Recenzja Harman/Kardon Enchant 1300 – potężny soundbar z 13 kanałami, który może być alternatywą dla dużych zestawów audio
Recenzja Harman/Kardon Enchant 1300 – potężny soundbar z 13 kanałami, który może być alternatywą dla dużych zestawów audio

Recenzja Harman/Kardon Enchant 1300 – potężny soundbar z 13 kanałami, który może być alternatywą dla dużych zestawów audio

0

Domowe kina zbudowane z wielu, osobnych głośników coraz częściej przechodzą do lamusa. Masa kabli, wiele „pudeł” w salonie i dziewczyna stojąca nad głową krzycząc „weź te skrzynki z komody”. Dobrze, że można to wyeliminować za sprawą soundborów, które nie dość że zajmują zdecydowanie mniej miejsca to potrafią zagrać lepiej niż niektóre wielokanałowe systemy audio. Oczywiście nie mówię, że zawsze tak jest, ale na własnej skórze przekonałem się niejednokrotnie, że te „belki” potrafią dużo, bardzo dużo. Niedawno zaprezentowany soundbar od Harman/Kardon był dla mnie nie lada zaskoczeniem z jednego powodu – jest całkiem smukły. Nie byłoby to dla mnie zaskoczeniem gdyby nie fakt, iż jest to sprzęt wypchany mocą po same brzegi. Enchant 1300 został wyposażony w aż 13 głośników, a całość ma moc 120 W RMS, a jego szczytowa wynosi 240 W.

System w „podstawowej wersji” przychodzi do nas bez dodatkowego subwoofera, oczywiście jest możliwość dokupienia, gdy komuś zabraknie dolnych partii dźwięku, ale zachęcam do sprawdzenia soundbara „nago”, zgaduje że zdecydowana większość będzie zadowolona z basów jakie reprodukuje urządzenie. Gdyby jednak było Wam mało to dedykowany subwoofer czeka na właściciela.

Harman/Kardon Enchant 1300 pierwszorzędnie wykończony!

Przejdźmy do kwestii wykonania soundbara, a pod tym względem z moich ust podczas użytkowania wybrzmiało niejednokrotnie „wow”. Jestem człowiekiem, który lubi jak jest coś dopieszczone do samego końca, szczególnie pod względem wykonania. To tak jak z urządzeniami od Apple, gdy je kupujesz wiesz, że będą bardzo dobrze wykonane i spasowane z najwyższą starannością, nie chcesz dotykać plastiku i źle wyprofilowanych krawędzi. W przypadku Enchant 1300 możemy spodziewać się tylko najlepszych materiałów – aluminium góruje, a my możemy napajać się tym widokiem. Oczywiście nasze ręce podczas dotykania soundara będą tak samo jak zmysły w siódmym niebie, nie będziemy mieli okazji robić tego zbyt często, chyba że ktoś zabiera codziennie go ze sobą z domu i słucha muzyki w autobusie podłączając go do akumulatora samochodowego – wszystko dla ludzi!

Soundbara tradycyjnie stawiamy zazwyczaj pod telewizorem, tak aby nie był on otoczony żadnymi przeszkodami. Jest to szczególnie ważne w tym przypadku, gdyż głośniki znajdują się również po bokach soundbara, a zakrycie ich będzie niwelować efekt przestrzenności dźwięku. Jest również możliwość zamontowania go na ścianie, też pod telewizorem, który w tym przypadku będzie wisiał. W zestawie znajdziemy odpowiednie wkręty i uchwyty do bezproblemowego montażu. Zaskoczyła mnie również dołączona kartka, pozwalająca idealnie odmierzyć wysokości bez używania miarki – niby szczegół, ale pozytywnie wpływa na odbiór produktu, widać po prostu że producent przyłożył się do najmniejszych detali, nawet tych związanych z montażem.

Pilot dołączony do zestawu również zasługuję na brawa i pochwałę dla producent – jasne trochę guziczków, co tu można zrobić źle? Można i to bardzo dużo, ale nie tym razem. Wykonany bardzo solidnie i korzysta się z niego bardzo przyjemnie, do tego wygląda obłędnie i wpisuje się w stylistykę soundbara. Na pilocie możemy również przypisywać skróty do naszych ulubionych funkcji.

