Chociaż od premiery iPada Mini minął zaledwie tydzień, to w sieci już pojawiać zaczęły się pogłoski na temat prac nad drugą generacją tego urządzenia. Według źródeł wewnętrznych, gigant z Cupertino nie zamierza wprowadzać poważnych zmian do swojego pomniejszego tabletu – nowa wersja ma charakteryzować się przede wszystkim posiadaniem wyświetlacza Retina o rozdzielczości 2048×1536 pikseli, którego nie wiedzieć czemu, nie udało się zamontować od razu.
Takowa rozdzielczość ma zapewnić dosyć wysoką gęstość pikseli na poziomie 324 PPI. Zmianie ulec może także procesor, co okaże się rzeczywistym udoskonaleniem, podobnie jak pamięć RAM. Co do chipsetu, iPad Mini 2 może bazować na A6X, który obecnie trafił do iPada 4 generacji. Pamięć RAM ma zostać zwiększona, nie wiemy jednak o ile przekroczy wartość 1GB.
Pytanie tylko, dlaczego usprawnienia mają pojawić się dopiero za rok? Początkowo myśleliśmy, że brak Retiny, którą bez problemu dało się zaimplementować w Iphonie 4S, jest spowodowana kwestiami finansowymi i chęcią dostosowania poziomu cen między innymi do Nexusa 7. Cena iPada Mini jest jednak zdecydowanie większa. Skoro tak nie jest, to przyczyna takich działań Apple powinna być dla wszystkich jasna – chęć jak największego zysku
Wpis gościnny z otabletach.pl.
