Recenzja Fresh 'n Rebel Rockbox Bold S – niepozorny głośnik, który skradł moje serce!
Stylowy, zgrabny, o niewyszukanej bryle. Głośnik od producenta, który tylko dwoma produktami sprawił, że zostałem ich wielkim fanem. Fresh 'n Rebel – bo o nich tutaj mowa – dostarczyli mi do testów kompaktowy głośnik bluetooth, nazwany Rockbox Bold S.
Fresh 'n Rebel jeszcze kilka tygodni temu był mi zupełnie obcą firmą. Przyznam szczerze, że spodziewałem się raczej kolejnej firmy, która zginie w tłumie wielkich gigantów tworzących sprzęt audio. Jednak, jak się okazało – myliłem się i to bardzo! Ostatnio testowałem słuchawki, których recenzję znajdziecie pod tym linkiem. Wypowiedziałem się o nich w praktycznie samych superlatywach, nie dlatego, że ktoś mi tak kazał, ale dlatego, że są po prostu genialne.
Ciężko sprawić, abym po recenzji jakiegoś sprzętu zostawał z nim na dłużej – w tym przypadku było inaczej. Wielka radość nastała, gdy okazało się, że kolejny produkt od tej firmy „wjedzie” na testy. Tym razem nie słuchawki, a głośnik bluetooth Rockbox Bold S, który już od samego początku przykuł moją uwagę.
Opakowanie, a w zasadzie niewielkie pudełko skrywa w sobie głośniczek, przewód do ładowania akumulatora i papierologie. Rockboxa wykonano z materiału „siateczkowego”, który na dodatek jest bardzo miękki i przyjemny w dotyku. Głośnik kształtem przypomina kostkę do gry, jest kwadratem, ciężko nawet określić, gdzie znajduje się front urządzenia przed jego włączeniem. Dopiero po uruchomieniu dowiemy się, w którą stronę powinien być on skierowany, bowiem wbudowany przetwornik znajduje się na jednej ze stron.
Klawisze funkcyjne zostały rozmieszczone na dwóch ściankach – jedne z nich służą do uruchamiania i parowania, drugie zaś do sterowania odtwarzaną muzyką. Przemyślane ułożenie, szczególnie, gdy w pomieszczeniu panuje ciemność i po omacku spróbujemy użyć wybranej funkcji – gdy już go uruchomimy, to wiemy, że klawisze odpowiedzialne za sterowanie muzyką są umieszczone na innej krawędzi. Oprócz tego nie mogło zabraknąć złączy – aux i wejście micro USB to już standard – szkoda jednak, że nie zastosowano usb-c.
Fajnym dodatkiem jest pasek, który możemy odpiąć i zamocować dzięki niemu głośnik w wybrane przez nas miejsce. Niby banał, a jednak zdecydowanie ułatwia przygodę z urządzeniem. Często zahaczałem wspomniany uchwyt na palec i tak transportowałem go z miejsca na miejsce 😀 Nie jest on ciężki, bowiem waży tylko 286 g!
Specyfikacja urządzenie nie jest dokładnie udostępniona przez producenta. Nie zmienia to faktu, że w praktyce głośnik działa genialnie. Czas odtwarzania na jednym ładowaniu wynosi 12 h, wynik jak na tak małe urządzenie jest bardzo dobry. Do pełna naładujemy go w niespełna 1,5 h. Wewnątrz Rockboxa znalazł się jeden przetwornik. Wspierany jest przez membranę bierną, która znajduje się równolegle do wbudowanego głośnika. Całość brzmi po prostu fantastycznie!
Nie wiem jak, nie wiem kiedy, ale oni mnie tym głośnikiem po raz kolejny kupili – czapki z głów – król idzie. W kategorii małych głośników, które nie kosztują fortuny – to mój nowy faworyt! Dźwięk reprodukowany przez te niewielkie urządzenie jest pełny detali, bardzo ciepły z wyczuwalnym basem i nie przesadzonymi innymi partiami melodyjnymi. Idealny kompan do każdego gatunku muzycznego. Doliczając do tego możliwość sparowania dwóch głośników w tryb stereo – bardzo dobry wybór! Jedyny mankament jaki udało mi się dostrzec to nieprzyjemne charczenie na maksymalnym poziomie głośności – głównie w piosenkach, które są wypełnione wieloma różnymi instrumentami.
Wodoodporność to niewątpliwie potrzebna i wymagana przez konsumentów cecha. Deszcz, wakacyjne wyjazdy nad wodę, zachlapania – Rockboxowi to niestraszne. Wyposażono go w certyfikat IPX7. Co to oznacza? Tak naprawdę nie musimy się o niego bać – zanurzenie w wodzie nie zrobi na nim większego wrażenia. Jedynie materiałowa siateczka sprawi, że troszkę trzeba będzie poczekać, aż głośnik wyschnie, bo bardzo łatwo nasącza się wodą. Na początku obawiałem się o zastosowanie wspomnianej „siateczki”, która może łatwo zbierać zanieczyszczenia – nic bardziej mylnego – wystarczy jednak włożyć go do wody i zwyczajnie umyć.
Bardzo dobrze wykonany, a do tego pokazuje moc w każdym gatunku muzycznym. Niewygórowana cena i ciekawa stylistyka. Czego chcieć więcej od takiego urządzenia? W mojej ocenie, do zrobienia małej domóweczki i posłuchania muzyki ze znajomymi, lub samotnie w domowym zaciszu – głośnik idealny. Nie zajmie dużo miejsca i można zabrać go praktycznie wszędzie, ze względu na niską wagę. Fresh 'n Rebel Bold S oferowany jest w wielu wersjach kolorystyczny, które idealnie dopasują się do przyszłego nabywcy.
Zalety | Wady |
---|---|
Zalety
| Wady
|