
Największa korporacja na świecie, najnowocześniejsze systemy zabezpieczające, setki jak nie tysiące ludzi dbających o bezpieczeństwo wewnątrz firmy – to wszystko zburzył trzynastolatek, który złamał zabezpieczenia Apple. Zapraszam!
Pierwszy nastolatek, który dokonał „niemożliwego” miał zaledwie szesnaście lat. Obecny rekord wynosi trzynaście, ale kto wie – może dobijemy do dziesięciu. 😆
Licealiści zdobyli dostęp do „bezpiecznych plików” z poziomu pracownika i jak oficjalna wersja mówiła – mogli wykraść 90 GB danych. Z czasem wyszło na światło dzienne, że nie było to dziewięćdziesiąt a tysiąc gigabajtów. Nastolatkowie całkiem sprytnie maskowali swoje położenie programami VPN, jednakże oprogramowanie Apple wychwyciło numery seryjne MacBooków z których cały „atak” był dokonywany. Numery powiązano z konkretnymi komputerami a komputery z ich nabywcami.
Apple zgłosiło sprawę do FBI, a to razem z australijską policją federalną wszczęło postępowanie. Sędzia obydwa ataki uznał za poważne i zagrażające danym, które były tajne. Na 9to5mac możemy przeczytać:
"Sędzia powiedział dziecięcemu sądowi, że włamanie było „poważne, trwałe i wyrafinowane” [a hakerzy] „zmodyfikowali i skopiowali dużą ilość danych, które były wrażliwe zarówno z prywatnego, jak i komercyjnego punktu widzenia”, i pokazali wysoki poziom umiejętności i wytrwałości."
W obydwu przypadkach sąd potraktował dzieciaków łagodnie, właśnie ze względu na wiek, czy chociażby powód dla którego to zrobili. Jesteście ciekawi? Chcieli pracy. Pracy w Apple – a tym sposobem chcieli dowieść swoich umiejętności. Apple wydało również oficjalne oświadczenie dot. tych sytuacji:
"W Apple czujnie chronimy nasze sieci i mamy dedykowane zespoły specjalistów ds. Bezpieczeństwa informacji, którzy wykrywają zagrożenia i reagują na nie. W tym przypadku nasze zespoły odkryły nieautoryzowany dostęp, zweryfikowały go i zgłosiły incydent do organów ścigania. Bezpieczeństwo danych naszych użytkowników uważamy za jedną z naszych największych odpowiedzialności i chcemy zapewnić naszych klientów, że w żadnym momencie podczas tego zdarzenia ich dane osobowe nie zostały naruszone."