Recenzja Transcend HUB5C USB-C 6-in-1 – (prawie) wszystkie porty, które potrzebujemy do urządzenia przenośnego!
Producenci najnowszej technologii, w szczególności Ci, którzy produkują urządzenia komputerowe, od kilku lat przyzwyczajają nas do faktu, że portów w ich produktach będzie coraz mniej. Nie odkryję Ameryki niczym Krzysztof Kolumb pisząc, że portów w laptopach, jest teraz jak na lekarstwo. Czy jest to jednak coś złego? Moim zdaniem – nie. Dlaczego? Dzięki zmniejszeniu liczby portów, można było znacznie odchudzić przenośne komputery – a na tym nam w końcu zależy!
Tym samym konsumenci zostali zmuszeni do znalezienia odpowiednich rozwiązań, aby do komputera można było podłączyć chociażby pendrive’a, czy kartę pamięci. Na rynku zaczęły pojawiać się więc wszelakiej maści przejściówki, a także huby, które jeden port usb-c, przekształcają nam w wiele innych, jak w standardowe usb, czy w czytnik kart pamięci. W moje ręce trafił hub usb-c od firmy Transcend, konkretnie model „HUB5C”, który do dyspozycji oddaje nam aż 6 różnych, wielofunkcyjnych portów.
Wiele portów, które każdy z nas codziennie używa
Pierwsze, co przychodzi na myśl w kontakcie z hubem od Transcend to mały rozmiar, który jest niewątpliwie ogromną zaletą w przypadku urządzenia, które ma nam bardzo często towarzyszyć. Z huba jedynym wystającym elementem jest przewód zakończony wtykiem usb-c. Jego długość jest na tyle optymalna, aby nie przeszkadzać w momencie, gdy pracujemy z wpiętym urządzeniem do portu naszego komputera lub tabletu.
Do dyspozycji użytkownika zostały oddane następujące porty:
- 2 x USB Type-A 3.1 Gen 2 10 GB/s
- Slot kart SD
- Slot kart microSD
- USB-C Power Delivery (PD) 60W
Przejściówka wykonana została z tworzywa sztucznego. Czy jest to wada? I tak i nie. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na niską wagę, gdyż 6 portów zostało zamknięte w obudowie o wadze wynoszącej jedynie 51 g. To naprawdę niewiele patrząc przez pryzmat, jak wiele rzeczy możemy podpiąć, dzięki hubowi do komputera, bądź innego urządzenia wyposażonego w port usb-c. W dotyku czuć jednak, że to tylko „zwykły” plastik, co dla niektórych może być wadą, dlatego o tym wspominam.
Elegancki i minimalistyczny hub – godny kompan dla każdego urządzenia mobilnego
Podczas kilkutygodniowych testów przejściówki i korzystania z niej, jako głównego gadżetu, do którego podłączałem pendrive’a, myszkę i inne elementy, mogę jednogłośnie stwierdzić, że w żadnym wypadku mnie ona nie zawiodła. Dla wielu osób może wydać się oczywistym, że nie wystąpią tu jakiekolwiek problemy, jednak niejednokrotnie spotkałem się z innymi hubami, które potrafiły przykładowo zrywać połączenie z dyskami zewnętrznymi.
Hub jest kompletnym przeciwieństwiem wielu innych gadżetów do komputera, które wyposażono w świecące elementy. Przejściówka od Transcend to minimalistyczne i zgrabne, nie rzucająca się w oczy urządzenie, które robi to, co ma robić – dać nam, użytkownikom kilkanaście dodatkowych, potrzebnych portów, których nie uświadczymy w naszym komputerze, bądź innym urządzeniu.
Brak portu HDMI to jedyna „wada”
Moim zdaniem do pełni szczęścia zabrakło jedynie portu HDMI – niestety nie można mieć wszystkiego i kupujący powinien być o tym świadomy. Transcend HUB5C sprawdzi się idealnie w momencie, gdy jesteśmy osobą, która w zdecydowanej większości pracuje na laptopie i nie myśli nawet o podpinaniu zewnętrznego źródła obrazu. Nawet jeśli zaszłaby taka potrzeba, to warto zainteresować się samym przewodem usb-c na hdmi.
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|