Technologia „MultiBeam” i konfiguracja systemu

Kalibracja soundbara jest banalnie prosta i przyjemna. Zastosowana technologia „multibeam” wykrywa poprzez wypuszczenie kilku dźwięków to co znajduje się w naszym pomieszczeniu (np.meble) i w jakich odległościach od głośnika znajdują się ściany. Cała kalibracja sprawia, że dźwięki wydobywające się z soundbara będą odbijać się od napotkanych powierzchni i tworzyć razem jak najlepszej jakości, przestrzenny dźwięk. Omawianą kalibrację uruchamiamy poprzez opcję znajdującą się na pilocie i trwa ona kilka sekund. Zapytacje, jak w praktyce jest z tym przestrzennym dźwiękiem? W końcu mamy tu aż 13 głośników, które po coś tam są. Przede wszystkim każdy z głośników wysyła dźwięk pod odpowiednim kątem i w odpowiednie miejsce i przyznać muszę, że słychać to nawet przed kalibracją.

Jak prezentuje się to wszystko w praktyce?

Obawiałem się, że przez fakt iż mój salon jest połączony z jadalnią nie będzie to wszystko razem „trybić”. Po lewej stronie soundbara jest ściana, lecz po prawej jest wielka otwarta przestrzeń i dźwięk nie ma jak odbijać się od powierzchni. Mimo wszystko kalibracja sprawiła, że nie słychać braków prawej strony do lewej i całość brzmi identycznie. Nie wiem jak, ale to działa. W filmach z dobrymi efektami dźwiękowymi można pomyśleć, że ktoś bez mojej wiedzy postawił obok mnie głośniki, a soundbar nie znajduje się pod telewizorem. Jasne, jest to wszystko wykonane za sprawą zastosowanych technologii i dźwięk nie jest tak wyraźny „za nami”, na pewno nie jest to tak słyszalne jakby postawić za mną dwie kolumny efektowe. Tak, tylko ile trzeba poświęcić miejsca i masy kabli aby uzyskać taki efekt. Soundbar jest jeden i robi to wystarczająco dobrze, żeby oglądać filmy na bardzo dobrym poziomie.

Jak wspomniałem wcześniej, nawet brak subwoofera nie jest odczuwalny, ponieważ sam trzynastogłośnikowy soundbar robi genialną robotę i basy są wyraźne, mocne i odczuwalne. Przyczepić się można gdy chcemy na cały regulator posłuchać muzyki gdzie bas będzie miał główną role, wtedy generalnie bas jest odczuwalny, ale nie tak jakbym sobie tego życzył. Na tyłach znajdują się dodatkowo otwory bass-reflex.

Złącza, wejścia i wyjścia

Warto wspomnieć o wyjściach, których nie brakuje. Na tyłach znajdziemy cztery porty HDMI zgodne ze standardem 4K, w tym jeden z nich wyposażony został w „ARC”. Oprócz nich jest też wejście optyczne, port USB, wejście kabla zasilającego, oraz klawisz parowania subwoofera z soundbarem.

 

Czy ktoś z was jeszcze używa kabli do przesyłania muzyki? Jasne, że tak 😀 Mimo wszystko zastosowanie w soundbarze funkcji „chromecast” ułatwi słuchanie muzyki z innych źródeł takich jak serwisy streamingowe. Wszystko to za pośrednictwem łącza wi-fi.

Kilka słów na zakończenie o Harman/Kardon Enchant 1300

Podumowując Harman/Kardon Enchant 1300 jest genialnym soundarem, wykonany z najwyższą starannością o detale. Zachwyca czystością dźwięku, przestrzennością i faktem zastosowania w nim aż 13 głośników. Brak osobnego głośnika niskotonowego nie przeszkadza, basy są mocne i soczyste, a dopakować je można dokupieniem osobnego subwoofera, który w mojej ocenie prezentuje się genialnie w połączeniu z soundbarem. Wyceniony na około 4300 zł jest przykładem tego jak powinny wyglądać soundbary, które chcą być alternatywą dla wielkich systemów audio.

4.3/5 - (61)
Cezary Pagórek Miłośnik nowinek technologicznych i motoryzacji. Recenzent i dziennikarz technologiczny w serwisie Applemobile.pl. Chcesz się coś dowiedzieć? Pisz śmiało wiadomość prywatną!

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *