Recenzja bezprzewodowej klawiatury Logitech K780 z funkcją pracy z trzema urządzeniami iOS, Mac, Android i PC
Podobno to jedna z brzydszych klawiatur. Chyba się nie znam, bo mi się jej wygląd podoba, choć w klawiaturze nie o wygląd chodzi, a w przypadku modelu K780 komfort pracy, to coś z czym nikt nie będzie mógł polemizować.
Rozbawił mnie jeden z komentarzy w sieci, którym ktoś opisał design tego produktu. Według tej osoby Logitech K780 to Fiat Multipla wśród klawiatur… No dobra, pośmialiśmy się, a teraz na poważnie. Ta klawiatura nie jest brzydka. Powiem więcej mi się nawet podobają te okrągłe przyciski, a także połączenie ciemnych i jasnych elementów. Wam nie? Wasz problem 🙂
Zajmijmy się jednak stroną funkcjonalną, bo tutaj koparka opada nawet największym malkontentom. Wbudowana łączności Bluetooth. Dołączony dongle na USB dla komputerów, które Bluetooth nie posiadają. Specjalna wbudowana podstawka dla telefonów i tabletów. Możliwość klawiszowego przełączania się między sparowanymi urządzeniami. Brzmi naprawdę dobrze, nie?
W zestawie sprzedażowym nie znajdziemy tu zbyt wiele. Klawiatura jest bezprzewodowa. Zasilamy ją dwoma bateriami paluszkami AAA. Miejsce na nie znajduje się od spodu pod odsuwaną klapką. Tutaj także producent umieścił sprytnie ukryty dongle. Biorąc pod uwagę funkcjonalność klawiatury, może się okazać, że będziemy ja zabierać ze sobą także w dłuższe trasy, gdzie na przykład jadać pociągiem czy lecąc samolotem przyjdzie nam ochota popisać coś na tablecie czy smartfonie, a po dotarciu na miejsce, skorzystać z komputera, który akurat Bluetooth nie ma.
Wtedy wystarczy wyjąć dongla i wsadzić do USB, a po zakończonej pracy odłączyć i ukryć pod klapką, by go po prostu nie zgubić podczas noszenia w kieszeni. Mądre rozwiązanie.
Ciemne klawisze i panel klawiatury to także pragmatyczne podejście do klawiatury. Moja przewodowa od iMac’a z białymi klawiszami wymaga częstego mycia kosmetykiem iPure. Inaczej klawisze wyglądają po kilku dniach obrzydliwie. Na czarnym przyznacie tego tak nie widać. Biała natomiast jest wbudowana podstawka pod urządzenia mobilne. Takie połączenie B&W ładnie się komponuje i wygląda dobrze.
Klawiaturę włączamy przełącznikiem znajdującym się na prawej krawędzi. Jest gotowa do działania dosłownie natychmiast, nawet w przypadku sparowania jej z iPhonem. Co ważne, dzięki temu, że w iPhonie X do odblokowywania ekranu używamy skanowania twarzy, więc nie musimy fizycznie dotykać telefonu jak to miało miejsce w przypadku Touch ID, to wystarczy dotknąć na przykład spacji by telefon się wybudził, pokazać mu nasza twarz i ponownie nacisnąć przycisk by ekran został odblokowany.
Co więcej, jeżeli akurat Face ID nas zawiedzie, możemy z klawiatury wprowadzić kod bezpieczeństwa i też zadziała. Możemy także iOS obsługiwać bezdotykowo. Wszystko dzięki klawiszom funkcyjnym F pierwszym wierszu przycisków, który pozwala chociażby na uruchomienie wyszukiwania w iOS, w którym wystarczy wpisać nazwę programu do pisania by całkowicie bezdotykowo pracować w systemie iOS za pomocą klawiatury. Chcę także zdementować plotki o tym, że nie można przy użyciu Logitecha K780 wprowadzać polskich znaków diakrytycznych w iOS. Nic bardziej mylnego. Wszystko działa jak należy.
Klawiatura pozwala pracować z trzema urządzeniami na raz. Można przy użyciu tej jednej pisać na komputerze, tablecie i smartfonie. Do przełączania się między ekranami służą pierwsze trzy klawisze F, które przy użyciu z klawiszem funkcyjnym fn pozwalają na przełączanie się między urządzeniami. Konfiguracja co do tego czy mają to być trzy różnego typu urządzenia, pracujące pod różnymi systemami czy trzy takie same komputery/tablety jest tu dowolna. Jeżeli więc musisz pracować na trzech komputerach w pracy, to za pomocą tej jednej klawiatury zastąpisz te trzy używane dotychczas.
Czy ta klawiatura ma wady? To czy komuś podoba się jej wzornictwo jest sprawą zupełnie subiektywną. Jak wspominałem według mnie klawiatura prezentuje się dobrze, nowocześnie, lekko. Niestety lekka w swojej wadze już nie jest i to może wielu mobilnym pracownikom przeszkadzać najbardziej. Jej masa to 860 gramów. Niemal kilogramowy balast, który poza tabletem czy komputerem musicie dźwigać. Jej masa przekłada się jednak na pewien pozytywny aspekt.
Urządzenie jest po prostu solidne w swoim wykonaniu i podczas użytkowania. Duża masa, to stabilna praca, podczas gdy oprzemy na niej ciężki tablet, jakim jest chociażby iPad 3 czy 4 generacji, a takiego właśnie posiadam. Tanie i lekkie konstrukcje nie dają rady go utrzymać w ryzach, przechylają się, tablet się wywraca. Cuda wianki. Tu wszystko stoi, sztywno, pewnie, tak jak powinno. Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Za klawiaturę Logitech K780 zapłacimy ponad 400 złotych. Czy to dużo?
Dla pecetowca, który fajną klawiaturę kupi pewnie za niewiele ponad 100 złotych raczej tak. Dla kogoś, kto patrzył, ile kosztuje nowa bezprzewodowa klawiatura Apple z polem numerycznym produkt Logitech wyda się śmieszni tani, a przecież za sprawą współpracy z trzema urządzeniami na raz bardziej funkcjonalny. W moim odczuciu cena odzwierciedla jakość wykonania i funkcjonalności i nie byłoby mi szkoda wydać takiej kwoty na ten produkt.
Podsumowując o Logitech K780
Bardzo dobrze wykonane i jeszcze bardziej funkcjonalne urządzenie. Jeżeli zdarza się Wam pracować w jednym czasie na kilku urządzeniach, ten produkt Wam się spodoba. Jest solidnie wykonany, wyposażony w praktyczne rozwiązania jak łączność Bluetooth, także z dodatkowym donglem dla urządzeń, które Bluetooth nie mają, prace z 3 sprzętami na raz oraz solidną podstawkę dla mobilnych sprzętów. Jej cena nie jest niska, ale ustalona na dopuszczalnym poziomie.
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|