Każdy chyba zgodzi się ze stwierdzeniem, że urządzenia Apple uchodzą za znacznie bezpieczniejsze, niż ich odpowiedniki pracujące pod systemami od Google czy Microsoftu. W sieci nietrudno odnaleźć opinie głoszące, że „na Maki nie ma wirusów”. Owszem, system, w który firma Apple wyposaża swoje urządzenia jest znacznie trudniej zainfekować, niż ma to miejsce w przypadku systemu Windows czy Android. Czy oznacza to, że korzystając ze sprzętu marki Apple jesteśmy całkowicie bezpieczni? Jakie zagrożenia na nas czyhają? Co możemy zrobić, aby zabezpieczyć swój sprzęt przed atakiem? Przekonajmy się!
Słów kilka o oprogramowaniu od Apple
Firma Apple, którą założył Steve Jobs, znana jest obecnie przede wszystkim z trzech wyrobów: komputerów osobistych (MacBook, iMac), smartfonów (iPhone) oraz tabletów (iPad). Oczywiście, jak każda duża firma elektroniczna, tak i Apple w dzisiejszych czasach produkuje szereg innych urządzeń elektronicznych, takich jak odtwarzacze muzyki, zegarki, czy też słuchawki bezprzewodowe. Większości z nas jednak na hasło „Apple”, przyjdą na myśl właśnie te trzy flagowe produkty.
Cechą charakterystyczną urządzeń produkowanych przez firmę Apple jest to, że pracują one na unikalnych systemach operacyjnych, dedykowanych wyłącznie tej marce. Mowa tutaj przede wszystkim o systemie macOS, przeznaczonym dla komputerów osobistych, a także systemie mobilnym iOS, przeznaczonym dla smartfonów. Jak już wspominaliśmy, ich cechą charakterystyczną jest to, że przeznaczone są wyłącznie dla urządzeń wyprodukowanych przez firmę Apple. Oznacza to, że nie ma możliwości zainstalowania systemu OS na komputerze czy urządzeniu mobilnym innego producenta. Korzystając z systemu od Apple, nie ma także możliwości instalacji oprogramowania przeznaczonego dla systemu Windows czy Android.
Systemy firmy Apple cechuje także długi okres wsparcia. Dotyczy to zarówno systemu macOS, jak i systemów, w które wyposażane są urządzenia mobilne. Dzięki temu użytkownik może cieszyć się swoim urządzeniem nawet przez kilka lat, stale otrzymując aktualną wersję systemu operacyjnego i wykorzystywanych aplikacji. Jest to szczególnie istotne w przypadku urządzeń mobilnych. System Android cechuje się bowiem znacznie krótszym okresem wsparcia dla starszych urządzeń. Bywa zatem, że nawet dwuletni smartfon nie otrzymuje już niezbędnych aktualizacji, a niektóre aplikacje przestają być obsługiwane. Jest to zatem duża zaleta systemu z jabłuszkiem w logo.
OS, czyli system wolny od ataków?
Jak już wspominaliśmy, panuje powszechne przekonanie, że urządzenia z systemem od Apple są całkowicie bezpieczne. Jest to błędne i niestety niebezpieczne założenie. Każde urządzenie podłączone do Internetu jest bowiem narażone na ataki.
Prawdą jest jednak, że systemy od Apple są nieco bezpieczniejsze niż Windows czy Android. Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że są one znacznie mniej popularne. Hakerom zatem najzwyczajniej nie opłaca się tworzenie złośliwego oprogramowania na systemy OS. Znacznie lepsze efekty osiągną, infekując urządzenia z systemem Windows czy Android. Ich duża popularność umożliwi szybsze rozprzestrzenienie się wirusa, a co za tym idzie, osiągnięcie większych zysków. Ponadto systemy Apple zezwalają na instalację oprogramowania pobranego jedynie z oficjalnego sklepu (AppStore). Zawiera on wyłącznie programy certyfikowane przez firmę Apple. Dzięki temu zabiegowi użytkownik jest chroniony przed przypadkową instalacją podrobionego i zawirusowanego oprogramowania.
Wydawać by się zatem mogło, że urządzenia firmy Apple są całkowicie bezpieczne i wolne od wirusów. Niestety, jak już wspominaliśmy, każdy sprzęt podłączony do sieci jest potencjalnie narażony na atak. To, że sprzęt od Apple rzadziej pada ofiarą szkodliwego oprogramowania, nie oznacza, że ono nie istnieje. Cyberprzestępcy wymyślają coraz to nowe sposoby na przeprowadzanie ataku także na systemy OS. Ponadto korzystając z Internetu jesteśmy narażeni na wykorzystanie naszych danych osobowych w nie mniejszym stopniu, niż wtedy, gdy robimy to przy pomocy systemów innych producentów.
