Nie oceniaj książki po okładce – recenzja bezprzewodowej wersji Koss Porta Pro Wireless
Nie oceniaj książki po okładce – recenzja bezprzewodowej wersji Koss Porta Pro Wireless

Nie oceniaj książki po okładce – recenzja bezprzewodowej wersji Koss Porta Pro Wireless

0

Możecie mieć wrażenie, że przecież niedawno publikowaliśmy recenzję tych słuchawek. I trochę będzie w tym prawdy, ponieważ to ja sam we własnej osobie pisałem recenzję Koss Porta Pro KTC. Jednak wtedy recenzowałem model przewodowy, który na rynku jest od bardzo wielu lat, przez czas który zdążył stać się niemal ikoną na rynku słuchawek. Marka Koss bardzo dobrze sobie zdaje sprawę z tego jak bardzo ceniony jest model Porta Pro przez użytkowników. Nic więc dziwnego, że przygotowała ich nowoczesną wersję, zgodną z potrzebami użytkowników i obecną technologią. Powitajcie Koss Porta Pro Wireless w bezprzewodowej odsłonie.

Kilka miesięcy temu, miałem wielką przyjemność testować przez pewnie okres legendarne już słuchawki Koss Porta Pro, które może i nie zachwyciły mnie wyglądem, ale za to jakością dźwięku i wygodą jak najbardziej tak. Nie inaczej było też z ceną, która oscylowała na uczciwym pułapie około 150 złotych. Od pewnego czasu producenci mają tendencję dopakowywać swoje produkty za odpowiednią sumę wyciągniętą z naszej kieszeni – i tak, nie mylicie się powstały dokładnie te same słuchawki, tylko od teraz są bezprzewodowe, ale kosztują zdecydowanie więcej od pierwowzoru. Zobaczmy jak to wygląda w praktyce, zapraszam!

Co znajdziemy w zestawie?

Słuchawki zapakowane zostały w estetyczne i solidne opakowanie, które zawiera wszystkie niezbędne informacje o produkcie. Całość składa się z dwóch osobnych kartonów, gdzie ten drugi przypomina karton po markowych butach. Po za słuchawkami, wewnątrz znajdziemy ładne i solidne etui ochronne oraz jak to w przypadku urządzeń bezprzewodowych – kabel microUSB w ładnym niebieskim kolorze do naładowania wbudowanego akumulatora.

Wykonanie słuchawek Koss Porta Pro Wireless

Pierwsze otwarcie może wszystkich przestraszyć, ponieważ słuchawki nie wyglądają na tyle ile kosztują i ile reprezentują sobą pod kątem jakości dźwięku i wygody noszenia. Większość zastosowanych materiałów to plastik, oprócz pałąka który wykonano z aluminium, przez co nie ma możliwości, że coś złego się z nim stanie.

Po głębszej analizie można dojść do wniosku, że w sumie jest to wszystko całkiem solidne i razem ze sobą współgra. Najwięcej pretensji można mieć do kabla i zamontowanego na nim pilota. Użyty do jego budowy materiał nie wzbudza poczucia dobrego wykonania i jakości. Zatrzymując się trochę przy nim to zapewnia nam możliwość sterowania muzyką oraz znajdziemy tam diodę informującą o stanie włączenia słuchawek.

Znalazło się też miejsce dla mikrofonu, który można wykorzystać podczas rozmów przez sparowany telefon czy też w czasie rozmów VoIP przez komputer czy smartfon. Moim zdaniem wersję bezprzewodową szpeci bateria zamontowana na kablu, przez co całość wygląda jak przerobiona przez „Mirka w garażu”. Już przewodowa Porta Pro miała dość kontrowersyjne wzornictwo, które komuś się po prostu podobało lub nie. Tym „dorobionym” przewodem producent dał  nam kolejny argument do tego, żeby słuchawki wizualnie nie podobały się jeszcze większej liczbie osób. Dlaczego nie dało się tego zrobić inaczej? Podejrzewam, że jakakolwiek ingerencja w konstrukcję słuchawek sprawiłaby, że producent nie mógłby się tu odwołać do przecież wręcz legendarnej marki jaką sam w sobie jest model Porta Pro. Pytanie czy było warto oszpecić ten zestaw tym przewodem dla takich pobudek?

Słuchawki posiadają technologię bluetooth w wersji 4.1 oraz wspierają kodowanie aptX, które poprawia jakość przesyłanego dźwięku za sprawą transmisji nieskompresowanego sygnału bezprzewodowego. Oczywiście warunkiem jest tu obsługa aptX u źródła dźwięku. Jeżeli już przy dźwięku jesteśmy, to zaznaczę, że są to jedne z moich ulubionych słuchawek pod kątem jakości dźwięku. Podczas moich wielu testów często nawet droższe słuchawki grały gorzej od Koss Porta Pro. Dźwięk jest przepełniony szczegółami, klarowność jest zachowana, a basy są podkreślone i przyjemne dla ucha. Koss’y są słuchawkami, które można mieć na głowię przez cały dzień bez uczucia zmęczenia, a dzięki regulacji mamy możliwość dostosowania ich pod własne preferencje. Według producenta są one w stanie na jednym ładowaniu grać nieprzerwanie przez 12 pełnych godzin.

Słuchawki w mojej ocenie są istną rewelacją! W momencie jeżeli odbiorca oczekuje krystalicznie dobrej jakości dźwięku i wygody to jak dla mnie będzie to jeden z lepszych wyborów. Jednak gdy równie ważny staje się wygląd słuchawek, to Kossy będą słabym pomysłem, bo nie będę ukrywał wyglądają jak słuchawki z kiosku. Po prostu słabo. Dla osób co nie oceniają książki po okładce – słuchawki pierwsza klasa!

Słuchawki do recenzji wypożyczył salon Top HiFi & Wideo Design

Oceń post
ZaletyWady

Zalety

  • bajecznie dobra jakość dźwięku
  • wygoda użytkowania
  • etui ochronne
  • szeroka możliwość regulacji

Wady

  • wygląd słuchawek
  • jakość wykonania kabla
  • słabej jakości pilot sterujący
  • cena
Cezary Pagórek Miłośnik nowinek technologicznych i motoryzacji. Recenzent i dziennikarz technologiczny w serwisie Applemobile.pl. Chcesz się coś dowiedzieć? Pisz śmiało wiadomość prywatną!

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *