
Recenzja TURBO EGG Weather Station – smart stacja pogodowa polskiej produkcji
Do tej pory chcąc zainstalować sobie własną smart stację pogodową byliśmy skazani na wybór produktu marki NETATMO. Trzeba przyznać, że firma ta dobrze wykorzystała brak konkurencji na tym rynku i dziś w zasadzie mówiąc stacja pogoda do domu, od razu ma się na myśli NETATMO. Jednak nie tylko ta firma oferuje kompaktowe urządzenie pozwalające na własną rękę i w czasie rzeczywistym monitorować pogodowe parametry za oknem. Swoja stację pogodową ma także polski start-up TURBO EGG.
O TURBO EGG miałem już okazję pisać w kontekście zdalnie sterowanego gniazdka sieciowego oraz intrygującego produktu jakim jest sensor emocji o nazwie TURBO EGG Emotions. Tym razem firma do testów dostarczyła mi TURBO EGG Weather Station, czyli niewielkich rozmiarów urządzenie, które pozwala odczytać temperaturę, wilgotność powietrza czy ciśnienie atmosferyczne.
Co w zestawie sprzedażowym?
Weather Station zamknięto w dokładnie takiej samej obudowie jak wspomniany sensor emocji. Nie będę ukrywałem tam, że jej największą zaletą są rozmiary.
Poza tym jej szary plastik i klapka zamknięta na dwa wkręty (brak śrubokręta w zestawie sprawia, że nie jest to urządzenie typu wyjmij z pudełka i używaj).
Obudowa nie jest ani ładna, ani interesująca. Jest praktyczna i w przypadku urządzenia, które wywieszamy za okno w zasadzie ładniejsza być nie musi.
W zestawie znajdziemy wymienną baterię o dość egzotycznej budowie (typ CR2477). Nie jest to typowa duża pastylka, jaką możemy spotkać w pilotach do bram, alarmów czy zabawkach. Jest znacznie grubsza, dzięki temu zapewnia także znacznie dłuższy czas pracy bez konieczności wymiany.
Do komunikacji z naszym smartfonem oraz tabletem używana jest łączność Bluetooth 4.0 LE, dzięki czemu nawet często sprawdzanie pogody nie drenuje użytej do zasilania TURBO EGG Weather Station baterii. Niestety gdy bateria się wyładuje, nie kupicie jej w pierwszym lepszym kiosku. Niezawodny internet pozwoli Wam jednak nabyć taką bateryjkę w cenie około 15 złotych. Co przy oferowanej żywotności w okolicy 12 miesięcy sprawia, że eksploatacja stacji nie obciąży zbytnio naszego budżetu.
Montaż
Stację pogodową Weather Station montujemy w miejscy, w którym promienie słoneczne nie świeca bezpośrednio na obudowę.
Dobrze, aby obudowa nie była także zbytnio narażona na padający deszcz. Choć wygląda na solidną, producent nie pisze nic o jej wodoszczelności.
Ja swój sensor zamontowałem na ramie okna balkonowego. Nad oknem jest daszek więc ani słońce, ani deszcz nie uszkodzą urządzenia i nie wpłyną na jego wskazania. Zainstalowałem je na dołączonej dwustronnej taśmie. Trzeba się jak trzeba.
Jak działa TURBO EGG Weather Station?
Aby zacząć korzystać ze stacji pogodowej niezbędna będzie nam aplikacja TURBO EGG. Jeżeli ktoś czytał recenzję inteligentnego gniazdka sieciowego, to będzie Wam już ona dobrze znana. Wystarczy wyszukać urządzenie w sprzętach Bluetooth, dodać stację w aplikacji i można używać.
Program do łączności wykorzystuje wspomnianego Bluetooth’a. To ma swoje zalety jak oczywiście łatwość uruchomienia, bez konieczności żmudnej instalacji czy wspomniane niewielkie zużycie energii, co zapewniło użytkownikom pracę na jednej baterii przez niemal rok. Ma też swoje wady.
Największa jest oczywiście zasięg. By sprawdzić pogodę musimy być w zasięgu stacji. W rzeczywistości jest to zaledwie 2-4 metry, pod warunkiem, że znajdujemy się w pomieszczeniu z oknem, na którym zainstalowano stację. Będąc jednak już w pomieszczeniu obok, mimo że okno w nim jest po tej samej stronie co balkon, gdzie mam TURBO EGG Weather Station, komunikacji nawiązać się nie udało. Dopiero gdy podszedłem do okna i wykonałem skanowanie, parametry pogodowej zostały odczytane.
Praca zdalna
Jak reklamuje go producent, Weather Station pozwala przekazywać zmierzone parametry do chmury. Wystarczy przejść do naszego panelu na TurboEGG.com, zalogować się lub po prostu uruchomić aplikację na telefon.
Stacja nie ma jednak bezpośredniego połączenia z internetem (na przykład po WiFi jak to się a w przypadku wspomnianego NETATMO), to też by przekazywała odczyty do internetowej chmury, musimy posiadać jakieś urządzenie (może być stary telefon z zainstalowaną aplikacją) w domu, w zasięgu ze stacja.
Co ważne, nie może to być produkt procujący na iOS. Sprawdziłem, pozostawiony iPad nie przekazuje informacji, gdy nie uruchomimy aplikacji. Musi wiec to być urządzenie pracujące pod kontrolą Androida, na którym zainstalujemy aplikację. To sporo utrudnia. Jednak zdalny dostęp do czujnika zgodnie z zapewnieniami producenta jest.
Stacja pogodowa. Naprawdę?
Czym jest stacja pogodowa? Urządzenie, które powinno dokonywać pomiaru przynajmniej podstawowych pomiarów atmosferycznych, jak temperatura, ciśnienie, wilgotność. Dobrze by było, gdyby było wyposażone w wiatromierz, deszczomierz czy przyrządy do ewentualnego pomiaru promienia słonecznego.
W przypadku kompaktowej stacji pogodowej bardziej od pomiaru tak wielu parametrów, oczekiwałbym przystępnej formy przedstawienia pomiarów z gotową prognozą.
W przypadku TURBO EGG Weather Station aplikacja wyświetla nam temperaturę, wilgotność i ciśnienie atmosferyczne. W zasadzie to by mi wystarczyło. Niestety wszystkie wskazania są rejestrowane w czasie rzeczywistym. Nie ma możliwości chociażby wyświetlenia zmian temperatury przynajmniej na przestrzeni ostatnich 24h, gdzie zmierzone temperatury byłyby wyświetlane na osi chociażby w odniesieniu do pory dnia.
Nie doczekamy się tu także jakiejkolwiek prognozy pogody. Bardzo szkoda, bo przecież wiele czołowych instytutów meteorologicznych udostępnia API swoich wskazań, które można by wykorzystać w aplikacji (tak na przykład zrobiło FIBARO), dzięki czemu poza odczytem z sensorów, mielibyśmy prognozę pogody.
Dodatkowo pozwoliłoby to wzbogacić funkcjonalność stacji o parametry, których urządzenie nie potrafi zmierzyć, jak właśnie prędkość wiatru, ilości opadów itd.
Z programu do stacji TURBO EGG można by było zrobić aplikację pogodową z prawdziwego zdarzenia, tym bardziej, że firma kwestią pogody jest zainteresowana bardzo, co potwierdza nie tylko testowany produkt, ale także drugi dostępny w ofercie jakim jest wykrywacz burz.
Czego brakuje?
Największa bolączką TURBO EGG Weather Station w moim odczuciu jest metoda komunikacji ze światem. Bluetooth jest fajny, ale tylko w przypadku urządzeń, których używamy bezpośrednio – głośniki, słuchawki, lokalizatory itp. W przypadku urządzeń, których używamy także poza domem, nie zabierając ich ze sobą, obecny Bluetooth po prostu się nie sprawdza i to z tego powodu wszystkie te systemy domowej automatyki oparte na bluetooth się nie sprzedają i są stosowane marginalnie.
Tak długo jak oficjalnie nie pojawi się nowa generacja Bluetooth’a, która wprowadzi hybrydową komunikację BT/WiFi, tego typu urządzenia Bluetooth będą po prostu mało praktyczne.
Całą resztę, jak niewielkie możliwości aplikacji można przecież w każde chwili usprawnić. Dodać nowe funkcje, a zaimplementowana praca w chmurze, która jest już dziś pozwala na pośredni dostęp zdalny do mierzonych parametrów tylko ułatwi dodanie takich funkcji jak archiwizacja pomiarów.
Czy zatem warto kupować TURBO EGG Weather Station?
Jeden z akapitów zatytułowałem „Stacja pogody. Naprawdę?” dlatego, że w obecnym kształcie Turbo EGG Weather Station po prostu żadną stacja pogodową nie jest. Jest smart termometrem, który pokaże nam aktualną temperaturę za oknem, a dodatkowo pozwoli określić wilgotność powietrza czy ciśnienie.
Nie ma tu jednak funkcji stacji pogodowej, której bym oczekiwał, a które oferuje wspomniany produkt konkurencji. Niemniej jednak jeżeli nasze potrzeby są niewielkie, to za ponad 3 raz mniejsza kwotę niż kosztuje zestaw startowy NETATMO możemy mieć stację Turbo EGG Weather Station. Wierzę, że producent znacznie usprawni swoją aplikację do jej obsługi, bo do tego, aby produkt stał się stacją, a nie był jedynie termometrem z odczytem na smartfonie niewiele brakuje.
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|