ładowania telefonów wyposażonych w poprzednią wersję oprogramowania. Kolejne nieprawidłowości stwierdzono podczas użytkowania telefonu, którego bateria rozładowuje się nierównomiernie. Klienci alarmują, że wskaźnik naładowania potrafi w ciągu kilku godzin zmniejszyć się o połowę, a następnie przez kolejne pozostać w niezmienionym stanie. Takie objawy wywołują dezorientację użytkowników telefonów, którzy nie wiedzą, kiedy nastąpi rozładowanie i czy muszą brać ze sobą ładowarkę.
Nie tylko w czasie eksploatacji
Co ciekawe, problemy ze stanem baterii i niekontrolowanym nagrzewaniem się telefonu nie występują jedynie w czasie intensywnej eksploatacji (przeglądania Internetu, sprawdzania poczty czy obsługiwania aplikacji społecznościowych), ale także wówczas, gdy telefon jest nieużywany, np. leży na stole. To tylko potęguje obawy klientów, którzy narzekają, że technologiczny gigant nie radzi sobie z usprawnianiem oprogramowania. Aktualizacja systemu miała być remedium na kłopoty, okazała się jednak początkiem nowych problemów.
Informacji udzielił portal gdzie-taniej.pl