Apple uśmierca funkcję Zdalnie na moim Macu

Nie wszystkie zmiany czy to w ofercie sprzętowej, czy systemowej od Apple są przez firmę nagłaśniane. Cześć mniej istotnych innowacji wprowadzanych jest po ciuchu lecz zazwyczaj działania te nie uchodzą uwadze mediów. Tak też jest tym razem kiedy po latach kalifornijska firma postanowiła zrezygnować z funkcji Zdalnie na moim Macu.

Opcja ta dostępna jest jeszcze w obecnej, finalnej wersji systemu macOS, czyli High Sierra. Znikła jednak wraz z wydaniem pierwszej wersji testowej platformy macOS Mojave, co zrodziło pytania, czy zmiana ta jest tylko czasowa. Wiadomo już jednak, że nie. Gigant żegna się z tą funkcjonalnością informując o tym w powiadomieniu jakie w systemie stacjonarnym wyświetliło się niektórym użytkownikom. Komunikat ten rozsyłany jest od minionego wtorku.

Funkcja Zdalnie na moim Macu kierowana jest do użytkowników posiadających kilka jabłkowych komputerów i pozwala jak już sama nazwa wskazuje zdalnie sterować tymi maszynami. Za jej pomocą można mieć szybki dostęp do plików trzymanych na innym komputerze, czy też strumieniować ekran. Apple sugeruje, że alternatywą dla wycofanej funkcji może być usługa iCloud Drive. Niestety ta dotyczy tylko plików. Użytkownicy, którzy cenili sobie zdalne sterowanie ekranem będą z pewnością mocno zawiedzeni.

Źródło: MacRumors