myCanal to nowa usługa VOD od Canal+, pozwalająca na oglądanie telewizji na żywo oraz programów na żądanie. Dostęp do platformy jest możliwy między innym przy pomocy aplikacji dla iPhone’a, iPad’a i Apple TV. i Czy Netflix i HBO mają się czego obawiać?
myCanal dla Apple TV zaliczył lekki falstart. Aplikacja czekała na akceptację w AppStore nieco dłużej niż planowano i w momencie startu usługi myCanal posiadacze Apple TV musieli obejść się smakiem. Na szczęście aplikacja pojawiła się w AppStore bardzo szybko i obyło się bez dalszych przykrych niespodzianek.
myCanal to połącznie telewizji internetowej i serwisu VOD. Nie tak dawno podobną usługę zaproponowała IPLA. Niesttey z IPLA koniec końców się nie polubiłem, głównie za sprawą totalnie bałaganiarskiej aplikacji. Przystępując do testów myCanal miałem nadzieję, że Canal+ swoją usługę przygotował bardziej starannie.
myCanal to 4 płatne pakiety:
– Fun&Info: pakiet lifestylowy w którym dostępne są m.in. kanały BBC, FOX, Paramount, NatGeo itp.; w cenie 25zł/m-c
– Film: pakiet kino z filmowymi kanałami Canal+, HBO i Filmbox; w cenie 50 zł/m-c
– Sport: pakiet sportowy ze sportowymi kanałami Canal+, Eleven Sports, Sportklub HD itp; w cenie 50 zł/m-c
– Kids: pakiet kanałów dla dzieci, m.in. CN, Disney, Nickleodeon; w cenie 10zł/m-c
oraz seriale, filmy i programy VOD.
Przed rozpoczęciem korzystania z usługi myCanal wymagana jest rejestracja. Niestety konta nie można założyć przez aplikację myCanal dla Apple TV. Za to bez problemu można to zrobić za pomocą aplikacji na iOS lub przez stronę WWW. Proces rejestracji jest bajecznie prosty. Wystarczy podać e-mail i ustawić hasło. To wszystko. Od tego można korzystać z niewielkiego bezpłatnego pakietu treść VOD. Korzystanie z telewizji internetowej i dostęp do większej ilości filmów, seriali i programów tematycznych należy wykupić dodatkowe pakiety.
Zakup pakietów jest prosty, jednak nie jest możliwy na Apple TV. Znowu trzeba sięgnąć po aplikację na iOS lub stronę WWW. Wybieramy pakiety, podajemy dane karty płatniczej i po sprawie. Canal+ w przeciwieństwie np. do HBO nie wymaga, aby karta płatnicza była wydana w Polsce, więc pod usługę można bez problemu podpiąć karty wydane przez Twisto, Curve czy Revolut. Jednak jest jeden haczyk. Jeśli chcemy korzystać z Canal+ poza terenem Polski, nie będzie to możliwe do momentu podpięcia karty płatniczej wydanej w Polsce. Choć operator uprzedza, że aktywacja usługi może zając do kilku godzin, u mnie dostęp pojawił się po kilku minutach. I tu mała uwaga: aplikacja dla Apple TV przynajmniej u mnie nie odświeżyła automatycznie uprawnień, musiałem to wykonać ręcznie korzystając z opcji dostępnej w menu ustawienia.
Interfejs aplikacji myCanal dla Apple TV jest bardzo przejrzysty. Treści uporządkowane są w logiczny sposób i całość obsługuje się bardzo przyjemnie. Nie zmienia to faktu, że są rzeczy, które można jeszcze dopracować. Nie do końca do mnie przemawia sposób, w jaki rozwiązano prezentacją ramówki w kanałach nadawanych na żywo. Aby zapoznać się z ramówką należy włączyć program i podejrzeć ramówkę w górnym menu. To wygodne, o ile akurat oglądamy dany kanał. Jednak jeśli chcemy sprawdzić ramówkę kilka kanałów, robi się to uciążliwe. W bibliotece VOD niektóre pozycje występują podwójnie z logo np. AleKino+ i Canal+ albo w wersji z napisami i w wersji z lektorem. Trochę to niezrozumiałe biorąc pod uwagę, że u innych operatorów wyboru ścieżki dźwiękowej czy napisów dokonuje się w menu, a treści dostarczane są w kilku językach. Na całe szczęście zrezygnowano z integracji z aplikacją Apple TV, której idea huba mnie kompletnie nie przekonuje. Choć pewnie są osoby, które dodanie treści z myCanal do AppleTV powitałyby z radością.
Choć od strony graficznej aplikacja jest bardzo dopracowana to od strony technicznej nie wszystko jest idealnie. O ile telewizja na żywo działa bez problemów, tak w przypadku materiałów VOD nie jest już tak dobrze. Momentami nie wczytują się miniaturki programów i opisy. Nie działają streszczenia filmów – po kliknięciu w ikonkę aplikacja się wyłącza. W przypadku niektórych materiałów występują losowe problemy z dźwiękiem, który zanika na kilka – kilkanaście sekund. Czasami znika także playlista, a ponowne dodanie programu kończy się zamknięciem aplikacji. Co ciekawe w tym samym czasie playlista dostępna jest w aplikacji na iOS, więc to ewidentnie problem z wersją na tvOS.
Ogólnie nową usługę od Canal+ odbieram bardzo pozytywnie. Jest to świetna propozycja dla ludzi, którzy jeszcze nie są gotowi, by rozstać się z telewizją linearną, a nie chcą wiązać się wielomiesięcznym kontraktem. Trochę brakuje pakietu dla miłośników VOD, którym tradycyjna telewizja nie jest do niczego potrzebna, ale można przypuszczać, że w sprawie pakietów dostępnych myCanal nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. Liczę, że aplikacja na Apple TV zostanie szybko wyleczona z chorób wieku dziecięcego i z myCanal będzie można korzystać bez niespodzianek.