Recenzja Parrot Rolling Spider – Przeraźliwe, hałasujące i niesamowite zabawki od Parrota
Parrot ponownie próbuje mi przypomnieć, jak to jest być dzieckiem i bawić się zabawkami. Oczywiście Parrot Rolling Spider nie jest zwykłą zabawką dla dzieci, tylko latającym quattrocopterem, na którym świetnie można się podszkolić, zanim kupimy coś większego i bardziej profesjonalnego. Co ważne – gadżetem sterujemy za pomocą naszego smartonu lub tabletu.
Parrot Roling Spider to latający dron – quattrocopter, który wyposażony został w cztery śmigła oraz bezprzewodową łączność Bluetooth Smart. W odróżnieniu od testowanego przeze mnie AR.DRONE 2.0, jest dużo mniejszy i lżejszy (55 gramów). Nie posiada również tak bogatego osprzętu. Jest natomiast znacząco tańszy – kosztuje niewiele ponad 400 złotych.
Dość oszczędny zestaw Parrot Rolling Spider
W zestawie nie znajdziemy zbyt wielu dodatków. Parrot mocno zminiaturyzował swojego drona, do tego stopnia, że do naładowania baterii nie jest potrzebna zewnętrzna ładowarka. Do ładowania używamy zwykłego kabla USB. W zestawie znajdziemy również dedykowane temu latającemu potworowi ochronne koła wykonane z odpornego tworzywa sztucznego, z uchwytem wykonanym z włókna węglowego.
Przydatna rzecz szczególnie jeśli nasze umiejętności pilotażu szlifujemy wewnątrz pomieszczenia lub na dość niewielkiej i niezbyt otwartej przestrzeni. Akumulator o pojemności 550mAh trzeba ładować około 20-30 minut. Tak przygotowane ogniwo zapewnia 8 minut zabawy.
Czy leci z nami pilot?
Kokpitem pilota jest tu nasz smarfon lub tablet. Parrot przygotował aplikacje na trzy najpopularniejsze platformy mobilne – iOS, Android i Windows Phone. By móc pilotować mini drona, należy posiadać telefon z wbudowanym Bluetooth?em 4.0 Low Energy. Niestety mając starszego iPhone’a czy jedno z 19 tysięcy urządzeń z systemem Android bez tego modułu, nasz Rolling Spider nawet nie drgnie. Zanim więc kupicie zabawkę swojemu dziecku, sprawdźcie czy podarowany mu telefon jest kompatybilny z wymaganym standardem. W innym wypadku do kosztu Spidera, będziemy musieli doliczyć niemałą kwotę na nowy telefon lub tablet.
Kokpitem jest tu aplikacja FreeFlight 3, którą bezpłatnie pobierzemy z marketu z aplikacjami. Program automatycznie nawiązuje połączenie z zabawką, jeżeli tylko jest w zasięgu telefonu. W zasadzie od tej chwili możemy się już wznieść w przestworza i rozpocząć naukę pilotażu. Zanim jednak to uczynimy warto ustawić tryb sterowania. Do wyboru są trzy – ACE, NORMAL oraz JOYPAD. Różnią się one w zasadzie tylko metodą zmiany kierunku lotu. Pierwsza oddaje w nasze ręce sterowanie za pomocą wirtualnych gałek, gdzie lewa odpowiada za lot góra – dół, a prawa za obroty o 180 lub 90 stopni. W przypadku trybu NORMAL również lewa gałka odpowiada za lot góra – dół, a prawa uruchamia wbudowany w nasz telefon żyroskop i akcelerometr, które pozwalają nam na sterowanie dronem za pomocą przechylania naszego tabletu czy telefonu. Przyznaję, że jest ona najbardziej prosta do nauki i niezwykle intuicyjna. Najtrudniej w moim odczuciu jest latać w trybie JOYPAD. Tutaj program zupełnie nam nie pomaga w pilotażu, gdyż całym lotem zarządzamy tylko za pomocą gałek i własnych palców. Można nazwać ten tryb, trybem ręcznym sterowaniem, gdyż każdy ruch obiema gałkami ma swoje odzwierciedlenie w ruchu Rolling Spidera. Niestety u mnie najczęściej obsługa urządzenia w tym trybie kończyła się powietrzną kraksą.
W ?niebo? wzbijamy się dotykając zielony klawisz Take OFF. Nasz dron natychmiast uruchomi silniki i wzbije się na niewielki pułap. Podczas testów udało mi się wzbić quattrocopter na wysokość około 5 metrów. Tym samym klawiszem dokonanym bezpiecznego lądowania. Do dyspozycji oddano również klawisz bezpieczeństwa EMERGENCY. Może on być szczególnie przydatny podczas latania na powietrzu – w parku lub osiedlowym parkingu. Niestety niewielka masa tego urządzenia sprawia, że jest ono bardzo podatne na podmuch wiatru. Jeżeli widzimy, że nasz Rolling Spider udaje się w stronę wysokiego drzewa, lepiej użyć EMERGENCY, niż później wchodzić na drzewo by go zdjąć. U mnie podmuch wiatru spowodował, że wpadł na balkon nieznanego mi sąsiada, uderzając w szybę. Całe szczęście był w domu. Jego mina po tym jak wyszedł na balkon i zobaczył drona była bezcenna 😉
Uwiecznij swoje loty
Mimo tak niewielkich rozmiarów i dość niskiej ceny jak taką zabawkę, Parrot umieścił w jego obudowie jeden aparat, którego obiektyw znajduje się w podstawie. Nie jest to co prawda aparat o dużej matrycy, oferujący świetne zdjęcia, ale do tego, aby zrobić komuś zdjęcie z góry wystarczy. Wszystkie zdjęcia (a nawet podobno filmy, choć na oprogramowaniu 10.0.45 nie znalazłem tej funkcji) zapisywane są w wewnętrznej pamięci Rolling Spidera.
