Recenzja ZENS Dual+Watch – ładowarki indukcyjnej dla trzech urządzeń. Zapomnijcie o Apple AirPower.
We wrześniu 2017 roku Apple zaprezentowało AirPower – własną ładowarkę indukcyjną, która miała pozwalać na ładowanie telefonu, zegarka i słuchawek w jednej ładnie wyglądającej macie. Mamy rok 2019. Air Power nadal nie trafiło na sprzedaży, a ja nie muszę już dłużej na nią czekać, bo pojawił się ZENS Dual+Watch.
W bogatej historii Apple, takie sytuacje miały się miejsce wielokrotnie. Wystarczy przypomnieć sobie prezentację białego iPhone’a 4 czy słuchawek AirPods. W zasadzie do momentu pojawienia się ich w sklepie, z każdym dniem co raz mniej wierzyliśmy, że w ogóle trafią do sprzedaży. Podobna sytuacja się ma w przypadku ładowarki indukcyjnej Apple AirPower. Choć zaraz miną 2 lata od jej premiery na keynote w 2017 roku, to poza pojawieniem się oferty w przedsprzedaży w listopadzie ubiegłego roku w jednym z polskich sklepów internetowych w chorej cenie 999 złotych, wciąż o niej cicho i głucho. O wszystkich wpadkach Apple przeczytacie z artykułu poniżej:
Ja mam już dość czekania na nowy gadżet Apple, który pozwoli mi naładować bez każdorazowego podpinania przewodu z jednego urządzenia. Zresztą już dziś nie muszą na tą ładowarkę czekać. Do sprzedaży właśnie trafił produkt firmy ZENS o nazwie DUAL+Watch.
Jest to ładowarka indukcyjna pozwalająca ładować zegarek Apple Watch (bez konieczności posiadania przewodu z zestawu!), telefon komórkowy (lub dwa na raz) oraz słuchawki (mogą to być AirPods, ale także dowolne inne słuchawki z indukcyjnym ładowaniem Qi, jak na przykład Bang & Olufsen E8 2.0).
Co w zestawie ZENS Dual+Watch?
W ładnie przygotowanym opakowaniu znajdziemy zmontowaną w całości naszą ładowarkę oraz zasilacz sieciowy. Urządzenie jest gotowe do pracy od razu po rozpakowaniu. Złącze zasilacza znajdziemy w tylnej części podkładki.
Przyznam szczerze, że brakuje mi jeszcze kilkunastu centymetrów przewodu, gdyż ten jest nieco krótki. Trzeba mieć to na uwadze.
Pierwsze wrażenie
Ładowarka wygląda bardzo ekskluzywnie. Ma zaledwie 8 mm grubości. Wykonana została z anodyzowanego aluminium w kolorze antracytowym. Powierzchnia ładowania została wyłożona delikatną satynową gumą. Natomiast uchwyt dla zegarka to stal nierdzewna w kolorze Space Grey. Całość prezentuje się niesamowicie.
Dużą zaletą jest zainstalowanie uchwytu magnetycznego z funkcją ładowania już w samej ładowarce. Dotychczas tego typu stojaki dla zegarka Apple Watch wymagały instalowania w nich przewodu magnetycznego z pudełka. A tak mamy przewód, który możemy mieć przy sobie w drodze, a ładowarkę stacjonarną na biurku. Genialne.
Ładowarka wyposażona została w dwie anteny Qi. Dzięki temu możemy za jej pomocą naładować poza zegarkiem jeszcze dwa urządzenia. Mogą to być dwa smartfony (niekoniecznie iPhone’y). Może to być jeden telefon i na przykład słuchawki.
Maksymalna moc wyjściowa urządzenia to 20W. Dlatego też ładowanie dwóch iPhone’ów (dostępne ładowanie w nich to max 7.5W) oraz zegarka (2W) w tym samym czasie, nie stanowi dla produktu marki ZENS żadnego wyzwania.
Podsumowanie
Jeżeli również nie macie ochoty czekać na produkt Apple, to w zasadzie nie musicie. ZENS Dual+Watch spełnia wszystkie oczekiwania względem AirPower, a przy tym jest znacznie ładniejszy i dostępny już dziś. Posiada certyfikat Apple MFI oraz Qi. Kupować, bo warto 🙂
Urządzenie do recenzji wypożyczyła firma ALSTOR, właściciel platformy iCorner.pl
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|