Po prezentacji, która odbyła się w ostatnią środę najgłośniej było o nowym urządzeniu Apple – tablecie iPad. W tym całym zamieszaniu umknęła nam jedna, bardzo ważna wiadomości, która padła z ust samego Steva Jobsa.
Keynote z 27 stycznia był ogromnym wydarzeniem w branży technologicznej. Jednak nie za sprawą pokazu najnowszego urządzenia giganta z Cupertino, ale pojawienia się samego Steva Jobs’a, który na tak wielkim evencie pokazał się po raz pierwszy od urlopu zdrowotnego. Dziennikarze nie mogli przegapić tak wielkiej okazji spotkania CEO Apple i zadania mu kilku ciekawych pytań, między innymi tego, dotyczącego Adobe Flash.
Prócz pytań na temat iPad’a, jednym z ciekawszych jakie padały, były te o firmę Adobe, oraz obsługę Flash Player’a w urządzeniach działających pod kontrolą oprogramowania iPhone OS. Według Jobsa brak wsparcia animacji Flash w urządzeniach mobilnych Apple spowodowany jest problemami jakie to stwarza, odpowiadając niemal całkowicie za wszystkie błędy systemu Mac OS X. “Adobe ma mnóstwo ciekawych pomysłów, ale nie robi nic by poprawić obecne produkty. Programiści z Adobe są po prostu za leniwi. Za kilka lat nikt nie będzie używał Flash, świat idzie w stronę HTML5. To jest przyszłość” – można było usłyszeć podczas wywiadu.
Możemy więc zapomnieć o Flash Player w najbliższej aktualizacji iPhone OS? Najprawdopodobniej tak, a przynajmniej wszystkie znaki na niebie i ziemi starają się nas do tego przekonać. Siłą rzeczy, Apple w końcu będzie musiało zaimplementować obsługę flash. Jednak czy będzie to technologia Adobe? Nie wydaje mi się.
Na sali, podczas konferencji padły także pytania o Google. Wszystkim znany jest konflikt Google z Apple. Dotychczasowy sprzymierzeniec staje się co raz większą konkurencją na giganta z Cupertino. Mimo to Jobs zapowiedział, że Apple nie jest zainteresowane wejściem na rynek wyszukiwarek internetowych, a pojawienie się urządzenia Nexus One – telefonu w pełni stworzonego przez Google, ma na celu zabiecie potencjału iPhone’a. Steve jest jednak spokojny o przyszłość telefonu sprzedawanego pod swoją markę, należy się więc spodziewać agresywniejszej polityki Apple, której celem będzie silniejsze promowanie iPhone w narastającej walce z Google. W tym roku możemy spodziewać się nowych komputerów Mac, które wkroczą na wyższy poziom. Spółka z Cupertino nadal nie zdecyduje się wprowadzić odtwarzaczy Blu – Ray z powodu panującego bałaganu na rynku. Apple nadal będzie czekać, aż sytuacja ulegnie stabilizacji.
Steve znowu pokazuje jak bardzo skoncentrowany jest na produkcie idealnym. Nie chce flasha bo rzeczywiście jest za dużo do stracenia, ciagle poprawki i łaty nie są miernikiem 100% stabilności i satysfakcji . Wszyscy czekamy na nowe macbooki pro ale nie rozumiem do końca jak można mówić o balaganie z blue ray.