Do dyspozycji producent oddał nam aż 1 gigabajt pamięci. Zdjęcia możemy zgrać po podłączeniu zabawki kablem USB do komputera, gdzie pamięć będzie widoczna jako dysk przenośny. Dodatkowo w trybie JOYPAD na ekranie aplikacji pojawia nam się widok z tylnej kamery telefonu. Możemy więc bez większego problemu pilotować Rolling Spider?a i w tym samym czasie filmować nasze popisy kamerą z telefonu.
Zostań kaskaderem
Parrot Rolling Spider pozwala nam nie tylko latać w tą i z powrotem, ale również wykonywać powietrzne ewolucje niczym piloci na Air Show.
Beczki, piruety i inne podniebne akrobacje wykonamy nawet na początku naszej przygody z pilotowaniem drona, gdyż wykonanie ewolucji sprowadza się do wybrania jest z listy, a następnie podwójnego puknięcia w ekran telefon. Wygląda to zjawiskowo i daje dużo frajdy.
Bez obaw
Parrot wykonał swoją zabawkę z bardzo twardych i solidnych materiałów. Gdy po raz pierwszy wziąłem Rolling Spidera do ręki, od razy skojarzył mi się on z bardzo twardymi i solidnymi metalowymi samochodzikami Matchbox, którymi bawiłem się ja, a po mnie kolejne pokolenia kuzynów. Dość ciężki, zwarty, solidny quattrocopter raczej zbyt szybko nam się nie uszkodzi, a przynajmniej mi nie udało się go zepsuć, pomimo wielu zderzeń z meblami, drzewami, budynkami, a nawet po upadku z wysokości 2 piętra na beton.
Zabawka została zaprojektowana w taki sposób, aby żadne zderzenie czy upadek nie był jej straszny. Kiedy latałem bez obręczy i uderzyłem w nogę od stołu, dron upadł na ziemie, a jedno ze śmigieł odpadło. Byłem pewien, że już po zabawie póki nie kupię nowego zestawu śmigieł (zestawy naprawcze są w sprzedaży!).
Okazało się, ze śmigła są zbudowane w taki sposób, ze uderzenie nim o coś podczas pracy powoduje, że się odczepiają po to, aby nie zostały uszkodzone. I tak mając za sobą wiele lotów, zderzeń i podniebnych katastrof, Rolling Spider wciąż nadaje się do zabawy i przynosi sporo frajdy.
Słabe strony
Zastanawiając się nad tym, co może mi się w tym gadżecie nie podobać, pierwsze co natychmiast przychodzi do głowy jest zasilanie. Bateria to niestety wciąż pięta achillesowa gadżetów Parrota. AR.DRONE, AR.DRONE 2.0, a nawet słuchawki Parrot ZIK nie mogły pochwalić się długim czasem pracy na jednym ładowaniu. Z Rolling Spiderem niestety nie jest inaczej. 8 minut, a w praktyce około 5 to max co nam się uda wycisnąć z baterii, którą znajdziemy w zestawie. By zabawa była naprawdę dobra, przydałoby się, aby taki akumulator pozwalał na co najmniej 20 minut lotu. Niestety 20 minut to minimalny czas jaki trzeba czekać, aby rozładowane ogniwo ponownie nadawało się do zasilenia drona na następne kilka minut zabawy.
Brakuje mi także możliwości rozgrywki wieloosobowej, którą oferuje AR.DRONE, gdzie po zamontowaniu odpowiednich odblaskowych naklejek, można w rozszerzonej rzeczywistości oferowanych przez francuską firmę aplikacji, toczyć podniebne wojny z innymi użytkownikami dronów.
To w zasadzie dwa jedyne zarzuty z mojej strony w stronę Rolling Spidera. Mimo, że krótko. Mimo, że czasem wieje wiatr i trochę nam drona znosi. Mimo, że ładowanie trwa dłużej niż sama zabawa, nic nie odbierze nam ogromnej frajdy z pilotowania tego urządzenia. Jest niezwykle zwinny i szybki. Odporny na uderzenia i uszkodzenia. Trudno pozbyć się ?banana? z twarzy podczas udanego lotu, nawet gdy ma się zaraz 30?-tkę na karku. Po prostu bomba!
Werdykt
Mały, zwinny, solidny i wytrzymały na upadki i zderzenia, a przy tym niezbyt drogi i dający sporą dawkę zabawy. Taki jest Parrot Roling Spider. Drogi Parrocie! Popracuj proszę jeszcze tylko nad zasilaniem swoich gadżetów, a będę mógł powiedzieć, że są wspaniałe pod każdym względem.
Zalety:
- + Dużo, dużo frajdy
- + Odporny na uszkodzenia
- + Intuicyjny interfejs
- + Dziecinnie prosty pilotaż
- + Niska cena
Wady:
- – Bateria.
- – Bateria.
- – Bateria.
- – i.. bateria.