Recenzja Logitech MX Master 3S for Mac – tak się rodzi legenda

Recenzja Logitech MX Master 3S for Mac – tak się rodzi legenda

0

Recenzja Logitech MX Master 3S for Mac – tak się rodzi legenda

0

MX MASTER to flagowa seria akcesoriów Logitech, którą chwalą przede wszystkim profesjonaliści – graficy, wideoedytorzy i inni twórcy kreatywni. I wydawać by się mogło, że już poprzedni model MX Master 3 to szczyt możliwości i perfekcji, to jednak w MX Master 3S wprowadzono kilka ważnych ulepszeń.

Miałem okazję recenzować poprzedni model MX 3 dwa lata temu i byłem pod dużym wrażeniem tamtego gryzonia. Szczególnie sposób wyprofilowania oraz jakość wykonania tamtego wskaźnika zrobił na mnie duże wrażenie. Logitech MX Master 3S for Mac jest konstrukcja bazującą właśnie na poprzedniku. I choć można na pierwszy rzut oka odnieść wrażenie, że nowy model niewiele różni się od poprzedniej, co też sugeruje wyłącznie dodanie liter „S” w nazwie, to trzeba uczciwie powiedzieć – zmiany są. I są to zmiany na lepsze.

 

 

Co w zestawie sprzedażowym?

W opakowaniu sprzedażowym poza myszką znajdziemy wyłącznie przewód do ładowania wbudowanej, niewymiennej baterii w standardzie USB typu C z obu stron. Do recenzji otrzymałem wariant utrzymany w jasnej, w zasadzie białej kolorystyce z subtelnymi srebrnymi wstawkami, bardzo dobrze komponującymi się z metalowymi pokrętłami.

Jak na portal piszący głównie o Apple, producent dostarczył nam do recenzji wersję „for Mac” dla osób używających maków. Uruchamiając porównanie na stronie producenta, wersja for Mac nie współpracuje z Chrome tak jak wersja nie dla maków, nie ma też odbiornika Logi Bolt w zestawie i nie współpracuje z Linuxem. Funkcjonalnie wersja for Mac nie ma żadnej przewagi funkcjonalnej. Natomiast mimo braków względem wersji podstawowej, cena wersji for Mac jest wyższa o 40 PLN… 😉 Taki podatek od „for Mac”.

Porównanie: wersja MX 3 VS wersja MX 3S

Pierwsze wrażenie po chwyceniu Logitech MX MASTER 3S for Mac w rękę.

Do tej pory korzystałem na co dzień z myszy Logitech G502 SE. Przewodowa, dedykowana graczom, choć dla mnie idealna także w codziennej pracy. Brakuje jej jednak tych wszystkich bajerów jak przełączania pomiędzy urządzeniami czy magicznego Flow pozwalającego na przenoszenie plików między jednym, a drugim komputerem, jakby to było to samo urządzenie.

Model MX MASTER 3S for Mac wizualnie wydaje się być mniejszym wskaźnikiem od G502 SE. W rzeczywistości jest jednak sporo większy. Po prostu ma znacznie większego „garba”, przez co jego długość, choć dłuższa, wizualnie na taką nie wygląda. Czuć to natomiast po położeniu na niej ręki. Przez pierwsze chwile po przesiadce miałem wrażenie jakby palce mi się skróciły, jakbym ledwie co dosięgał do przycisków i rolki pomiędzy nimi. Mózg z wyćwiczoną pamięcią mięśniową do G502 potrzebował kilku godzin pracy by się dostosować do nowych warunków.

Mysz jest także dużo szersza. Producent bardzo mocno pochylił się nad komfortem pracy. Trzymając rękę na 3S, nasza dłoń w zasadzie w całości spoczywa na urządzeniu, a szeroka mysz pozwala w całości osadzić kciuk na myszy, a nawet przy użyciu stawu w kciuku korzystać z programowanych gestów.