Zobacz: Antywirus dla macOS: czy sprzęty Apple go potrzebują? Jak wybrać?
Jak się bronić?
Powiedzieliśmy już sobie, że urządzenia firmy Apple, choć nieco bezpieczniejsze od ich odpowiedników, pracujących pod systemami Google czy Microsoftu, nie zapewniają stuprocentowej ochrony. O ile na komputery z systemem Windows, czy urządzenia mobilne z systemem Android mamy mnóstwo darmowych i płatnych programów antywirusowych czy programów typu firewall, tak trudno znaleźć tego typu oprogramowanie na systemy z rodziny OS. Jak zatem użytkownicy urządzeń firmy Apple mogą chronić swój sprzęt przed atakami? Przedstawiamy 4 proste sposoby.
1. Dwuskładnikowe uwierzytelnianie w iCloud
Osoby korzystające z urządzeń od Apple z pewnością doskonale znają usługę iCloud. Jest to oprogramowanie, dzięki któremu możliwa jest synchronizacja wszystkich danych, ustawień oraz plików, pomiędzy różnymi urządzeniami. Większość użytkowników korzysta z tego rozwiązania, aby mieć dostęp do swoich plików z dowolnego miejsca. Warto zadbać, aby taka skarbnica danych na nasz temat, była odpowiednio zabezpieczona. Pomoże nam w tym dwuskładnikowe uwierzytelnianie. Polega ono na tym, że oprócz hasła będziemy musieli podać podczas logowania unikalny, automatycznie wygenerowany kod, który otrzymamy na wskazany numer telefonu.
Zabezpieczenie w ten sposób logowania do iCloud z pewnością uchroniłoby wielu użytkowników przed atakami, o których głośno było w 2017 roku. Hakerzy odgadując hasła do usługi, blokowali podpięte pod dane konto urządzenia, a następnie żądali zapłaty za udostępnienie czterocyfrowego PIN-u do ich odblokowania. Taki atak nie byłby możliwy, gdyby ofiary korzystały z dwustopniowej weryfikacji logowania. Możemy też oczywiście odłączyć dane urządzenie od iCloud, jeżeli nie korzystamy z usługi. Stracimy jednak dostęp do naszych plików z poziomu innych urządzeń.
2. Zablokuj aplikacjom możliwość śledzenia
W toku użytkowania naszego urządzenia, instalujemy na nim całe mnóstwo różnorodnych aplikacji. Niestety, nie zawsze dokładnie sprawdzamy, jakich uprawnień od nas wymagają. Spora część z nich posiada możliwość śledzenia naszych ruchów zarówno w sieci, jak i w innych aplikacjach. Zgromadzone w ten sposób dane osobowe, lokalizacje, czy też informacje o naszych preferencjach mogą być następnie odsprzedane podmiotom trzecim.
Na szczęście z poziomu urządzenia w łatwy sposób możemy ograniczyć aplikacjom możliwość śledzenia naszych ruchów. Wystarczy przejść do zakładki Prywatność –> Śledzenie w menu Ustawień, a następnie na wyświetlonej liście odznaczyć aplikacje, którym nie zezwalamy na tego typu aktywność. Należy jednak pamiętać, że niektóre aplikacje mogą nie działać poprawnie po odebraniu im uprawnień do śledzenia.
3. Aktualizuj system i oprogramowanie
Podstawową metodą zabezpieczania się przed atakami, bez znaczenia z jakiego systemu operacyjnego korzystamy, jest regularna aktualizacja systemu operacyjnego i oprogramowania. Systemy od Apple, w odróżnieniu np. od Windowsa, nie pobierają samodzielnie aktualizacji, a jedynie wyświetlają komunikat o dostępności nowej wersji. Należy pamiętać, aby wykonać instalację ręcznie. Aktualizacje bowiem naprawiają błędy i luki w poprzednich wersjach oprogramowania, które mogą być wykorzystywane przez hakerów.
4. Korzystaj z VPN!
Podobnie jak w przypadku innych systemów, tak i w tych od Apple, możemy skorzystać z usługi VPN. Jej podstawowa funkcja polega na tym, że ukrywa nasz adres IP, zastępując go adresem serwera, z którym się łączymy. Uniemożliwia to ustalenie naszej lokalizacji, jak również informacji na temat naszej aktywności online. Można zatem powiedzieć, że VPN dla macOS i VPN dla iPhone zapewniają pewną anonimowość podczas poruszania się po Internecie. Należy jednak podkreślić, że w pełni anonimowi w sieci nie jesteśmy nigdy, a korzystanie z VPN ma na celu wyłącznie ochronę naszej prywatności przed potencjalnymi zagrożeniami.
Czytaj też: Śledzą Cię! Dowiedz się, jak działa VPN i jak chroni Twoją prywatność