Chociaż zegarek iWatch od Apple cały czas jest sporą niewiadomą, to według przeprowadzonych ostatnio badań, prawie 20% wszystkich jabłuszko-maniaków wyraża zainteresowanie potencjalnym zakupem tego produktu, jeżeli trafi ostatecznie na rynek.
Dane opbulikowane przez ChangeWave Research pod koniec zeszłego tygodnia pokazują, że 5% zapytanych konsumentów bardzo chętnie zakupiłoby iWatcha dla siebie lub bliskiej osoby. Pozostałe 14% stwierdziło natomiast, że chętnie sięgnęłoby po ten dosyć ciekawy produkt.
Dla porównania, podobnym zainteresowaniem cieszył się na początku 2010 roku, potencjalny tablet przygotowany przez firmę Apple. Czy możemy z tego wnioskować, że iWatch okaże się takim samym sukcesem co kolejne generacje iPadów?
Stwierdzenie to jest dosyć śmiałe – iPad był bowiem całkowitą nowością na rynku, iWatch jest natomiast odświeżonym spojrzeniem na kwestie naszych ręcznych zegarków. Chociaż 1/5 sympatyków Apple wykazuje zainteresowanie zakupieniem dotykowego zegarka, który miałby być przedłużeniem iPhone’a i innych urządzeń mobilnych, to równie silna grupa konsumentów zadeklarowała, że wolą pozostać przy standardowych, klasycznych rozwiązaniach.
Zaufanie marki w oczach klientów jest jednak na tyle wysokie, że jeżeli iWatch trafiłby ostatecznie na rynek, to na pewno spotka się z zainteresowaniem. Sprawdzi się tutaj niezaprzeczalnie filozofia wszystko co od Apple musi być dobre.
Rynek amerykański, rynkiem amerykańskim. Ciekawe, jak wyglądałaby dystrybucja zegarka wśród polskich apple-maniaków? 😉