Powiew świeżości w wersji PRO – Macbook PRO z Core i7

Powiew świeżości w wersji PRO – Macbook PRO z Core i7

0

Apple w końcu ulepszyło swoje przenośne komputery w wersji dla profesjonalistów. Najmocniejsze w ofercie Macbooki, otrzymały nowe, wydajniejsze procesory.

Linia Macbooka Pro po lifcie, wyglądem nie zaskakuje. Otrzymujemy tak samo wyglądający, aluminiowy komputer ze świetnym ekranem LCD z podświetleniem LED i systemem operacyjnym Mac OS X. Wymiary urządzenia to kolejno 2,41 cm x 36,4 cm x 24,9 cm przy wadze 2,54 kg. W całości wykonany został z anodyzowanego aluminium z dodatkiem w postaci błyszczącej ramki w koło ekranu w kolorze piano z designerskim, lustrzanym napisem Macbook Pro.

Sama obudowa wykonana została w formie jednobryłowej, nazwanej przez producenta ?unibody?. Obudowa ta została idealnie dopasowana i dociętą z zastosowaniem technologii frezarskich, używanych w budowie statków kosmicznych przez NASA.

Konstrukcja komputera jest lekka i smukła, co w pierwszym kontakcie wzbudza podziw z powodu gabarytów i zastosowanych materiałów. Producent przy projektowaniu bryły, testował setki rozwiązań wielu szczegółów, jak wgłębienie ułatwiające podniesienie ekranu, czy dopasowanie przycisków. Tylko w komputerach wykonanych przez Apple z aluminium, możemy doświadczyć kunsztu inżynierskiego połączonego z precyzją nowoczesnych technologii.

Prostym przykładem jest tutaj dioda sygnalizująca działanie komputera lub przejście w tryb uśpienia, znajdująca się na przedniej krawędzi komputera. Kiedy nie świeci, tylko sokole oko jest w stanie zobaczyć, w którym miejscy została umiejscowiona. Producent, zamiast wycinać jednego dużego otworu na diodę, wywiercił laserowo kilkadziesiąt mikrootworków, dzięki którym światło diody jest widzialne z wnętrza. W momencie, gdy światła nie ma, ma się wrażenie, że w obudowie otworów nie ma, a krawędź jest idealnie gładka.

Lewą krawędź komputera wyposażono w najpotrzebniejsze porty. Znajduje się tutaj magnetyczne gniazdo ładowania MagSafe, wtyk karty internetowej 1 gigabit z gniazdem RJ45, port FireWire o szybkości maksymalnej 800 Mb/s, Mini DisplayPort, dwa porty USB 2.0, czytnik karty SD, miernik poziomu naładowania baterii oraz wejście i wyjście audio.

Ulepszeniu odświeżonego Pro względem poprzednika został poddany Mini DisplayPort.

Przy użyciu odpowiedniej przejściówki na HDMI, pozwala on na przesyłanie już nie tylko obrazu do na przykład telewizora, czy rzutnika, ale także dźwięku, bez podłączania dodatkowego kabla audio. Jest to spore udogodnienie, na które użytkownicy Pro czekali dość długo. Przeciwna krawędź kryje przed nami szczelinowy napęd DVD.

Niestety mam do niego trochę zastrzeżeń. Szczególnie uciążliwy jest generowany przez niego hałas podczas odczytywania danych z płyty. Oglądanie filmu na DVD, przy niezbyt wysokim poziomie głośności, to niestety nic przyjemnego. Bez zgrania filmu na dysk, komfortowej rozrywki nie będzie.

Nowości nie znajdziemy po uniesieniu klapy z ekranem. Apple wyposażyło komputer z standardową, firmową klawiaturę QWERTY, znaną z wcześniejszych Maków. Nie pojawiły się także dodatkowe przyciski numeryczne, których użytkownicy komputerów Apple’a, zazdroszczą tym stojącym po ciemnej stronie mocy, którzy korzystają z pecetów.

Po obu stronach klawiatury widać osłony chroniące wbudowane głośniki stereo, które podobno wyposażone są także w głośniki niskotonowe i szerokokątny mikrofon. Napisałem podobno, ponieważ podczas odtwarzania muzyki, mimo że jest ona odgrywana w dostatecznej jakości, to basu nie słychać, co mnie oczywiście nie dziwi.

Pod klawiaturą jest gładzik. Świetne urządzenie, z którym się polubiłem dopiero w momencie pojawienia się Magic TrackPad?a, używanego do testowanego przeze mnie obecnie iMac?a 27?. Jako stary użytkownik Windowsa i komputerowej myszy, w żadnym z wcześniej testowanych Macbooków, nie mogłem się zmusić do korzystania z funkcji, jakie oferuje gładzik i wdrożona w niego obsługa MultiTouch.

Nad klawiaturą mamy świetny, 15,4 calowy ekran z podświetleniem LED?owym. Przyznam szczerze, że w momencie, gdy postawiłem PRO obok mojego, niemal dwuletniego monitora LG (który de facto w momencie zakupu był najwyższym modelem tego producenta), poczułem niesmak? Monitora nie wymieniłem na przenośnego PRO, ponieważ praca zawodowa którą wykonuje, mocno ogranicza korzystanie z systemu operacyjnego Apple, ale wymieniłem monitor na też podświetlany LED?ami.

