Odważny projekt. Spektakularny efekt. Ubieralny głośnik JBL Soundgear BTA
Odważny projekt. Spektakularny efekt. Ubieralny głośnik JBL Soundgear BTA

Odważny projekt. Spektakularny efekt. Ubieralny głośnik JBL Soundgear BTA

0

W pierwszym momencie, kiedy wyjąłem ten sprzęt z pudełka pomyślałem, że JBL pojechało ostro po bandzie. Głośnik zakładany na szyję? Poważnie?

Jednak jak się głębiej nad tym zastanowimy, to przychodzi refleksja – w zasadzie, dlaczego nie? W końcu co raz więcej technologii zaczynamy ubierać na siebie. Nosimy te wszystkie fitnesowe opaski, smart zegarki, lokalizatory, o inteligentnych skarpetkach nie zapominając. Dlaczego więc nie założyć na siebie głośnika Bluetooth, który będzie lekki, znacznie bardziej komfortowy niż słuchawki i dający równie dużo dźwiękowej frajdy co właśnie one?

Niewątpliwie JBL Soundgear BTA to urządzenie na miarę mobilnej rewolucji, w której to co raz częściej korzystamy z multimedialnej rozrywki na urządzeniach przenośnych. Nie siedzimy już przed telewizorem z pilotem, tylko oglądamy seriale i filmy na YouTube, Netflixie czy innym serwisie VOD na ekranach tabletów, smartfonów lub co najwyżej laptopa. Robimy to wszędzie – w domu, w podróży, w samochodzie stojąc w korku.

Mając założony na barkach głośnik JBL możemy korzystać z dobrodziejstwa iluzji przestrzennego dźwięku otaczającego nas z każdej strony, choć pozostajemy w kontakcie z otoczeniem, co już w przypadku słuchawek trudno uzyskać.

Co znajdziemy w zestawie z JBL Soundgear?

Zestaw jest bardzo atrakcyjny. Głównie za sprawą adaptera BTA, który umożliwia podłączenie kołnierza do telewizora. Tu Was zaskoczę – także za pomocą cyfrowego złącza S/PDIF, co jest dla mnie największym zaskoczeniem. Oczywiście jeżeli mamy nowy telewizor, w którym producent zastosował wbudowany moduł Bluetooth, konieczności korzystania z adaptera nie ma. Nie mniej jednak trzeba docenić, że producent taki adapter załączył w zestawie. Przecież zawsze mógłby go oferować opcjonalnie za dodatkową opłatą.

Poza adapter producent zadbał o komplet przewodów. Jest tu przewód S/PDIF, żarówiastym microUSB do podpięcia Soundgear do ładowania oraz również czarny do zasilania adaptera. Nie mając wyjścia S/PDIF w telewizorze, nic nie stoi na przeszkodzie, aby użyć tradycyjnego AUX. Przewód w standardzie JACK-JACK 3.5mm w opakowaniu również się znalazł.

Brakuje mi natomiast jakiegoś pokrowca do przechowywania kołnierza. Może to wynika z mojego błędnego myślenia o tym urządzeniu jako o głośniku mobilnym, czyli przenośnym. Czyli takim, który będziemy zabierać ze sobą wszędzie. Może brak pokrowca to wyraźny ruch, którym producent mówi – tak to jest głośnik bezprzewodowy, ale do używania w domu, nie w ruchu.

Do czego mi ten głośnik?

I tu dochodzimy do sedna zastosowań. Mimo, że ten głośnik nie ma kabli, komunikuje się ze źródłem bezprzewodowo za pomocą Bluetooth, a wbudowana bateria pozwala na pracę przez około 6 godzin, to trudno traktować JBL Soundgear jako urządzenia przenośnego, w pełni mobilnego.

To raczej głośnik kanapowy, który pozwoli doświadczyć bardzo atrakcyjnego efektu dźwiękowej przestrzeni podczas oglądania filmów, seriali, grania na konsoli, tablecie czy komputerze, czy słuchania muzyki.

Jednak nie wyobrażam sobie korzystania z niego w ruchu, na przykład podczas jazdy metrem, autobusem czy lecąc z samochodem. Głośnik ten nie daje w końcu żadnej intymności. To co leci z przetworników słyszą wszyscy w koło. Nie jest wiec to urządzenia, które możemy zabrać i używać wszędzie, wśród obcych na ludzi. Po prostu będziemy im przeszkadzać.

Producent na opakowaniu nieco sugeruje jego zastosowanie. Konkretnie wraz z goglami VR. VR zaczyna co raz bardziej rozpychać się na rynku multimedialnej rozrywki. Co raz więcej smartfonów oferuje możliwość przeobrażenia telefonu w ekran dla gogli VR.

Topowi producenci smartfonów co raz śmielej interesują się tą gałęzią rynku w nią inwestują. Wystarczy zobaczyć ostatnie poczynania Apple, które dopiero wchodzi w tę konkurencję, czy chociażby HTC oraz Samsunga, które w swoim portfolio mają już gotowe rozwiązania i są one dostępne na rynku.

Jak to gra?

Soundgear nie ma obecnie dla siebie konkurencji. Jest to projekt śmiały, oryginalny i co trzeba podkreślić pionierski. Nie ma więc żadnego odniesienia dla tego jak generowany dźwięk powinien tu brzmieć, co oferować. Dlatego można tu mówić najwyżej o subiektywnych odczuciach i zachwytach.

To co cieszy wraz z uruchomieniem Soundgear’a, to efekt przestrzeni dźwiękowej. Nie trzeba mieć mocno rozkręconego poziomu głośności by poczuć jak przyjemnie dźwięk generowany przez cztery zastosowane przetworniki okala cała naszą głowę. Mogę sobie tylko wyobrazić jakich wrażeń można by tu doświadczać przy nałożonych goglach VR wraz z tym kołnierzem.

Nie tak dawno miałem okazję mieć na kilka dni Samsunga Galaxy S8 wraz z hełmem VR w testach i choć póki co mnie to rozwiązanie nie satysfakcjonuje, to rzeczywiście rozumiem powód powstania takiego urządzenia jak Soundgear. Mając gogle na głowie, jeżeli do tego musielibyśmy założyć nagłowne słuchawki, to żadna, nawet najlepsza aplikacja VR nie byłaby w stanie zniwelować niewygody spowodowanej ilością sprzętów na mojej głowie. A tak mamy gogole, mamy kołnierz, widzimy wirtualny świat i słyszymy jakby to wszystko co w nim jest dźwiękowo również nas otaczało.

Jakiego rodzaju jest to dźwięk? Rzut okiem na oferowane pasmo przenoszenia (160Hz – 20kHz) trochę nam zdradza, że pewne braki naturalnie będą tu zauważalne. Z tak niewielkich przetworników  i mocy wzmacniacza 2x 3W nie da się wykrzesać pomruków i typowych basowych tąpnięć. Jednak czy w takim głośniku są one rzeczywiście potrzebne? Myślę, że nie. Tutaj priorytetem jest czystość i przestrzenność, a na tym polu konstruktorzy JBL poradzili sobie bardzo dobrze.

JBL Soundgear idealnie się sprawdzi podczas pracy przy komputerze nie odcinając nas od otoczenia, nie męcząc tak słuchu jak nałożono (włożone) słuchawki. Doskonale odnajdą się podczas oglądania seriali na tablecie czy filmików na YouTube.

Podsumowując o JBL Soundgear BTA

Bardziej nietypowego urządzenia grającego chyba nie miałem okazji używać. JBL na tym polu sporo zaryzykował. Jeżeli tylko uda się mu przekonać nas do tego, że rzeczywiście głośnikowych kołnierz to jest komfort nieporównywalny do słuchawek, ta inwestycja może się okazać bardzo trafiona.

Myślę, że amerykanie teraz wyczekują dużego postępu w popularyzacji VR. Biorąc pod uwagę jacy technologiczni gracze w to inwestują potężne pieniądze można się domyślać, że pewnie tak będzie. JBL Soundgear dał mi sporo przyjemności z używania. Na tyle dużo, że przez dwa tygodnie nie tknąłem podczas pracy przy komputerze słuchawek na rzecz tego kołnierze. Ciekawe urządzenia, trochę jakby z przyszłości, która zaraz ma nadejść.

Oceń post
ZaletyWady

Zalety

  • Zupełnie nowy sposób na doznania dźwiękowe
  • Przyjemny dla ucha przestrzenny dźwięk
  • Lekka konstrukcja nieutrudniająca ruchów
  • Dobry czas pracy na baterii
  • Bogaty zestaw sprzedażowy

Wady

  • Węższe niż byśmy oczekiwali pasmo przenoszenia
  • Może brakować nam mocniejszych zejść niskich tonów
Michał Gruszka Jestem twórcą i założycielem APPLEMOBILE. Byłem dziennikarzem technologicznym i redaktorem w czasach, gdy prasa była głównym źródłem informacji. Dziś, oddany pasji pisania, tworzę głównie dla własnej przyjemności. Krytyczny fan Apple.

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *