Recenzja MIO MiVue 731 – kamera samochodowa, która w łatwy sposób zapewni spokój ducha i dowody w przypadku niechcianych sytuacji
Wideorejestratory samochodowe to niewątpliwie łatwy sposób, aby zabezpieczyć się przed wieloma zdarzeniami jakie mogą nas spotkać na drodze każdego dnia. Do testów otrzymałem popularną na rynku kamerę samochodową – MIO MiVue 731, która może poszczycić się dużą bazą zadowolonych nabywców.
Takie urządzenie nie jest tylko zbędnym gadżetem jak wiele osób nadal myśli. Wyposażenie auta w takowe urządzenie, zapewni nam większy spokój na drodze i uchroni przed wydaniem grubej ilości gotówki na zdarzenia, które nie odbyły się z naszej winy. Wideorejestrator sporządza dowody na to, co dokładnie wydarzyło się na drodze, dzięki czemu mamy pewność, że w momencie incydentu mamy zabezpieczenie w postaci nagrania wideo.
Kamer tego typu na rynku jest sporo. Często trafić można jednak na urządzenie po prostu niskiej jakości, które zamiast zapobiegać, będą stwarzać tylko zbędne kłopoty. Marka MIO jest znana szczególnie z produkcji urządzeń przeznaczonych do samochodów, która ma doświadczenie w produkcji tego typu produktów.
Zawartość opakowania MIO MiVue 731 i bardzo łatwa instalacja w samochodzie
Nie chce być gołosłowny, dlatego omawiana kamerka zagościła w moim samochodzie, żeby w praktyce sprawdzić, czy jest rzeczywiście tak dobra jak mówią inni. W opakowaniu wraz z kamerką znajdziemy długi przewód miniUSB, który wpinamy w gniazdo zapalniczki. W instrukcji znalazł się schemat jak należy poprowadzić kabel, aby wszystko miało ręce i nogi. W moim przypadku trwało to niewiele ponad 10 minut. Warto jednak zaopatrzyć się w coś, czym będziemy mogli podważać plastikowe elementy kokpitu samochodu, aby nie spowodować uszkodzeń.
Ostatnia rzecz, która jest niezbędna do poprawnego działania to karta pamięci. Nie może mieć ona zbyt małej pojemności, ponieważ nagrywane filmy swoje ważą i może zdarzyć się tak, że kamera zacznie usuwać starsze nagrania na rzecz nowych. Mała pojemność sprawi, że sens posiadania kamery przestanie istnieć. Bardzo ważny materiał z karty może zostać skasowany, dlatego tak istotne jest zaopatrzenie się w kartę przynajmniej 16 GB.
Nie design, lecz technika zrobiły z niego wojownika!
Tego typu urządzenia nie szczycą się zbyt „dizajnerskim” wzornictwie. Ot, kamera, którą montujemy i zapominamy, że ją mamy i przypominamy, gdy nadejdzie potrzeba zgrania materiału. Co do jakości wykonania, to nie ma się do czego przyczepić. Kamera jest cała plastikowa, ale nie sprawia wrażenia, że zaraz ma się rozsypać. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik i możemy mieć pewność, że pojeździ z nami przez długi okres. Dobre słowo można powiedzieć też o samym uchwycie z przyssawką, który jeszcze ani razu nie odpadł i co najważniejsze jest stabilny. Jazda po wertepach nie robi większego wrażenia i nagranie jest stabilne.
Najważniejsza kwestia – specyfikacja. MIO MiVue 731 wyposażona została w matrycę nagrywającą w jakości 1080p i 30 klatkach. Większe wrażenie robi jasność matrycy, która wynosi f2.0. Zapewnia to w teorii i praktyce dobrej jakości nagrania w nocy. Kamerę wyróżnia wbudowany system wspomagania kierowcy. W praktyce kamera jest w stanie dostarczyć nam funkcję, które znamy z nowych samochodów. Asystent pasa ruchu? Jak najbardziej! Ostrzeganie przed kolizją? Jasne, wszystko mamy! Ba! Kamera ostrzega nas o przemęczenie, które mogła wywołać długa podróż.
Wszystkie opcję jak najbardziej udało mi się zaobserwować w akcji. Co do ostatniej, która odnosi się do przemęczenia jeszcze nie, ale to dlatego, że w dłuższe trasy poza miasto się nie wybierałem. Chodź patrząc na to jak sprawnie działają wszystkie pozostałe funkcję, to jestem w stanie zaufać producentowi.
Tak jak wspomniałem – znajdziemy tu wiele przydatnych funkcji
Wideorejestrator MIO MiVue 731 posiada wbudowany moduł GPS, który notabene jest chyba sprawniej działający niż ten w telefonie. Próbowałem wiele razy ją „oszukać”, a kamera i tak zawsze potrafiła złapać sygnał GPS. Co daje nam posiadanie takiego bajeru? Możliwość mierzenia prędkości naszego samochodu, oraz wskazywanie aktualnej lokalizacji. Wszystkie te informacje możemy umieścić jako znak wodny na nagraniu. Prędkości mierzone przez kamerę aktualizowane są natychmiastowo i aktualna prędkość od razu pojawia się na na kamerze i nagraniu.
Kamera wyposażona została w czujnik przeciążeń. Co to oznacza? W momencie wypadku, lub kolizji kamera automatycznie zapisze film z nagraniem i zabezpieczy ją przed usunięciem. Wcześniej mówiłem, że lepiej zaopatrzyć się w kartę o większej pojemności, żeby przypadkiem kamera nie nadpisała ważnego nagrania. Tak, ale w momencie posiadania kilku takich nagrań, które kamera zabezpieczyła to i tak fizycznie braknie miejsca na kolejne takie nagrania.
W oprogramowaniu kamery znajdziemy wiele ciekawych ustawień, które pozwolą spersonalizować ją pod nasze preferencje. Praktycznie wszystkie opcje jaka kamera posiada są modyfikowalne. Ekran kamery nie jest dotykowy, nie oznacza to jednak wady. Dlaczego? Dzięki takiemu zabiegowi żadna opcja przypadkiem nie zostanie uruchomiona. Wszyscy posiadacze dotykowych wyświetlaczy raczej wiedzą co dokładnie mam na myśli.
Parafrazując, współczuje poniekąd posiadaczom nowym aut, które nawet sterowanie klimatyzacją posiadają w formie dotykowej na ekranie multimedialnym – zdecydowanie trudniej wybrać wtedy interesującą nas funkcję w trakcie jazdy. Wracając jednak do naszego guru, czyli Mio to na prawej stronie umieszczono cztery klawisze funkcyjne służące do poruszania się po interfejsie. System jest przejrzysty, jednak znalezienie interesującej funkcji może trochę potrwać, bowiem jest tego naprawdę sporo – tak jak widać na powyższych grafikach.
Przykładowe video nagrane Mio MiVue 731
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|