Jedną z dużych i odczuwalnych nowości jakie znajdziemy w 3S względem poprzednika, to mikrostyki od klawiszy. Są o nawet 90 procent cichsze niż w poprzednich generacjach. Nie znaczy to wcale, że one nie klikają, jak w tych tanich wskaźnikach szumnie reklamowanych jako rewolucyjne myszki „Silent”, a w rzeczywistości daję poczucie, jakby były popsute i się nie wciskały. Tu kliknięcie jest, ale takie inne. Wyraźne, twarde, ale niewydające dźwięku, tylko coś na zasadzie haptycznego odczucia jaki wydaje gładzik w najnowszych modelach Macbooków. Tą zmianę docenią szczególnie osoby pracujące w openspace’ach, gdzie współpracownicy lubiący wyżywać się na myszkach potrafią z łatwością wyrwać nas ze stanu skupienia generując falę kliknięć tradycyjnej myszy. W MX MASTER 3S jest cicho.

Na osobny akapit zasługują pokrętła. Wyglądają na bardzo solidne. Wykonane zostały z metalu z grubymi nacięciami w poprzek dając maksymalne poczucie kontroli nad pokrętłem, nacięcia wręcz wcinają się nam w skórę, oczywiście bez otwartych ran 😉

Natomiast czuć tu jakość i przemyślaną konstrukcję. Co więcej, pokrętło nie jest wyłącznie mechanicznym elementem, a ultraczułym modułem magnetycznym, który reaguje na siłę kręcenia. Dzięki temu kręcąc powoli czujemy wyraźne przeskakiwanie kolejnych stopni pokrętła, natomiast kręcąc szybciej kółko przełącza się w tryb szybkiego przewijania nie generując stopniowania. Producent chwali się, że za pomocą jednego użycia pokrętła możemy przebyć nawet 1000 linii tekstu. Efekt wyłączenia stopniowania w kręceniu możemy włączyć na stałe za pomocą przycisku na linii pokrętła. Generalnie funkcjonalnie nic nowego, natomiast technicznie zupełnie inny poziom niż w mojej dotychczasowej myszy, gdzie pokrętło było typowo mechaniczne.

 

 

Pokrętła w MX MASTER 3S for Mac są dwa. Te pomiędzy klawiszami do przewijania góra dół oraz dodatkowe, które używamy korzystając z kciuka. Pokrętło te jest programowalne. Można wybrać regulację zoom’u przy jego pomocy, zmianę dpi czy dowolną inną akcję. Dodatkowo za pomocą Option+ możemy zaprogramować dla każdej wybranej aplikacji inną funkcjonalność dla tego pokrętła. Totalnie profesjonalne rozwiązanie.

Pierwsze uruchomienie

Mysz komunikuje się z komputerem bezprzewodowo za pomocą Bluetooth bądź nowego interfejsu radiowego Logi Bolt. Modułu radiowego nie znajdziemy w zestawie, dlatego testowałem mysz wyłącznie pod bluetooth podpięta do iMaca oraz do iPada.

Jest gotowa do działania od razu po sparowaniu, natomiast nie pozwala na wykorzystanie jej całego potencjału.

Wyjęta z pudełka myszka Logitech MX Master 3S for Mac oferuje czułość na poziomie 1000 dpi. To niewiele, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że zastosowano w niej naprawdę wysokiej klasy sensor 8K pozwalający na czułości aż 8000 dpi ze skokiem co 50 dpi.

Mówiąc szczerze, nie potrafię sobie wyobrazić pracy z maksymalną czułością. Przy 8K kursor zachowuje się jakby był po jakichś ostrych środkach psychoaktywnych, szaleje, znika w jednym miejscu pojawia się w innym. Totalnie nie do ogarnięcia. Może być to jednak kwestia rozdzielczości i wielkości ekranu na którym pracujemy. Może na dużym ekranie z rozdzielczością 4 czy nawet 8K i mysz z czujnikiem 8000dpi zaczyna działać normalnie. Niestety nie dysponuję takim sprzętem. By móc sterować czułością i skonfigurować pozostałe funkcjonalność „trzy-esa”, potrzebujemy oprogramowania Logitech Option+, który wyciśnie z niego pełnię możliwości.

To w nim zdefiniujemy czułość myszy, podstawową funkcjonalność pokrętła bocznego i dowiemy się o wszystkich innych funkcjonalnościach nowego produktu Logitecha.

Jak to działa w praktyce?

Zupełnie nowy kształt tej myszy przez pierwsze godziny sprawiał mi sporo psikusów. Choćby fakt, że użycie rolki wywoływało u mnie samoczynne klikanie prawego klawisza. Nie wiem czemu. Palec po prostu sam naciskał przycisk przy kręceniu. Nim udało mi się nad tym zapanować, wyklikałem dokumenty setki razy uruchamiając menu kontekstowe. Dopiero po czasie ten dziwny ruch nad którym było mi trudno zapanować byłem w stanie zatrzymać.

Nowy sensor jest genialny. Już sam fakt, że myszką można bez problemu pracować bez podkładki także na szklanym stole (!) pokazuje jakiej klasy czujnik został tu zastosowany. Powiem więcej, ta mysz zdecydowanie lepiej działa podczas jazdy po blacie niż po mojej podkładce.

Magnetyczne kółko wykrywa intensywność ruchu. Jeżeli mocno nim zakręcimy chcąc na przykład zjechać na dół strony, wyłączana jest emulacja skokowego poruszania, kółko kręci się swobodnie włączając przesuwanie dokumentu czy też strony z inercją. Ten substytut mechanicznego pokrętła wymaga przyzwyczajenia, szczególnie gdy przesiadamy się z totalnie mechanicznego , jak to było w moim wypadku. Gdy się już do tego przyzwyczaimy, brak konieczności ręcznego przełączania się pomiędzy tymi trybami na rzecz automatycznego wykrywania sporo ułatwia i przyspiesza pracę.

Kółko dla kciuka nie pozwala na pracę w trybie emulowania skoku, natomiast dopasowuje się do aplikacji. W ustawieniach zdefiniowałem, aby kręcenie powodowało zwiększenie lub zmniejszenie obrazu. Natomiast w przeglądarce Safari kółko pozwala szybko przełączać się między zakładami. To w jaki sposób kółko zadziała w Safari, Photoshopie, Wordzie czy każdej innej obsługiwanej aplikacji możemy dokładnie sprecyzować względem własnych potrzeb.

Funkcja gestów wywoływana za pomocą stawu kciuka w podkładce na kciuk to coś czego za nic w świecie nie myślałem, że będę używał, a czego nie wyobrażam sobie teraz nie mieć. Naciśnięcie podkładki powoduje uruchomienie Mission Control – wyświetlenie wszystkich apek uruchomionych w tle, by łatwiej się między nimi przełączyć. Natomiast naciśnięcie i ruch w jedną z 4 stron wywołuje pozostałe funkcje jak na poniższym obrazu. Jak to mega wpływa na wydajność pracy, to docenicie dopiero, gdy zaczniecie tego używać.

W podstawie myszy znajdziemy wyłącznik, ale również przycisk przełączania pomiędzy komputerami. Mysz potrafi przełączać się pomiędzy trzema. Mogą to być komputery oraz kompatybilne tablety. Logitech MX Master 3S jest kompatybilna z iPadem.

 

Podsumowując

Mysz Logitech MX MASTER 3S for Mac jest po prostu genialna. To najwyższa jakość i funkcjonalność, którą doceniają profesjonaliści na całym świecie. Nie jest żadną tajemnicą, że seria MX króluje na biurkach w większości biur projektowych u grafików, wideo edytorów, ale też programistów od lat. W modelu 3S wydawać by się mogło, że zmian jest niewiele względem poprzednika, natomiast trudno nie wysnuć tezy, że owe zmiany pojawiły się nie jako na życzenie oddanych klientów.

Firma wsłuchuje się w potrzeby użytkowników i nadąża za ich oczekiwaniami, a Logitech MX MASTER 3S jest tego doskonałym przykładem. Pozostaje kwestia ceny. Za jakość i funkcjonalność trzeba niestety sporo zapłacić, a konkretnie ponad 600 złotych. To sprawia, że na tą myszkę zdecydują się osoby, które rzeczywiście przy jej pomocy zarabiają na chleb, a od tego jak bardzo ich praca będzie komfortowa, zależy jej wydajność.

5/5 - (1 vote)
Zalety Wady

Zalety

  • Wysoka jakość wykonania
  • Innowacyjny system pokrętła magnetycznego
  • Ergonomiczny kształt
  • Programowalne przyciski
  • Można używać na szklanym stole
  • Czujnik 8000 dpi

Wady

  • Cena
Michał Gruszka Właściciel AppleMobile.pl, dziennikarz magazynu Mobility, były redaktor naczelny iStyle Magazine - pierwszego w Polsce magazynu dla fanów APPLE. Na co dzień serwisuję Wasz iPhone'y, iPad'y i iPody.

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.