Apple Watch vs Apple Watch Nike+. Czy warto kupić model Nike i jakie są różnice?
Czym jest Apple Watch, chyba nie muszę tego nikomu tłumaczyć. Jednakże, jeśli ostał się jakiś ‚niedobitek’ – jest to inteligetny zegarek, wypuszczony na rynek przez Apple w 2015 roku 24 kwietnia. Apple Watch’e działają na systemie watchOS, który bazuje na systemie iOS. Smart zegarek pozwala nam na mierzenie parametrów takich jak puls czy spalane kalorie, wyświetlanie powiadomień, przypomnień, wydarzeń, odpisywanie na wiadomości, wyświetlanie trasy w mapach, a nawet dzwonienie do znajomych. W sprzedaży są także wersje limitowane, które powstały z domem mody Hermes czy producentem ubrań sportowych Nike. To właśnie modelem Nike+ chciałbym się zająć. Czym się różni model Nike od zwykłego Watcha? Czy warto dopłacać?
Najnowsza, obecnie sprzedawana wersja to Apple Watch 4 – niestety ja nie posiadam najnowszego modelu, a trochę starszy Apple Watch 2 Nike+. Nowa Series 4 dostała także czujnik EKG umieszczony w koronce – jednak funkcja ta nie jest dostępna w Polsce. Apple w najnowszym zegarku „przeprojektowało” ekran i jest on teraz większy o 30% względem starszych modeli. Fajnie. Ale co z tym Nike+? Co to właściwie jest? No więc…
Apple Watch Nike+
Jest to specjalna edycja Watch’a, tworzona razem z firmą Nike. Czy zegarek Nike jest w czymś lepszy od zwykłego? Czy dostajemy lepsze podzespoły? Odpowiedź brzmi – nie. Zegarki „w środku” są takie same. Różnicą jest dostęp do aplikacji Nike+ Run Club.
Monitoruje ona i zapisuje nasze postępy i wyniki. Wewnątrz znajdziemy także poradniki, treningi, ciekawostki czy różnego rodzaju motywację .Możemy skorzystać z opcji Nike Coach+ w której dostajemy spersonalizowane treningi. Od niedawna dostępna jest opcja wyzwań, które służą do motywowania naszych znajomych poprzez rzucanie im wyzwań i zachęcanie do pobijania naszych wyników.
Różnice Apple Watch vs Apple Watch Nike+
W takim razie, co dostajemy kupując edycję Nike+? Dostajemy tarcze, dostępne tylko w tej edycji; pasek Nike+ (paski można teraz dokupić osobno, kiedyś były dostępne tylko przy zakupie zegarka); aplikację Nike+ Run Club.
Wszystkie zegarki serii Nike dostępne są ze szkłem Ion-X i z wykończeniem aluminiowym, podczas gdy zwykłe Watch’e możemy kupić ze szkłem szafirowym i kopertą wykonaną ze stali nierdzewnej (ceramiczną w Apple Watch Edition, ale to temat na osobny artykuł 😉 ) Od niedawna dostępny jest również specjalny, odblaskowy pasek, dzięki któremu stajemy się widoczni na drodze, biegając przed wschodem słońca.
Jak mi się używa Watch’a?
Odpowiem krótko i na temat – bardzo dobrze. Z jednym małym wyjątkiem – baterią.
Zegarek przydaje mi się do monitorowania codziennych aktywności, przypomina mi o tym, żebym nie siedział za długo w jednym miejscu, czy o rozpoczynających się za godzinę lekcjach śpiewu – lubię to, że Watch wyręcza moją głowę, którą na codzień (zapewne jak większość z was) mam zapchaną wieloma innymi rzeczami, które są „ważne”.
Czy zatem warto wybrać wersję Nike+?
Moim zdaniem, jeśli masz wolną gotówkę (…niemało tej gotówki 😉 ) – to jak najbardziej warto. W tej samej cenie (zwykła seria kosztuje tyle samo co Nike+, czyli 1899,- PLN) dostajemy tarcze, które są niedostępne na zwykłych modelach, sportowe paski, jednak je już możemy dokupić osobno.
Z drugiej strony, jeśli zależy wam na szkle szafirowym, które będzie chronić wasz ekran – lepiej wybrać edycję zwykłą.
Przy współpracy z Patryk Majorkowski