
Niedawno swoją premierę miały najnowsze modele Apple iPhone. Smartfony, poza lepszą wydajnością, aparatem i innymi poprawkami, dostały też inne złącze. W przeciwieństwie do poprzednich generacji jest to USB typu C. Dlaczego nowe iPhone mają USB-C? Co w praktyce zmiana portu do ładowania i przesyłania danych oznacza dla użytkowników?
Co to jest USB-C?
Choć możemy nazwać standard USB typu C dość nowym, w rzeczywistości ma on już prawie 10 lat. Dziś jest stosowany w niemal wszystkich smartfonach, słuchawkach bezprzewodowych, głośnikach Bluetooth, czy laptopach. Złącze USB typu C służy do przesyłania danych (także obrazu) oraz do ładowania. To dziś standard, który z pewnością będzie aktualny także przez wiele kolejnych lat. Warto dodać, że USB typu C jest tylko rodzajem wtyczki lub portu w naszym urządzeniu. Istnieje natomiast wiele rodzajów, które oznaczane są kolejnymi numerami. Nowsze generacje zawsze oferują lepszą przepustowość, czyli możliwość szybszego przesyłania i odbierania danych. Nowsze wersje USB-C mają też możliwość ładowania sprzętu z dużą mocą.
źródło: https://www.komputronik.pl/informacje/co-to-jest-usb-typu-c-najwazniesze-cechy-i-zastosowania/
Warto zwrócić na to uwagę – mimo obecności nowocześnie wyglądającego złącza możemy mieć bowiem do czynienia z dość przestarzałą technologią. Zwykłe złącze o słabych parametrach (np. w standardzie USB 2.0, który pojawił się na rynku już w 2000 roku) spotykamy w tanim sprzęcie niskiej klasy. Niechlubnym wyjątkiem jest tu… najnowszy iPhone 15! Dlaczego? Postaramy się opisać to nieco dokładniej w dalszej części dzisiejszego artykułu.
Dlaczego nowe iPhone mają port USB-C?
Choć zdaniem Apple wprowadzenie portu USB-C do iPhone 15 to “krok naprzód” i wyjście naprzeciw oczekiwaniom klientów, rzeczywistość jest nieco inna. To unijne regulacje zmusiły amerykańskiego producenta do zamiany dotychczas stosowanego portu Lightning na USB typu C. Europejski prawodawca wymaga, aby każdy nowy sprzęt sprzedawany w Unii Europejskiej miał ujednolicone złącze. Mowa o tabletach, czytnikach e-book, przenośnych głośnikach, słuchawkach i oczywiście smartfonach. Możemy więc powiedzieć, że Apple zostało postawione pod ścianą. Mogli wyposażyć swój sprzęt w niechciane dotąd złącze lub zaprzestać sprzedaży w UE, co byłoby oczywiście sporą stratą. W sieci spekulowano też na temat… zupełnego usunięcia złącza z najnowszego iPhone. Przesyłanie plików odbywa się dziś zwykle bezprzewodowo, takie też może być ładowanie. Ostatecznie zobaczyliśmy jednak iPhone 15 z portem USB-C.
W przeszłości smartfony miały różne złącza. Ich użytkownicy musieli więc zawsze posiadać odpowiedni kabel do ładowania i przesyłania danych. Skorzystanie z ładowarki u znajomych mogły być też utrudnione, jeśli tylko nasz telefon pochodził od Apple. W iPhone już od pierwszej generacji mieliśmy autorski port Lightning. Powód był dość prosty – Apple mogło dzięki temu zarabiać na sprzedaży akcesoriów. Nie było oczywiście możliwości podłączenia iPhone do ładowarki z Samsunga, czy innego producenta. Nie trzeba chyba dodawać, że akcesoria Apple nie należą do najtańszych. Na szczęście dziś, dzięki zaangażowaniu organów Unii Europejskiej, wreszcie iPhone nie będzie jedynym telefonem z innym złączem.
Czy USB-C w iPhone to dobre rozwiązanie?
Najnowsze złącze USB-C to nadzieja na bardzo dużą przepustowość przy transferze danych, a także opcja bardzo szybkiego ładowania. Niestety, w tańszych iPhone 15 nie doświadczymy zalet popularnego portu. W podstawowych wersjach iPhone 15 i iPhone 15 Plus otrzymujemy bowiem złącze USB-C w standardzie USB 2.0. Technologia została zaprezentowana w 2000 roku, ma już więc swoje lata. Maksymalna przepustowość wynosi tu zaledwie 480 Mbps. To taka sama wartość, jak w używanym wcześniej porcie Lightning. Moc ładowania wynosi natomiast jedynie 20 W, co w 2023 roku budzi spore kontrowersje.
W iPhone 15 Pro i Pro Max otrzymujemy natomiast dużo szybszy port USB C w standardzie 3.0. Jego maksymalna przepustowość wynosi 10 GBps. Także tu nie znajdziemy jednak możliwości szybszego ładowania. Tak, czy inaczej – obecność złącza USB typu C w nowych iPhone 15 należy ocenić pozytywnie. Wreszcie możemy posługiwać się jednym kablem i ładowarką do korzystania z wielu urządzeń i akcesoriów. Takie rozwiązanie może mieć też pozytywny efekt dla naszego środowiska. Mniej kabli oznacza w końcu mniej śmieci – to jeden z argumentów, którymi kierowała się Unia Europejska.
Szkoda tylko, że Apple nie zdecydowało się na skorzystanie z naprawdę nowoczesnego standardu USB, jak USB 3.2 Gen 2. Patrząc na ceny najnowszych iPhone (zaczynają się od około 5.000 złotych za najtańszy model) możemy w końcu oczekiwać obecności najnowszych technologii.
Źródło: https://www.komputronik.pl/search-filter/1596/iphone-15