Recenzja EasyThreed Mini 3D Printer – drukarka 3D za mniej niż 100 dolarów, która działa i będzie świetnym prezentem
To jest drukarka 3D do tworzenia trójwymiarowych rzeczy. Można za jej pomocą stworzyć zagubione lub uszkodzone elementy jakichś urządzeń, których potrzebujesz lub wydrukować sobie jakiś gadżet. Do tej pory taki urządzenia były bardzo drogie, a do ich obsługi należało mieć dużo wiedzy. EasyThreed Mini 3D Printer kosztuje 99 dolarów i bez problemu obsłużą je starsze dzieciaki.
EasyThreed Mini 3D Printer to kompletny zestaw drukarki 3D, gotowy do użycia tuż po wyjęciu z opakowania. W zestawie znajdziemy dosłownie wszystko, od samego urządzenia, po filament czyli taki tusz za pomocą którego powstają trójwymiarowe elementy, po kartę pamięci, czytnik, śrubokręt czy oprogramowanie z instrukcją krok po kroku jak tego wszystkiego użyć.
Pierwsze uruchomienie wymaga od nas złożenia drukarki.
Nie jest to jednak nic trudnego, ponieważ wystarczy wpiąć wieżę urządzania w przygotowane miejsce z zatrzaskami i dokręcić całość czterema śrubkami za pomocą dołączonego śrubokręta.
Następnie łączymy ze sobą przewody komunikacyjne. Tu również trudno zrobić to źle, ponieważ wtyczki są do siebie dopasowane wielkością, a także posiadają wyżłobienia uniemożliwiające pomyłkę w polaryzacji sygnałów.
Pozostaje nam tylko zawiesić stojak na filament, podłączyć zasilanie i drukarka w zasadzie jest gotowa do pracy.
W głowicy drukującej znajduje się otwór, w który należy wsadzić filament. Głowica będzie następnie sama go pobierać w ilości niezbędnej do stworzenia drukowanego elementu.
Drukowanie należy rozpocząć od uruchomienia plików z pendriva dołączonego do zestawu. Zapisane są na nim instrukcje, w tym także w języku polskim, ale także oprogramowanie do konwertowania projektów 3D tak, aby drukarka je rozumiała i potrafiła wydrukować. Producent daje alternatywne sposoby konwertowania projektów, natomiast zaleca oprogramowanie Cura. Jego instalację dla systemów Mac (na Sonoma nie działa 🙁 ) oraz Windows znajdziecie na pendrive.
Generalnie oprogramowanie jest potrzebne do tego, aby projekty 3D w postaci plików STL przekonwertować na rozumiany przez urządzenie projekt gcode. Na karcie pamięci znajduje się testowy projekt gotowy do wydruku, ja jednak nie chciałem marnować filametu na coś całkowicie losowego i mi nie potrzebnego. Przez google poszukałem darmowych projektów STL do drukarek 3D i odnalazłem sobie kluczyk do otwierania szaf, takich z licznikami do gazu czy prądu.
Za pomocą oprogramowania Cura przekonwertowałem go na plik gcode, zapisałem na karcie pamięci, a tą następnie umieściłem w drukarce. Kolejnym i ostatnim już krokiem było wciśnięcie przycisku na obudowie uruchamiającego drukowanie. I tu uwaga, od naciśnięcia klawisza do rozpoczęcia drukowania minęło około 20 sekund.
Najprawdopodobniej projekt musi w tym czasie zostać załadowany do jakiejś pamięci podręcznej. Początkowo tego nie wiedziałem i już myślałem, że nic z tego nie będzie, ale po chwili praca się sama rozpoczęła i drukowanie kluczyka się rozpoczęło.
Generalnie Drukarka EasyThreed jest dość wolna. Wydrukowanie takiego kluczyka trwało około 20 minut. Natomiast pamiętajmy, że to urządzenie raczej dla hobbystów, osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z drukiem 3D, a moje doświadczenie pokazało, że przy niewielkim nakładzie finansowym faktycznie można tego urządzenia z powodzeniem poużywać, by nabrać wiedzy i doświadczenia w tej technologii przyszłości.
Co ciekawe, teraz trwa promocja na to urządzenie i można taką drukarkę nabyć z rabatem 20 dolarów. Wystarczy kliknąć pod link: Kup drukarkę Easy Threed z rabatem 20 USD
i użyć kodu: GBCZ20