Uważaj jakie zdjęcia zrobione iPhonem wysyłasz w sieć…
5

Uważaj jakie zdjęcia zrobione iPhonem wysyłasz w sieć…

5

Popularność serwisów internetowych, technologia, fotografia cyfrowa i niestety… ekshibicjonistyczny pierwiastek, który objawia się u niektórych osób, powoduje że co raz większy zakres naszej prywatności trafia do sieci. Niestety technologia nie zawsze potrafi zabezpieczyć człowieka przed jego własną bezmyślnością. To samo się tyczy osób fotografujących się telefonem iPhone i udostępniających swoje zdjęcia w sieci. Czy wiecie, że w waszych zdjęciach zapisane są dokładne współrzędne geograficzne, dzięki którym można bez większego problemu sprawdzić, gdzie mieszkacie?

Cały problem opisywany był szeroko na łamach portalu Niebezpiecznik.pl. Jak się okazuje, wielu użytkowników iPhone’a (ale nie tylko tego telefonu) na pytanie, czy udostępnić pozycję podczas fotografowania, bezmyślnie się na to zgadza. W tym czasie telefon zapisuje w informacji EXIF, którą posiada każda cyfrowa fotografia, gdzie w momencie stworzenia tego zdjęcia się znajdujemy.

Pół biedy, jeżeli są to zdjęcia rosłego mężczyzny, z którym byle pedofil nie chce mieć nic wspólnego. Ale co, jeżeli nasze dziecko, udostępniające swoje zdjęcia w sieci spodoba się takiemu pedofilowi? Bez problemu może namierzyć jego miejsce zamieszkania, czy miejsca, w których przebywa często i.. robi sobie fotki.

By pokazać jak łatwo sprawdzić, gdzie fotografująca się osoba mieszka lub często przebywa, wystarczy odszukać w sieci jakiekolwiek zdjęcie z niezmodyfikowanym EXIF.

Przykład:

Całkiem ładna, młoda Azjatka, o ładnym dekolcie, zapragnęła pochwalić się nim w sieci. Zrobiła sobie zdjęcie.

Osobnik skrzywiony seksualnie, wchodzi na stronę https://regex.info/exif.cgi , klika prawym klawiszem myszy na powyższe zdjęcie, kopiuje link do niego i wkleja w podanym przez nas serwisie.

Po chwili na ekranie wyświetlają nam się informacje odczytane z EXIF zawartym w tym zdjęciu. Nas interesuje sekcja Location.

Wybieramy at Google, by na mapie Google pojawił nam się obraz ze wskazaniem, w którym miejscu nasza ofiara się znajdowała w momencie pstryknięcia fotografii.

No proszę. Nasza ładna Azjatka jest mieszkanką Singapuru. Prawda, że proste? Tak. Wręcz przerażające. Zanim więc pstrykniesz kolejne zdjęcie swoim telefonem i udostępnisz je w sieci, zastanów się dwa razy. Całe szczęście, że niebezpieczeństwo związane z lokacją zapisywaną w EXIF jest znane właścicielom najpopularniejszych serwisów internetowych. W dużych portalach, jak Nasza Klasa zdjęcia są modyfikowane pod względem EXIF. Nie można z nich odczytać tych wrażliwych informacji.

Żeby było jeszcze ciekawiej, to funkcja Google Street View pozwala na obejrzenie całego domu naszej ofiary z każdej strony…

Michał Gruszka Właściciel AppleMobile.pl, dziennikarz magazynu Mobility, były redaktor naczelny iStyle Magazine - pierwszego w Polsce magazynu dla fanów APPLE. Na co dzień serwisuję Wasz iPhone'y, iPad'y i iPody.

Comment(5)

  1. jeje
    a czy ktoś potrafi po ludzku opisać jakim niby cudem taki iphone pod dachem łapie fix’a gps ?
    chyba że w Singapurze gsm ma dokładność fixowania do 5m
    u nas też do 5 – ale kilometrów (na szczęście bądź jak widać nie)

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *