
Recenzja Moshi Symbus Mini | funkcjonalny adapter USB C 7 w 1 dla Macbooka i iPada Pro
Apple co raz śmielej sięga po standard USB typu C na co dowodem jest nie tylko wyposażanie Macbooków wyłącznie w ten typ złącze, ale także pojawienie się go w ostatnich modelach iPadów. Moshi Symbus Mini to adapter USB-C oferujący 7 funkcjonalności – Ethernet, HDMI 4K, czytniki kart pamięci, porty USB, a także ładowanie PD.
Wymieniając jakiś czas temu komputer do pracy, na dobre pogodziłem się z koniecznością sięgania po adaptery. Moshi Symbus Mini to jeden z ciekawszych tego typu urządzeń, które pozwala za pomocą jednego adaptera, a więc jednego zajętego portu będącego na wyposażeniu komputera, rozszerzyć jego możliwości o podłączenie zewnętrznego monitora, przewodowego internetu, akcesoriów z wtykiem USB typu czy kart pamięci.
Port Power Delivery pozwala zachować dostępny port w komputerze
Port PD w adapterze umożliwia podpięcie zasilacza od Macbooka do adaptera zamiast zajmować kolejny port w komputerze. Dzięki temu pozostałe porty USB-C w komputerze Apple pozostają do dyspozycji i możemy z nich skorzystać do obsługi innych urządzeń. To może mieć ogromne znaczenie w przypadku osób, które nie zdecydowały się na model Pro z czterema portami USB-C, a tylko z dwoma. Jeżeli jeden port zajmie nam jakiś adapter, a drugi właśnie zasilacz, to już nic innego bezpośrednio do komputera nie podepniemy. W przypadku Symbus Mini jest inaczej.
Według specyfikacji producent zapewnia, że adapter będzie współpracować z zasilaczami o mocy do 70W. Mój Macbook Pro 16” ma zasilacz 96W. Choć producent nie zaleca korzystania z tak mocnych zasilaczy, podczas testowania ładowanie komputera odbywało się prawidłowo, a adapter nie zrobił się jakoś szczególnie cieplejszy.
Współpraca z iPadem Pro 2020 i pozostałymi z USB-C
Adapter moshi Symbus Mini pozwala także zrobić z niego użytek przez posiadaczy iPadów Pro z USB-C zamiast Lightening. Po jego podpięciu do takiego iPada, możemy użyć jego czytników kart pamięci bezpośrednio odczytując ich zawartość na tablecie.
Niestety, tak jak to było dotychczas, w dalszym ciągu możemy przeglądać wyłącznie miniaturki zdjęć w aplikacji Zdjęcia, które znajdują się na karcie, a następnie wybrane (lub wszystkie) importować do pamięci iPada. Nie da się ich przeglądać bezpośrednio w locie czytając z karty.
Nie skorzystamy również z portów USB typu A podpinając na przykład pendrive czy dysk przenośny. iPad w ten sposób podpiętych przez moshi Symbus Mini nośników nie wykrywa. Można natomiast podpiąć iPada pod telewizor czy projektor za pomocą wbudowanego w adapter portu HDMI i wyświetlić jego zawartość na ekranie zewnętrznym.
Dość niewielka funkcjonalność adaptera względem iPada oczywiście sprawia, że kupowanie go pod kątem wyłącznie pracy z tabletem nie ma raczej sensu. Można kupić sporo tańsze urządzenia i takiej samej funkcjonalności oferowanej dla iPadów.
Szybki Ethernet dla osób potrzebujących przewodowego dostępu do sieci
Testowany adapter został wyposażony w złącze Ethernet, która umożliwia podpięcie komputera do przewodowej sieci LAN. Jak to mówią, kabel to kabel. Jeżeli pracujemy na plikach w sieci lokalnej, to nawet najlepsze WiFi nie jest w stanie wygrać z przewodowym dostępem za pomocą LAN.
Ethernet oferowany przez adapter moshi oferuje transmisję do 1 Gigabita/s. Jest to obecnie najbardziej powszechna prędkość transmisji danych oferowana przez większość stosowanych routerów i switchów. Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie takiej lekko uchylanej klapki dla portu internetowego. Dzięki temu udało się zachować smukłą obudowę adaptera.