Obraz jest niesamowicie soczysty i nieskazitelny. Czujnik oświetlenia dba o to, aby komfort pracy był optymalny. Zresztą nie od dziś wiadomo, że lampy CCFL odchodzą do lamusa. Zanim osiągną swoją optymalną barwę, potrzebują sporo czasu na rozgrzanie. Diody LED święcą pełną mocą od razu, a do tego kolory przez widoczną większa temperaturę barw są bardziej żywe. W zależności od wybranej wersji, ekran pokryty został błyszczącym szkłem lub matową powłoką.

Dodatkowo w koło szklanego ekranu znajdziemy ramkę w kolorze błyszczącej czerni, która w oświetlonym pomieszczeniu daje efekt, jakby ekran pokryty został antyrefelexem. Niestety jest to tylko złudzenie. Ekran podczas pracy na słońcu, lub przy oknie w ciemnym pomieszczeniu momentami męczy, trzeba odpowiednio dopasować kąt ekranu, aby wszystko na nim widzieć. Nad ekranem zamontowano kamerkę internetową.

Największą przemianę komputer przeszedł jednak w swoim wnętrzu. Testowany przez nas notebook został wyposażony w procesor Intel Core i7 2,66 GHz 4MB cache L3 (dwa rdzenie, cztery wątki), 4 gigabajty pamięci SDRAM DDR3 o taktowaniu zegara 1066 MHz, dysk twardy o pojemności 500GB i prędkości 5400 obrotów na minutę oraz w dwie karty graficzne – Intel HD Graphics i Nvidia GeForce GT 330M z pamięcią GDDR3 o pojemności 512 megabajtów. Koncern z Cupertino stworzył pionierskie rozwiązanie, umożliwiające systemowe przełączanie się komputera między dwiema kartami w zależności od wymagań uruchomionej aplikacji, bez jakiejkolwiek ingerencji użytkownika. Właściwie nieświadomy właściciel nowego PRO, nie jest w stanie zauważyć, kiedy komputer korzysta z karty podstawowej, a kiedy z mocnego GPU od nVidii. Taka konfiguracja pozwoliła na stworzenie komputera o wysokiej wydajności, ale także długim czasie działania na jednym ładowaniu akumulatora. Według producenta, MBP z i7 jest w stanie pracować na jednym pełnym naładowaniu baterii nawet 10 godzin. Oczywiście jest to czas maksymalny, który możliwy będzie do osiągnięcia przy naprawdę minimalnym wykorzystaniu sprzętu. Podczas normalnej pracy, nie wymagał on poszukiwań ładowarki ponad 6 godzin, co na tle konkurencyjnych urządzeń o podobnej konfiguracji, jest wynikiem rewelacyjnym. Niestety mocny procesor to także spory problem tego komputera. W zasadzie można powiedzieć, że producent w całkowitym gratisie dołożył nam elektryczną patelnię, która przy mocnym obciążeniu komputera, potrafi rozgrzać procesor do ponad 100 stopni Celcjusza! O ile komfort pracy na rozgrzanej, metalowej obudowie nie jest zbyt wysoki, to całe szczęście, urządzenie jest przygotowane na tak wysokie temperatury. Nie wiadomo jednak, o ile tak naprawdę spada żywotność procesora katowanego takimi temperaturami.

Nie znając specyfikacji poprzedniej wersji PRO, tak naprawdę trudno określić czy warto kupować najnowszy model 2010, czy może używany i przede wszystkim sporo tańszy komputer z roku 2009. W porównaniu do komputera prezentowanego przez Apple przed rokiem, nowy Macbook jest wydajniejszy aż o 33%! Testując komputer w Geekbench 2.1, uzyskał on zaskakujące 6303 punkty.

Jak udało mi się ustalić, jego poprzednik jest w stanie wycisnąć wynik w okolicach 4 tysięcy. Natomiast w programie CineBench 11.5, nowy komputer Apple zdobył 2,55 pts dla testowanego procesora i 15,66 fps dla OpenGL.

Niestety o PROfesjonalości komputera i jego przeznaczeniu właśnie do takich zadań, nie mówi nam tylko jego ?przydomek? i wysokie parametry, ale także cena. Chcąc kupić go u oficjalnego polskiego dystrybutora, czyli firmy iSource, musimy wyłożyć na ladę bagatela 9898.99 złotych. Jest to oczywiście kwota za wersję podstawową. Można ja jednak za dodatkową opłata rozbudować chociażby o szybszy dysk SATA, czy bezgłowicowy i bezszelestny, superszybki dysk SSD.

Michał Gruszka Właściciel AppleMobile.pl, dziennikarz magazynu Mobility, były redaktor naczelny iStyle Magazine - pierwszego w Polsce magazynu dla fanów APPLE. Na co dzień serwisuję Wasz iPhone'y, iPad'y i iPody.

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *