
Historie ratunkowe powiązane z Apple Watchem zawsze są niesamowite. Tym razem zegarek pomaga starszemu mężczyźnie z Minnesoty zaledwie 3 tygodnie po jego zakupie.
Dennis „Nick” Nikolai zachwyca się swoim Apple Watchem po tym, jak zegarek pomógł mu zadzwonić na telefon alarmowy. Zegarek wykrył jego upadek i zapytał czy potrzebuje pomocy, następnie zadzwonił do dyspozytora telefonu alarmowego.
22 października Nick stwierdził, że sam wymieni olej w swojej odśnieżarce z racji pięknej pogody. Zazwyczaj pomagała mu w tym rodzina. Kiedy mężczyzna pracował przy sprzęcie doszło do małego wypadku. Nick upadł i uderzył głową o ziemię. Było to na tyle niebezpieczne, że mężczyzna nie mógł wstać. Na codzień chodził o lasce, więc próba samodzielnego wstania skończyła się niepowodzeniem.
Zegarek wykrył upadek i zadzwonił do dyspozytora 911.
„„Nie chcę karetki. Przyślij tu gliniarza, żeby zdjął mój wielki tyłek z podjazdu – powiedział śmiejąc się”
Funkcjonariusz policji był akurat w pobliżu, zatem po około minucie zjawił się na miejscu i pomógł mężczyźnie wstać. Nikolai podziękował za pomoc i zaczął chwalić technologię na jego nadgarstku. Pierwotnie kupił zegarek do mierzenia tętna. Nie sądził, że kiedykolwiek przyda mu się w taki sposób.
źródło: 9to5mac.com