
Ratownicy z Wisconsin informują, że Apple Watch Crash Detection uruchomiło się tuż po tym jak kierowca miał wypadek. Funkcja udostępniła lokalizacje służbom ratunkowym, dzięki czemu można było szybko udzielić pomocy poszkodowanemu.
Służby ratunkowe dostały powiadomienie o zdarzeniu w czwartek około godziny 4 rano. Zegarek poszkodowanego sam wezwał pomoc, a także udostępnił lokalizację wypadku. Na miejscu okazało się, że pojazd dachował, a kierowca oddychał ale nie reagował. Finalnie poszkodowanego ustabilizowano i z poważnymi obrażeniami ciała przewieziono do szpitala.
Szef wydziału straży pożarnej w Kansasville informuje, że gdyby nie Apple Watch, pojazd najprawdopodobniej nie zostałby znaleziony przez kolejne godziny z uwagi na ciemność i odległość od jezdni. Według niego, ta technologia uratowała życie kierowcy.
źródło: 9to5mac.com