
#37 Aplikacja tygodnia – BreatheLUV, odpowiednik Oddechu z Apple Watch!
Witam Was bardzo serdecznie w kolejnym odcinku programu pod tytułem „aplikacja tygodnia”. Dzisiaj skupimy się na oddechu, więc przedstawię Wam BreatheLUV. Moim zdaniem to idealny odpowiednik Oddechu z Apple Watch, o czym się zresztą zaraz przekonacie. Zapraszam i życzę miłej lektury!
BreatheLUV, odpowiednik Oddechu z Apple Watch
Nie bez powodu ten program jest odpowiednikiem Oddechu, czyli aplikacji służącej do jego kontroli. To dostępne jest tylko na Apple Watch, a wiadomo – nie każdy z nas go posiada. Jeżeli chcielibyście jednak skupić się na tego typu ćwiczeniach – oto przychodzę ja z świetną alternatywą. Jest nią apka o nazwie BreatheLUV. Niżej dołączam zrzuty ekranu, abyście mogli przyjrzeć się jej bliżej i podziwiać ten przepiękny motyw. Moim zdaniem robi on ogromną robotę i spodoba się wszystkim zwolennikom estetycznych walorów. Jak działa, komu się przyda i po co? Tego dowiecie się już niżej. Czytajcie dalej!
Zasada jest niezwykle prosta. Wystarczy… Oddychać, wow. Po wejściu do aplikacji wita nas wzorek, który zmienia swoją formę gdy mamy brać wdech, a potem wydech. Fajnie! Dzięki temu nie musimy skupiać się na tekście. Co ciekawe – program możemy połączyć ze Zdrowiem od Apple, co będzie ukazywać nasze rezultaty w jednym, głównym miejscu dotyczącym aktywności. To świetna opcja i jestem pewny, że spodoba się wielu z Wam. Okej, idąc dalej… Kto powinien koniecznie mieć ją zainstalowaną? Ten, kto ma problemy ze stresem i jest tego świadomy. Po co? Relaks!
Ustawienia wywołamy za pomocą jednego stuknięcia w ekran. Te są proste, ale przydatne. Przykładowo możemy zmienić wzorek, włączyć tryb nocny lub wibracje, a także nadać inny takt oddechu. Nie ukrywam, że to bardzo przydatne. Lubię tę aplikację za to, jak bardzo jest minimalistyczna i prosta w użytkowaniu. Dodatkowo, dostępna jest za darmo w App Store. A Wy, co o niej sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.
Dziękuję Wam bardzo za uwagę. Uważam, że BreatheLUV to aplikacja, która na spokojnie może znaleźć się na iUrządzeniu każdego z Was. Wieczorna sesja nikomu nie zaszkodzi, a kto wie – może dzięki nim będzie Wam się funkcjonowało lepiej? Do zobaczenia już niedługo, trzymajcie się!