Jeden z moich adapterów, który posiadam choć opisywany przez producenta jest jako przełącznik 1 Gbit/s, to tak na prawdę oferuje max 100 Megabitów. Podczas testów moshi Symbus Mini mogę potwierdzić, że uzyskuje on pełną prędkość dostępu do sieci.
Dwa porty USB typu A do dyspozycji
USB typu C jest dziś obowiązującym standardem. Jednak wciąż nie wyparł na dobre poprzednika, czyli typ A znany powszechnie jako po prostu USB. W naszych szufladach, torbach i na naszych biurkach w dalszym ciągu mamy całe mnóstwo urządzeń komunikujących się za pomocą interfejsu USB z wtykiem typu A.
Dlatego wiele osób, choć dawno wymieniło swoje komputery i tablety na nowe, oferujące tylko typ C, to wciąż używa peryferiów z interfejsem starego typu. Dzięki moshi Symbus Mini możemy podpiąć dwa takie urządzenia. Adapter oferuje porty USB z gniazdem typu A w wersji 3.1 gen 1. W tej generacji możliwe jest skorzystanie z transmisji do 5 gigabitów na sekundę.
Port HDMI do podłączenia zewnętrznego ekranu
Według producenta za pomocą tego portu możemy podpiąć monitor 4K, oferujący rozdzielczość ekranu 3840 x 2160 pikseli przy odświeżaniu 60 Hz. Dodatkowo oferowane jest wsparcie dla trybu HDR oraz transmitowanie również 8 kanałowego dźwięku. Jak już wspominałem przy okazji akapitu o współpracy z iPadem, z portu można skorzystać również podpinając do niego tablet, a całość do telewizora i wyświetlać obraz tabletu na dużym ekranie.
Niestety, nie dysponuję żadnym monitorem, aby móc zweryfikować jak dobrze spełnia swoją rolę port HDMI. Muszę więc w tym wypadku uwierzyć producentowi na słowo.
Szybki czytnik kart pamięci SD oraz microSD
W tym adapterze znajdziemy aż dwa czytniki kart pamięci. Pierwszy na duże kart SD. Idealne dla fotografów, którzy korzystają z aparatów z tymi nośnikami. Drugi, to czytnik kart microSD, do niedawna powszechnie używane w smartfonach. Dziś trochę odchodzące do lamusa za sprawą pamięci półprzewodnikowych będących na wyposażeniu płyt głównych nowoczesnych komórek.
Największą zaletą czytników jest prędkość transmisji danych, jakie oferują. Jest to aż do 104MB/s przy zastosowaniu kart UHS-I
Niestety aplikacja Zdjęcia w iOS w dalszym ciągu pozwala jedynie importować dane z kart do pamięci wewnętrznej, co przy taki szybkich transmisjach wydaje się być złośliwym zagraniem, podyktowanym jedynie chęcią sprzedaży tabletów z większymi pamięciami, aby można było te wszystkie zaimportowane rzeczy gdzieś pomieścić.
Podsumowując
Adapter moshi Symbus Mini wykonany został z dobrej jakości materiałów – tworzywa sztucznego oraz anodyzowanego aluminium w kolorze gwiezdnej szarości. Wygląda to całkiem ładnie, choć trzeba przyznać, że urządzenia z racji swojej płaskiej konstrukcji jest dość duże. Solidny, gruby przewód zakończono równie solidnym konektorem z aluminiowej obudowie. To sprawia, że adapter zapewne posłuży lata. Możliwość schowania przewodu w obudowie z magnetycznym „chwytaniem” ułatwi zabieranie urządzenia w plener bez obaw o jego zniszczenie.
Przewód co prawda mógłby być trochę dłuższy. Tylko kilku centymetrów będzie brakowało szczególnie podczas pracy z tabletem postawionym na blacie. Krótki kabel sprawia, że adapter nieładnie wisi obok urządzenia, a wielu wypadkach może to po prostu przeszkadzać.
Cena za to urządzenie nie należy do najniższych (99 dolarów). Jednak trzeba uczciwie przyznać, że wysoka jakość wykonania, funkcjonalność, a także aż 10 letnia gwarancja moshi sugerują, że ten dość duży wydatek się opłaci, bo urządzenie będzie mogło nam mogło służyć przez lata.
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|