Recenzja: PadDock 10 – głośnikowa stacja dokująca dla iPada

Recenzja: PadDock 10 – głośnikowa stacja dokująca dla iPada

0

PadDock 10, to kolejny gadżet dostarczony przez firmę Poldom do naszej redakcji. Jest to stacja dokująca przeznaczona do obsługi pierwszej generacji tabletu iPad. Sprawdziliśmy co potrafi i czy jest warta zakupu.

Używałem wielu stacji dokujących. Produkowały je Bowers & Wilkins, Parrot, czy Logitech. Urządzenie zaprojektowane zostało na wzór komputera iMac. Faktycznie po wpięciu do niego iPada, ma się wrażenie, jakby stał przed nami niewielki, w pełni zintegrowany komputer od Apple. Brakuje tylko logo. Niestety Komputery Apple budowane są z anodyzowanego aluminium, wyciętego z jednego kawałka blachy. PadDock w całości jest plastikowy. Nie jest to jednak kiepskiej jakości plastik, a dość masywne i ciężkie tworzywo. Ruchoma głowica PadDock?a pozwala na ustawienie ekranu iPada w trybie poziomym i pionowym.

W stację wbudowano 3 głośniki, z których może wydobywać się dźwięk z odtwarzanych utworów z aplikacji iPod, lub uruchomionych aplikacji. Czoło uchwytu prócz obracania tabletu w tryb poziom/pion, pozwala także na odchylenie ekrany do tyłu lub do dołu. Podczas pracy w trybie poziomym, uchwyt z prawej strony, w którym znajdziemy 30 pinowe złącze DOCK, został wyposażony w dwie zielone diody, informujące o trybie działania stacji. Wbudowane głośniki, choć niewielkie, potrafią całkiem przyzwoicie i głośno grać. Dźwięk nie jest płytki, słychać delikatną głębie basu.

W zestawie znajdziemy dwa przewody – zasilający, oraz miniUSB do podłączenia PadDock?a by pozwalał na synchronizację z bibliotekami iTunes. Największą wadą jest jednak metoda zasilania PadDocka. Stacja nie posiada wbudowanego zasilacza. Co więcej, w zestawie nie uświadczymy również zasilacza sieciowego. Urządzenie zasilamy z portu USB. Logicznie rzecz biorąc, każdy w tej chwili pomyślał, że pewnie przez przewód do synchronizacji.

Nic bardziej mylnego. By móc w pełni korzystać z PadDock?a, będziemy musieli zająć w naszym sprzęcie aż 2 porty. Jedno USB na zasilanie, drugie na synchronizację. Przyszedł czas na zadanie sobie pytania – po co korzystać z tabletu, jeżeli i tak musimy uruchomić komputer, by zasilić stację? Po drugie, dlaczego nie wykorzystano jednego przewodu do zasilania stacji i synchronizacji?

MacBook, którego używam ma tylko 2 porty. Chcąc w czasie pracy na nim, używać również tabletu w stacji PadDock, będę zmuszony zablokować oba porty. Trochę nieprzemyślane rozwiązanie. Można jednak zakupić osobno zasilacz sieciowy.

PadDock 10 można kupić za kwotę 299 złotych. To nie wiele, jak za głośnikową stację dokującą, o ciekawym designie i nienajgorszym wykonaniu. Wbudowane głośniki grają głośno, czysto. Brakować może zasilacza sieciowego. Można jednak bez przeszkód skorzystać z ładowarki od iPada – wystarczy wetknąć przewód od PadDocka do gniazda USB w zasilaczy. Produkt ciekawy, nieźle wykonany i na pewno warty swojej ceny.

Zalety:

  • Ciekawy design nawiązujący do produktów Apple
  • Wykonany z dobrej jakości, masywnego plastiku
  • Ruchoma w każdej płaszczyźnie głowica ramienia
  • Trzy głośniki multimedialne

Wady:

  • Brak zasilacza sieciowego
  • Zajęte 2 porty USB
  • Nieestetyczne diody informacyjne

Galeria

[imagebrowser id=5]

Uwaga! Testowany produkt będzie jedną z nagród, którą będzie można wygrać w naszym konkursie. Nagroda została ufundowana przez firmę Poldom.

Michał Gruszka Właściciel AppleMobile.pl, dziennikarz magazynu Mobility, były redaktor naczelny iStyle Magazine - pierwszego w Polsce magazynu dla fanów APPLE. Na co dzień serwisuję Wasz iPhone'y, iPad'y i iPody.

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *