Recenzja SanDisk Extreme Portable SSD – dane są zawsze ważniejsze od urządzenia
Każdy, kto choć raz stracił ważne pliki w momencie uszkodzenia telefonu czy przenośnego dysku dobrze wie, jak w takim momencie sama strata urządzenia staje się nieistotna, jak to co cyfrowo zostało na nim zapisane. SanDisk wyszedł naprzeciw potrzebom osób poszukującym mobilnych nośników zapewniających najwyższy poziom ochrony. Tak powstała seria Extreme.
Do recenzji otrzymałem kompaktowy, piekielnie szybki dysk przenośny SanDisk Extreme Portable SSD o pojemności 500 gigabajtów. Dysk może się pochwalić oficjalnie potwierdzoną odpornością na trudne warunki, zgodnie z otrzymanym certyfikatem IP55, opisującym poziom odporności na wilgoć i pył.
Co znajdziemy w zestawie sprzedażowym?
W niewielkim opakowaniu znajdziemy równie niewielkich rozmiarów dysk wykonany w technologii półprzewodnikowej. Dysk wyposażono interfejs USB-C, który co raz częściej zastępuje wysłużone microUSB i USB typu A w nowych komputerach.
Nie znaczy to jednak, że z tego dysku skorzystają wyłącznie użytkownicy najnowszych komputerów. Dzięki temu, że w zestawie znajdziemy nie tylko przewód typu C-C, ale dodatkowo przejściówkę z USB-C na USB typu A, z powodzeniem użyjemy nośnika w starszych konstrukcjach.
Pierwsze wrażenie SanDisk Extreme Portable SSD
Monolityczna konstrukcja. Całość zatopiona w gumie i tworzywie sztucznym. Bez otworów i śrub, za to z praktycznym uchem, dzięki któremu możemy dysk przypiąć do kluczy czy smyczy. Jedynym otworem jest tu złącze USB-C.
Bardzo małe rozmiary przy ogromnej pojemności 500 gigabajtów (w ofercie są mniejsze, ale także większe pojemności, to 2 terabajtów), dysk ten wydaje się być doskonałym rozwiązaniem.
Największą wadą jest tu brak wbudowanego podłączenia do portu USB-C/USB-A. Niestety za każdym razem, kiedy będziemy chcieli użyć dysku, nie możemy zapomnieć o przewodzie, bez którego podłączenie nie będzie możliwe. Możliwość dopięcia przewodu na stałe, tak aby mieć go wygodnie z dyskiem zawsze przy sobie, to jedyne czego mi przy tej konstrukcji brakuje.
Jak to wygląda w praktyce?
Mały lekki i gdyby nie ten dopinany przewód, który trzeba mieć zawsze przy sobie, byłby konstrukcyjnie idealny. Konieczność pamiętania o przewodzie rekompensują nam oferowane parametry zapisu/odczytu. Jest szybko. Bardzo szybko.
Producent zapewnia, że maksymalna możliwa prędkość odczytu danych z urządzenia to nawet 550 MB/s. Zweryfikowałem to przy pomocy aplikacji Blackmagic Disk Speed Test. Uzyskane wartości może nie były aż tak wysokie, jak zakładane przez producenta, jednak wciąż świetne.
Podsumowując o SanDisk Extreme Portable SSD
Bardzo fajne urządzenie. Poręczne wygodne do przenoszenia, jednak z przewodem, który bardzo żałuję nie jest przypinany czy chowany w obudowie. Piekielnie szybki. Idealny do pracy z wideo czy zdjęciami wprost na dysku, bez konieczności kopiowania plików na wewnętrzny nośnik komputera.
Cena? Tanio nie jest. Za 500 gigabajtów musimy zapłacić około 500 złotych. Za 1 terabajt ponad 900. Dwa to już wydatek prawie 1500 złotych. Czy to wygórowana cena za taką pojemność i bezpieczeństwo danych? To już każdy musi odpowiedzieć sobie sam.