Recenzja Cyrus ONE, wzmacniacza klasy D sterowanego z iPhone’a z transmisją Bluetooth z aptX
Recenzja Cyrus ONE, wzmacniacza klasy D sterowanego z iPhone’a z transmisją Bluetooth z aptX

Recenzja Cyrus ONE, wzmacniacza klasy D sterowanego z iPhone’a z transmisją Bluetooth z aptX

0

Na pierwszy rzut oka możecie się zastanawiać, co taki sprzęt może robić w testach na takim portalu jak nasz. By jakiś sprzęt mnie zainteresował do tego stopnia, że chcę Wam o nim napisać, to wystarczy mi tylko by można go była połączyć z iPhonem. Cyrus One to dobrej klasy zintegrowany wzmacniacz pracujący w klasie D, który może pochwalić się sporą funkcjonalnością, świetnym dźwiękiem i właśnie łącznością bezprzewodową w bezstratnym kodowaniu aptX.

Cyrus ONE to wzmacniacz, który swoją premierę miał po raz pierwszy w 1984 roku. To właśnie tym produktem nikomu nie znana marka CYRUS pochodząca z Wielkiej Brytanii weszła na salony audio, dając się poznać jako producent urządzeń o bardzo dobrych parametrach, świetnym wykonaniu i kompaktowej obudowie. A to wszystko w rozsądnej cenie.

Testowany wzmacniacz co prawda niewiele ma wspólnego z pierwowzorem (no może trochę gabaryty), jednak spokojnie i tym produktem marka Cyrus mogłaby zaistnieć na rynku. Urządzenie charakteryzuje się ogromną funkcjonalnością, a co za tym idzie również uniwersalnością. Pozwala na współpracę z wieloma różnymi źródłami dźwięku – analogowymi jak gramofon, ale także cyfrowymi jak transmisja Bluetooth.

Urządzenie choć bardzo ciężkie zamknięte zostało w kompaktową, niewielką obudowę. NA froncie znalazło się miejsce na dwa duże pokrętła, wokół podkreślone białymi diodami LED. Pod lewym pokrętłem, służącym do przełączania źródeł dźwięku znajduje się masywny mechaniczny przycisk służący do włączania i wyłączania wzmacniacza.

Prawe pokrętło służy do regulacji poziomu głośności. Pod nim producent umieścił gniazdo słuchawkowe w standardzie JACK 6.3mm. Frontowy panel wykonany został z akrylu, dzięki czemu urządzenie uzyskało rasowego wyglądu o przyjemnym połysku w kolorze black piano.

Tylna ściana Cyrusa jest dość mocno rozbudowana. Do dyspozycji użytkownika oddano aż sześć wejść RCA. Jedno zostało przeznaczone do podłączenia gramofonu MM. Reszta może obsłużyć urządzenia kina domowego itp.

W tym urządzeniu z mojej perspektywy skupiłem się na komunikacji bezprzewodowej i zarządzaniu z poziomu smartfona. Jeżeli interesuje Was współpraca z gramofonem, dźwiękowe smaczki, polecam jeden z testów Hi-Fi Choice albo Stereo, Kolorowo albo AudioVideo.

Cyrus Ona dysponuje odbiornikiem Bluetooth z kodowaniem aptX. Oznacza to, że możliwe jest transmitowanie sygnału w niemal bezstratnej jakości, porównywalnej do tej, jaką możemy uzyskać z płyty kompaktowej. Oczywiście warunkiem jest, aby źródło naszego sygnału (smartfon, tablet, komputer) oferował transmisję w kodowaniu aptX. Jak powszechnie wiadomo Apple nie wspiera aptX w swoich handheldach. Wyłączanie komputery oferują Bluetooth z aptX, co zresztą podczas testu wykorzystałem spinając Cyrus One z iMac’iem.

Nie znaczy to jednak wcale, że nie warto podpinać wzmacniacza do naszego iPhone’a. Warto. Może nie po to, aby to z niego transmitować utwory muzyczne, choć też można, ale po to, by zainstalować aplikację Cyrus One Remote – aplikację do zarządzania wzmacniaczem z poziomu telefonu. To co, od razu mi się spodobało, to możliwość podłączenia iMac’a jako źródła dźwięku, a iPhone’a w tym samym czasie jako pilota Bluetooth pozwalającego sterować aplikacją.

Dzięki temu mogę odtwarzać sobie muzykę ze Spotify odpalonym na iMacu czy oglądać film ze świetnym dźwiękiem z Cyrusa, a sterować źródłem czy głośnością z poziomu telefonu.

Aplikacja jest bardzo ładna i prosta w obsłudze.

 

Wszystko opera się tu na wymownych ikonach. Jedyny minus, który wynika z konstrukcji włącznika Cyrusa, to brak możliwości zdalnego wyłączenia wzmacniacza. Nie można go wyłączyć ani z aplikacji, ani nawet z dołączonego pilota. Jedyna możliwość to naciśnięcie przycisku na samym wzmacniaczu.

Podsumowując o Cyrus ONE

Cyrus One miałem okazję używać wraz z bardzo przyjemnymi głośnikami Klipsch RP-160M. Ich podpięcie pokazało jakie dźwiękowe bogactwo drzemie w wzmacniaczu. Nie czuję się jednak na tyle kompetentny, aby móc mówić o smaczkach i niuansach, jakich możemy się spodziewać chcąc wydać niemal 4 tysiące na ten wzmacniacz.

To pozostawiam kolegom od audio. Ja od siebie mogę natomiast powiedzieć, że moją przygodę z Cyrusem One i Klipschami będę wspominał bardzo dobrze, a nowoczesne funkcje jak bezprzewodowa komunikacja przez Bluetooth czy sterowanie z poziomu aplikacji na smartfonie sprawi, że tego typu high endowymi urządzeniami audio zapewne zainteresuje się więcej osób.

Foto: AudioVideo, Cyrus,

4.3/5 - (3)
Michał Gruszka Jestem twórcą i założycielem APPLEMOBILE. Byłem dziennikarzem technologicznym i redaktorem w czasach, gdy prasa była głównym źródłem informacji. Dziś, oddany pasji pisania, tworzę głównie dla własnej przyjemności. Krytyczny fan Apple.

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *