
Z ciekawości zapytam, kto z Was katuje się Apple Magic Mouse i dlaczego? Bo szkoda głupio wydanych pieniędzy czy rzeczywiście można się przyzwyczaić do najbardziej nieergonomicznego wskaźnika, jaki Apple wymyśliło w swojej historii? HAMA EMW-500 to zupełna przeciwność jabłkowej myszki. Może nie jest tak ładna jak sprzęt Apple (kwestia gustu), ale używając jej, na pewno nie narazicie się na problemy związane z nienaturalnym ułożeniem ręki podczas pracy myszą.
Do komunikacji mysz korzysta z sygnały radiowego. Odbiornik na USB typu A znajdziecie pod klapką baterii w myszy. Takie rozwiązanie zapewnia, że niewielki dongle na USB nie zgubi Wam się podczas jej przenoszenia. Gryzoń zasilany jest z jednej baterii typu paluszek. Nie posiada możliwości ładowania. Natomiast zapewnia wielomiesięczne działanie bez wymiany baterii.
Trzy tryby czułości – 1000, 1400 i 1800 dpi gwarantują komfortową pracę w zależności od sprawności jaką posiadamy w poruszaniu kursorem po ekranie. Natomiast pokrętło wraz z dodatkowymi klawiszami do obsługi kciukiem gwarantują wygodę podczas przełączania się między stronami w przeglądarce.
Uniwersalna mysz dla komputerów Apple i PC
Mysz współpracuje z systemem Windows oraz macOS. Niestety, ale w tym ostatnim nie mamy dostępnej możliwości programowania tych dwóch dodatkowych klawiszy obsługiwanych kciukiem. W standardzie działają one (oba) jako kliknięcie, jednak z otwarciem linka w nowej karcie przeglądarki. Przydatne, ale czy nie można by było wykorzystać tych klawiszy lepiej?
Okazuje się, że można. Wystarczy do tego instalacji proste aplikacji SteerMouse, którą można pobrać bezpłatnie z sieci. Umożliwia ona zaprogramowanie każdego dostępnego klawisza w myszach, w tym również w tej od HAMA. Rewelacja!
Ergonomia przede wszystkim
Największą zaleta tego wskaźnika jest ergonomia. Trzymając rękę na płasko na myszy, szczególnie tak nisko przy powierzchni, po której poruszamy wskaźnikiem, jak w przypadku Magic Mouse, nasza ręką jest wygięta w bardzo nienaturalny sposób.
I choć człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do nieprawidłowych postaw, to nie pozostaje to bez znaczenia dla naszego zdrowia. Długie godziny pracy na takiej mszy nie tylko męczy mięsnie ręki i utrzymuje stawy w nieprawidłowym ustawieniu, co przy wielu godzinach może powodować bóle i drętwienia, to na dodatek bardzo mocno utrudnia swobodny przepływ krwi. To, dlatego podczas długiego grania na nieergonomicznej myszy robi Wam się zimno w rękę lub czujecie „mrówki”.
Czy zatem HAMA EMW-500, to idealna mysz do korzystania z komputera?
To bardzo ładna, dobrze wykończona mysz o kształcie znacząco poprawiającym ergonomię pracy. Jednak w moim odczuciu satynowe wykończenie powierzchni jest nieco śliskie. Pewnie po dłuższym używaniu myszy i „dotarciu” powierzchni nie będzie to miało znaczenia.
Jednak, póki mysz jej nowa, jej unoszenie, aby pokonywać dłuższe „trasy” kursorem jest dość niewygodne, ponieważ wysmuklona ku górze część myszy, za którą łapiemy i unosimy wskaźnik do góry, wysuwa się z ręki. A skoro wysuwa, to używamy podświadomie siły, aby nam nie wypadła. To początkowo może męczyć, z czasem pamięć mięśniowa sama wyrabia w nas odpowiedni ucisk, a problem przestaje mieć znaczenie.
Na duże uznanie zasługuje skok klawiszy, który jest bardzo naturalny. Na co dzień korzystam z konkurencyjnego produktu z gamingowej serii G500s. Dlatego też moje odczucia powinniście traktować jako mocno subiektywne, będące wynikiem pamięci mięśniowej przyzwyczajonej właśnie do tego wskaźnika.
Skoro jednak akapit zacząłem od przycisków, to skończę na tym, co mi w użytkowaniu myszy HAMA przeszkadzało, a mianowicie dodatkowe klawisze sterowane kciukiem, są na wysokości lewego klawisza myszy. Może jest to kwestia przyzwyczajenia, jednak podczas pracy wielokrotnie zdarzało mi się naciskać niepotrzebnie właśnie lewy klawisz myszy, choć chciałem kciukiem nadusić ten dodatkowy.
Ot, tak po prostu z automatu moja ręka reagowała, że zaciskała kciuk razem z palcem wskazującym. Mam więc kolejny nawyk do zmiany, aby móc tej mszy używać w codziennej pracy. Liczę, że ergonomia jaką oferuję rzeczywiście zrekompensuje mi te wszystkie zmiany.
Podsumowując
Nie lubię gładzików. Przynajmniej nie podczas pracy. Myszka to dla mnie podstawa w obsłudze komputera. Natomiast myszka od Apple, to totalna pomyłka, do której wielokrotnie próbowałem wracać, ale do której nigdy nie mogłem się przekonać i to wcale nie z powodu tego, w jaki sposób Apple wymyśliło sobie sposób jej ładowania ;-).
Natomiast HAMA EMW-500 to bardzo ciekawy produkt pod względem ergonomii. To właśnie ona stanowi atrakcyjność tego produktu.
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|